Ja odwrotnie, w 1 ciąży miałam właśnie takie młodości ale bez wymiotów ze nie mogłam w pracy już wytrzymać... I apetyt dopisywał z tego co pamiętam. W 2 trymestrze przeszłam cały Londyn w 1 dzień tak się dobrze czułam już. A w tej od początku miałam jakieś obawy bo ani się źle nie czułam, zero mdłości, brzuch wcale nie rósł a podobno powinien szybciej w drugiej. Dopiero pod koniec 12 tyg okazało się że TSH za wysokie i pierwszy raz biorę leki na takie coś, nigdy wcześniej mi się to nie przytrafiło.
A z tej ciąży w której byłaś bez objawów była dziewczynka czy chłopak?
Tak z ciekawości