reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2023

Powiem szczerze ,że wtedy trafiłam na bardzo okropne położne i lekarze też nie byli zbyt życzliwi. Nawet mi nie zaproponowano. A ja jeszcze takiej wiedzy nie miałam ,ponieważ pierwszą ciążę straciłam w 6 TC. A te w 10. Serduszko się zatrzymało wtedy. :( A moje pękło. Badałam tylko siebie i męża.
Teraz jestem w 12 i dlatego tak się trzęsę przed każdą wizyta i podejrzewa,że z końcem tygodnia już będę wymyślała a wizyta we wtorek 27.
Rozumiem, niestety często się to zdarza że w szpitalu nie pomagają wystarczająco. My zbadaliśmy tylko dziecko, to wynikach uznaliśmy że siebie nie badamy, mam nadzieję że będzie okej w tej ciąży
 
reklama
Mnie cycki raz bolą raz nie. Też wymyślałam sobie cuda. Ale przecież one chyba ciągle boleć nie muszą ?
Raczej nie, każda przechodzi ten stan inaczej, moja znajoma miała takie wymioty, że w szpitalu wylądowała, a ja chyba ze dwa razy wieczorem się ale czułam, ale za to spalanym cały dzień, chociaż to imię normalne 😅😅
 
Cześć dziewczyny 🙂
U mnie z chinskiego kalendarza wychodzi dziewczynka, z obrączki 3: dziewczynka dziewczynka chłopiec, czuje ze to będzie dziewczynka i chcialabym 😅🥰 ale oczywiście byleby zdrowe!
Mi wlosy jakos specjalnie nie wypadaja, ale cera okropna - pelno krost i jest taka chropowata, chyba nawet w okresie dojrzewania tak nie wyglądałam 🥴
Prenatalne u mnie już jutro, bede 11+3, krew chyba tez bedzie pobierana jutro, bo doktor prosił żeby zbadac przed tylko mocz i morfologie. Nifty będziemy rozważać raczej dopiero jak jutro wyjdzie cos nie tak. Dupka dziś odstawiłam.
O ile mdłości sie w miare uspoiły, tak zmęczenie mimo że tez troche mniejsze to dalej duże i drzemka w dzień, czy przysypianie o 19 to norma, za to w nocy spać nie moge i mam zazwyczaj z 2-3 h przerwy, latam sikać, czesto musze tez wyskoczyc do kuchni po kanapke 😝😝
Do lekarza chodze prywatnie, ale co moge z badań to robie w ramach medicover - jeśli macie to warto zerknac, bo u mnie po okazaniu karty ciazy mam te podstawowe badania w okreslonej ilosci bezpłatnie, bez skierowania.
 
Powiem szczerze ,że wtedy trafiłam na bardzo okropne położne i lekarze też nie byli zbyt życzliwi. Nawet mi nie zaproponowano. A ja jeszcze takiej wiedzy nie miałam ,ponieważ pierwszą ciążę straciłam w 6 TC. A te w 10. Serduszko się zatrzymało wtedy. :( A moje pękło. Badałam tylko siebie i męża.
Teraz jestem w 12 i dlatego tak się trzęsę przed każdą wizyta i podejrzewa,że z końcem tygodnia już będę wymyślała a wizyta we wtorek 27.
Kochana będzie dobrze. Ja też straciłam 2 ciążę, 3.donosilam i mam zdrowego synka. Też nie udało nam się zbadać zarodka - druga ciążę poroniłam w wielkanoc, w szpitalu byli średnio pomocni, laboratorium było zamknięte, próbowałam sama sobie poradzić i zawieźć do Poznania osobiście, ale niestety nie udało mi sie. Przeszlismy z mezem całą diagnostykę, jednoznacznej przyczyny nie stwierdzono (wyniki na granicy), ale byłam obstawiona lekami i się udało. Przed każdą wizyta miałam takie ciśnienie że lekarz kazał mi badać w domu codziennie i zapisywac, na wizycie nie mogłam się w ogóle skupić, dopytać o nic, bo w mózgu mi huczalo, że stresu nawet nie mogłam się cieszyć, dopiero w domu jak oglądałam zdjęcia z USG to przychodziła radość i ulga. No ale się udało, jeszcze syna tydzień przenosiłam i mi poród wywoływali tak mu dobrze było 😅 Tej ciąży nie planowalam, więc nie brałam lekow przy staraniach. Na szczęście coś mi podpadalo a że szliśmy na wesele to zrobiłam test jeszcze przed terminem @, więc lekarz mnie zaraz obstawił czym trzeba..
 
reklama
Do góry