reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietnióweczki 2008

Witam koleżanki:-) Wczoraj tez sie nameczyłam z tym suwakiem ale dzisiaj juz skumałam.. szybko :-) mnie tez ten net odciaga od roboty.. ale tak mi sie nie chce.. prasuje na raty ciuszki.. dzisiaj najwyższy czas je poskładać.. zabrałabym sie za ścielenie łózeczka ale to chyba jeszcze za wczesnie? jeszcze zdazy sie zakurzyc..
apropo odbierania telefonu przez męża, tez zawsze wystraszony pyta czy juz ma wracac do domu:-D
 
reklama
Kasiak ja tam już łóżeczko mam uszykowane :tak: przykryłam tylko folia co by sie nie zakurzyło i poukładałam misiaki pluszaki, ja to już w pełni chce być gotowa, bo strasznie nerwowa jestem wiec wole zeby juz wszysciutko bylo :tak: ciuszki mam juz do roczku wyprane i poprasowane i poukladane hihi :-)
Iza no i u mnie juz po sloneczku :baffled: a myslalam ze jak takie ladne bedzie to sie wybiore chociaz do sklepu :-D a tu znow ciemno i snieg :baffled:
Włożyłam pranie do pralki i coś mi tam ciągle skrzeczy jak się bęben przewraca, czyżbym za dużo włożyła :eek:
Asiu pewnie relaksuj się ile wlezie, nic się pracą nie przejmuj! :tak: ja to i tak bede musiała szukać nowej, no i ciekawo czy ktos przyjmie mamuśkę z wymaganiami :sorry:
Ingrid to ja cie podziwiam ze ty jeszcze dajesz rade do kina isc, ja to juz taki flak :rofl2:
 
Iza- sny na odwrót mówisz? No to mnie pocieszyłas, bo jak sie obudziłam to miałam stresa. Nie tyle rózu na kupowałam (to nie za bardzo mój kolor) co sukienek mam juz chyba z 10 z wyprzedzeniem do jesieni ;-)
Ach! I widziałam wczoraj film 10000 bc. No podobał mi sie bardzo!

I jak sobie radziłyście z Helenką w kinie? Nie było Wam za głośno?

Ania - ładne suwaczki, nareszcie możemy Ci zacząć kibicować :) - mnie osobiście strasznie rajcuje to odliczanie do godziny "zero".

No Iwonka, to tam u Ciebie tylko Natalki brakuje :) Ja już miałam załatwiony transport łóżeczka, ale facet założył jakiś czas temu letnie opony. I po zawodach, bo pogoda taka a nie inna..
 
Iwonka ja to jeszcze mam przed sobą tą cholerna przeprowadzkę (jutro podpisujemy umowe i mozemy wjeżdżać z gratami) dlatego nie moge sie poddac i po prostu położyć. Zreszta może własnie dlatego że ciągle przede mna to wyczekiwane "wicie gniazda" to pałera mam takiego ze hoho! I strachu juz nie ma i jakby co to może mnie ta akcja przesiedleńcza, wysłac nawet na porodówke, bo jestesmy w terminie i już!

No faktycznie - przecież jak się napracujesz porządnie, to tak się to właśnie może skończyć. A jak nie, to masz necik w nowym domu? Żeby dać znać gdyby się zaczęło?
Ale ze mnie optymistka, zakładam że zacznie się w dzień i rodząca będzie miała jeszcze głowę do tego, żeby napisać na BB - "Uwaga, rodzę" :))
 
Ingrid ja 3 tyg temu też nie mogłam się doczekać "wicia gniazdka" :tak:jak sie wprowadzilam to jakos powolutku i wszystko sie zrobilo, teraz tylko wyczekiwanie na TĄ chwilę :-)
Iza ja to taka niecierpliwa, już bym na twoim miejscu z siebie wychodziła :sorry: no ale lepiej zeby bezpiecznie łóżeczko dojechało :tak: u mnie to tak pada gesto ze ledwo co za oknem widac, czuje ze juz bałwany można spokojnie lepić :rofl2:
 
Iza ja to tak bede chciala sie wam cioteczkom pochwalic ze napewno cos wykombinuje :tak: co prawda siostry nie mam tak jak Masiek ale jakby co to od czego jest jeszcze mąż :-p
A z tymi suwaczkami to faktycznie taka adrenalinka :rofl2::-) wam to juz 13 dni boziuuu to tak bliziutko :laugh2:
 
Dziewczyny jak będziecie miały chwilunie to zajrzyjcie na przepisy, moze podrzucicie jakies ciekawe pomysly na swieta, bo ja pierwszy raz cokolwiek robic chce i nei chce trudnych rzeczy :zawstydzona/y:
 
No właśnie od czego jest mąż...???
Obejrzałam sobie właśnie "Wpadkę" i tam był tekst z mojego wczorajszego wieczoru z mężem: "nie mogę się z Tobą kochać, bo mam wrażenie, że stukam dziecko w twarz".
Wymiękam... dzisiaj chwytam się ostatniej deski ratunku - wyciągam sexi bieliznę, fryz już mam, z makijażem poczekam, bo jeszcze zasnę w połowie dnia i będę jak miś panda wyglądać... No i jak zrobię się na bóstwo i on mi sie oprze to już tylko gwałt mi chyba pozostanie.
On mi wcale nie chce pomóc - już nawet nie mówię o wyganianiu córeczki z brzucha, ale o zwykłej przyjemności. A urodzić mogę nawet 15 kwietnia... potem 6 tygodni połogu.... nie wiem czy wytrzymam heh :))
No dobra wypłakałam się Wam w rękaw - już mi lepiej.
 
No to chwilę pospałam i znów się melduję.Ale mnie rozbija takie spanie w dzień, nie miałam takich jazd wcześniej a teraz to prawie codziennie.
Za oknem śnieżyca brr zeby tylko małż bezpiecznie dojechał.
a co co Świąt to u nas jeszcze nic nie wiadomo. Jeśli będzie ok to pojedziemy do moich do Zielonej Góry a jeśli położą w szpitalu będziemy tu sami:-(Ale małż zapowiedział że przyszukuje co nieco na Święta jakby co, więc damy radę:-)
 
reklama
Do góry