Siemanko Marna mi zasnęła, uwielbiam te chwile, szkoda, że są tylko dwa razy dziennie umyłam sobie szybko okna i teraz odpoczywam...obiadek już gotowy, dzisiaj serwuje fasolkę po bretońsku, oczywiście dla nas, bo Amelka jadła rybę z warzywami...
Lady
Owszem mam jedno maleństwo, ale jak idziemy do sklepu to i tak ja albo mój mąż kładziemy jakieś słodkości, że niby dla gości, jak przyjdą do kawy...tylko, że zanim goście jacyś przyjdą, to juz ich nie ma...
A wogóle to dziadki i cała rodzinka zaczynają już obdarowywac słodkościami Amelkę, ona tego nie je, czasami daje jej ugryźć trochę czekoladki, ale nie dużo, więc jej słodkości też zostają dla nas za to marna uwielbia petitki lubisie, potrafi całego zjeść...waniliowego...
A co jedzą Wasze maleństwa ze slodkości? a może nic? w sumie lepiej dla nich jakby nie jadły...ale tego nie da się uniknąć...miłego dzionka:-)
Ruda
współczuje nieprzespanej nocki, moja jak gorączkowała, też sie budziła co chwilę, a ja razem znią...nocka do kitu to i dzień też ale coś mi się wydaje, że to nie na zęby, mozliwe to, żeby aż tak dzieci odreagowywały ząbki...ja nie wiem, bo moja przechodziła jak dotąd bez żadnych dolegliwości...ale miejmy nadizeję, ze to nic powaznego...zdrówka życzę dla Natanka i odpoczynku dużo dla Ciebie i dzidzi:-)
Lady
Owszem mam jedno maleństwo, ale jak idziemy do sklepu to i tak ja albo mój mąż kładziemy jakieś słodkości, że niby dla gości, jak przyjdą do kawy...tylko, że zanim goście jacyś przyjdą, to juz ich nie ma...
A wogóle to dziadki i cała rodzinka zaczynają już obdarowywac słodkościami Amelkę, ona tego nie je, czasami daje jej ugryźć trochę czekoladki, ale nie dużo, więc jej słodkości też zostają dla nas za to marna uwielbia petitki lubisie, potrafi całego zjeść...waniliowego...
A co jedzą Wasze maleństwa ze slodkości? a może nic? w sumie lepiej dla nich jakby nie jadły...ale tego nie da się uniknąć...miłego dzionka:-)
Ruda
współczuje nieprzespanej nocki, moja jak gorączkowała, też sie budziła co chwilę, a ja razem znią...nocka do kitu to i dzień też ale coś mi się wydaje, że to nie na zęby, mozliwe to, żeby aż tak dzieci odreagowywały ząbki...ja nie wiem, bo moja przechodziła jak dotąd bez żadnych dolegliwości...ale miejmy nadizeję, ze to nic powaznego...zdrówka życzę dla Natanka i odpoczynku dużo dla Ciebie i dzidzi:-)
Ostatnio edytowane przez moderatora: