Znam temat, kilka lat miałam swój sklep internetowy, wiem jak to wygląda.
W sumie to rozumiem. To jest różnica pracy u przysłowiowego prywaciarza a np w budżetówce.
W pierwszej ciąży to przeszłam, chociaż pracowałam do 5msc to i tak było gadanie.
Firma w której teraz pracuje podlega pod miasto, u nas jest dużo pracowników i nie ma w sumie pretensji jak ktoś idzie na l4 w ciąży. Kierownik mi nawet powiedział ze jemu jest obojętne czy pójde na wychowawcze czy nie.
No jest różniaca w podejściu.
Chociaż suma sumarum dla nich to kwestia nowego pracownika i przeszkolenia bo przecież chorobowe i macierzyński i tak zus po czasie wypłaca
Wydaje mi się że im szybciej się poinforumuje tym lepiej.