reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietnióweczki 2008

witam się i ja po długiej przerwie

Kompletnie nie mam czasu na pisanie..czasem w biegu przeczytam ze 2-3 strony co naipsałyście ale czasu na odpisanie już braknie.
U nas Jeremiasz rozłożył się od 2 dni meczy się bidulek, w nocy przedwczorajwymiotował i rozwolnienie, wczoraj wymioty zniknęły ale biegunka i biedny ma całą pupę obalałą nawet maście nie pomagają. Do tego gorączka. Byliśmy u lekarza prywatnie bo oczywiście nasza przychodnia zamknięta bo urlopy i nikt mnie nie powiadomił o tym jak dzwoniłam że nie ma lekarza...ehh Wieczorem po 22 jechalismy pedem z mężem na ostry dyżur do przychodni bo u nas od 18 jest taka jedna czynna ale tam to porażka pani powiedziała że to wirus i dziecko musi to przeczekać...masakra ...
Dostalismy skierowanie do szpitala ale w nocy nie jechalismy dzis zobaczymy jak bedzie źle to sie wybierzemy. Narazie Mały śpi juz 2 godzine dużo pije na szczescie leki rozrabiam w wodzie i mają smak bananowy więc wciąga.. Bidulek się nam meczy bardzo
Najdziwniejsze to to że nie wiadomo gdzie załapał to dziadostwo bo nie bywa między dziećmi moja Mama teraz z Nim jest w domu, fakt że bylismy w sobotę z Nim u potencjalnej niani(ktorej zreszta nie wybralismy) i tam były jej wnuki może tam..sami nie wiemy
Jak sobie myślę że rok temu o tej porze siedziałysmy tu i pisałysmy pisałysmy i odliczałyśmy dni to aż czasami mi się za tym teskni tyle czasu wolnego i tylko stres przed porodem a teraz brak totalny czasu na wszystko..
ehhh
pozdrawiam Was ciepło, potem napisze coś jeszcze i poczytam Was a i zamieszczę nowe fotki Jeremiego;)
pozdrawiam
 
reklama
Ruda - to na bank teraz będzie dziewuszka ;-):-D Mnie w ciąży z Pat też non stop na słodkie brało, nie mogłam się opanować. Niby zabobon ale u mnie się sprawdziło hihi.

An - rotawirus? :baffled::confused: Biedny Jeremi - dużo zdrówka dla Niego!
 
Ruda

U mojej też ostatnio poprzestawiał się harmonogram spania, odkąd zaczęła chodzić, wieczorem jest taka padnięta, że jak daje jej mleko, to zasypia mi w trakcie, około 21.30...a wczesniej, potrafiła wypić mleko, bawiła sie z nami na łóżku, wygłupiała do 23.00...czasem później,.,.,.ale wtedy budziła się około 9.00 rano, a teraz około 7.30, dzisiaj wyjatkowo obudziłą się przed 9.00:) fajnie się wyspać:):tak: A jak tam wogóle Twoje samopoczucie? wszystko ok z wyjątkiem ciągotek do słodkości? ja na przykład wogóle nie miałam ochoty na słodycze i nie jadłam prawie wogóle mięsa...u kazdego jest inaczej...a tak szczerze wolałabyś dziewczynke czy chłopca? czy obojętnie? pewnie napiszesz jak każdy w takiej wystuacji, nie ważna płeć, ważne, żeby było zdrowe:-):-D

 
Ostatnia edycja:
Cześć laski.. strasznie długo mnie nie było. O i Iza do nas zawitała :p
Tak czytam o nowych ciążach i mnie na wspominki bierze. :) Fajnie -i GRATULUJE mamusiom - DUZO ZDRÓWKA :D
Moja mała już próbuje sama chodzić - pierwsze kroczki ma juz za sobą :p ale leniuch zaczoł raczkować dopiero niedawno, wczesniej jakos nie wpadla na to ze mozna sie w taki sposób przemieszczac :)
w nocy jeszcze sie budzi kolo 2 i 5.. nie wiem kiedy w koncu przespie cala noc. Mam nadzieje ze kiedys ten piekny dzien nadejdzie.
A ja szukam pracy - ech akurat teraz kiedy ofert specjalnie nie ma ;/ ale próbuje, moze sie uda
czasu dla siebie specjalnie nie ma
no nic koniec gderania :)
pozdrawiam wszystkie :D
 
Izabelinda
Ja przez cala ciaze nie moglam patrzec na slodycze a co dopiero jest, a urodzilam dzieczynki. Fakt faktem moj lekarz powiedzial mi ze to beda chlopcy i do samego konca tak mowil a tu taka mila niespodzianka.
Moje dziewczynki nosza 19, ale jak beda juz dreptac to w domu beda chodzic w skarpetkach bo to najlepsze dla ich stopek .

U mnie najbardziej na ciaze ucieszyl sie dziadek mojego meza:-), co do tesciow, a w wszegolnosci tesciowej to to nie byli za bardzo zadowoleni ale to dlatego ze to byla wpadka i jak to wyglada ze z brzuchem do oltarza.:szok:

Zdrowka dla maluszkow zycze BUZIALE
 
Izabelinda Monia

no ja bym chciała księżniczkę :tak:
ale nie wierzę w to że będzie
bo u mnie w rodzinie z mojej strony to same chłopaki
a ze strony męża jest mieszanie
wiec jakaś szansa jest:tak::-D
jak będzie chłopak to to będę miała przechlapane
4 facetów i ja buhahahaha :-D:-D:-D:-D
 
RUDA

Ja bardzo chciałam miec córeczkę, oczywiście ubierać ją w sukieneczki, buciki różowe, robić kiteczki:tak::-D tylko na te kiteczki musze jeszzcze trochę poczekać, bo coś brakuje włosków;)
Wiesz u mnie w rodzinie z kolei same dziewczyny, moi rodzice mają sześć mnuczek ani jednego wnuka...mój tata troche zawiedziony, pewnie chciałby wnuka, może kiedyś...ale mama zawsze dodaje, że skro dziewczyny są takie niegrzeczne to strach pomyśleć jaki byłby wnuk:-D a u mojego męża w rodzinie z kolei mało dzieci, tylko jeden chłopiec, chrzesniak mojego mężulka...
 
Moj maz ma brata i 3 kuzynow wiec jak sie urodzily dziewczynki to dziadek od meza byl przeszczesliwy.
 
Ostatnia edycja:
Widzę,że się o ciąży rozpisałyście;-)Mnie to na słodycze dopiero od połowy ciąży wzięło a na początku to nie miałam jakichś konkretnych zachcianek.Trochę też na śledzie miałam ochotę,choc wcześniej ich nie lubiałam:-)Też chciałabym żeby kiedyś następna była dziewczynka.Po stronie mojego męża jest pół na pół a ja mam 3 braci,więc nie wiadomo.Niektórzy twierdzą,że jak brzuch jest bardziej wypukły to będzie chłopiec a jak bardziej taki rozlany to dziewczynka.U mnie się sprawdziło.
Mój maluszek już śpi.choc nie mógł zasnąc.Musiał się wyrzucac po łózeczku,ponakrywac podusią:-)Zauważyłam,że on teraz lubi na boku spac,czasem z podkurczoną jedną nogą,zupełnie jak ja;-)
Popołudniu odwiedziła nas moja ciotka z wujkiem i wzięli ze sobą swojego pieska.Patryś był w siódmym niebie:-)Waszym dzieciaczkom też podobają się zwierzątka bo mojemu bardzo.

Miłej nocki.Dobranoc
 
reklama
Asia
Ja mam kota w domu i jak go widza to zaraz krzycza. Moj maz ma psa (owczarka) i jak go widza dziewczyny to sa az sztywne ale sie nie boja, ostatnio to Reks Ani polizal nosek a ona nic sobie z tego nie zrobila:-). Jak narazie nie mialy zadnych starc ze zwierzetami, ale mam dziwne wrazenie ze za niedlugo moj kot nie bedzie wchodzil im wogole w droge bo juz za nim na czworakach zapiepszaja ale dotknac sie boja. Robi mi sie juz powoli szkoda naszej Myszki
 
Do góry