To nie jest forum prawne, żeby ktoś podawał Ci dokładne artykuły. Zgadzam się z Tobą że lekarz wpisując że to L4 wychodzące ogranicza wyjścia do zapewnienia podstaw życiowych (lekarz, apteka, zakupy spożywcze). Pracodawca jeśli nie jest w stanie zapewnić ciężarnej warunków pracy, to oczywiście że woli jak pójdzie na zwolnienie i koszt pokrywa ZUS. Tak samo jeśli ciężarna nie jest w stanie wypełniać obowiązków. Z drugiej strony tak to działa na granicy prawa od zawsze i lekarze dają ciężarnym zwolnienia żeby nie miały problemów w pracy. O ile korpo czy budżetówka to jedno, to ciężko wyobrazić mi sobie pracodawcę i ciężarna pracujaca np. w małym osiedlowym sklepie. Logiczne że pracodawca nie stworzy dla niej innego stanowiska, opłacanie jej wynagrodzenia pograzyloby pracodawcę bo koniec końców opłacalny dwóch pracowników. Większość ciężarnych jakie znam poszło na zwolnienie raczej wcześniej niż później, nie znam żadnej która miała kontrolę a już tym bardziej cofnięte świadczenia. Ostatecznie moje zdanie jest takie że kroją nas tak na podatkach, a dostajemy tak mało w zamian (ilość prywatnych wizyt, leków płatnych 100% itd.), że naprawdę jak ktoś wykorzysta okazję przez kilka miesięcy w życiu to i tak nie odbierze tego co tracimy.Proszę o podstawę prawną
Tu również będę wdzięczna o postawę prawną co do L4 ze względu na warunki w pracy
Jak widać wyżej siedzą jest bardzo mała. A pracownice ZUS to ludzie i bez problemu bywają na takich forach
Tak dla jasności: Ja obecnie pracuje, nie planuje L4 w najbliższym czasie, chociaż patrzac na moje samopoczucie chyba nawet powinnam iść - jakichkolwiek warunków pracy by mi pracodawca nie stworzył ciężko mi wykonywać w pełni obowiazki. W poprzedniej ciazy pracowałam prawie do połowy - pomijając stres, pracę mam siedząca a niestety od siedzenia twardniał mi brzuch, zaczęła się skracać szyjka. Przy rozsądnej ilości ruchu takie rzeczy mi się nie działy. Organizacyjnie w pracy to też był najlepszy okres. Do pracy wróciłam jak syn miał 14m. Kontroli z ZUSU nie miałam.
Dajmy żyć innym tak jak chca. Jeśli Ty lubisz i możesz intensywnie żyć w ciazy to nie widziałam żeby ktokolwiek Ciebie za to skrytykował. Proponuję to samo