Lucky - bo Dominiki to fajne chłopaki
) Ja miałam być Dominikiem, jednak coś w planach się sypnęło i mamie bocian przyniósł córcię. I ja nie mogłam przeżyć, że nie wpadli na to, żeby mnie nazwać Dominika
Jednak odbiłam sobie na własnym synciu - zresztą cokolwiek by było pierwsze, to nazwałabym w zależności od płci Dominik lub Dominika. Teraz zwaliłam na mężusia wybieranie imienia - on jest na etapie Patrycji. Średnio mi się widzi to imię, bo znałam w życiu 2 Patrycje i były ekhem.... jakby to powiedzieć... ślamazarne, rozmemłane, takie zero charakteru. Może dlatego pisząc o moim maleństwie na razie nie mogę się przemóc i używać imienia.
A Wy? Znałyście może jakieś fajne Patrycje?
Dostałam wczoraj od szwagra ogromną torbę pełną ciuszków, czapeczek, paputków po jego córeczkach. Najbardziej mnie urzekły paputki z misiami i różowiutki swetereczek malutki. Już sobie wyobrażam w tym moją córcię kochaną.
Muszę spytać tatusia, na jakim etapie jest łóżeczko, bo miejsce na nie już zostało zrobione
Wczoraj mężuś wziął się z teściem i wynieśli taki stary, rozkładany fotel i teraz jak znalazł jest miejsce na łóżeczko jak już dzidzia podrośnie, bo na początku wiadomo, będzie z rodzicami w pokoju.
No odliczanie trwa... jeszcze 37 dni
szczęśliwego oczekiwania. Ale chciałabym już być zwarta i gotowa, i mieć wszystko przygotowane na pojawienie się dzieciątka.
No nic, miłego dnia kobietki moje miłe
Ja chyba przytnę komarka, bo dziś znowu kolejna nocka zarwana, chyba organizm przygotowuje nas do zrywania się po nocach do dzieciątka....