angela8901
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2022
- Postów
- 611
.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja mam to samo chyba też mi hormony buzują. Raz myślę że wszystko ok z dzidzią i jestem szczęśliwa, a za chwilę tysiąc myśli naraz, sama się nakręcam, jeszcze coś przeczytam w internecie że ktoś poronił i zaraz zaczyna się stres u mnie. Ja z kolei nie mam prawie objawów, czuje się coraz lepiej. Może troche mniej energii mam cały czas. Jeszcze tydzień do genetycznych. To będzie najgorszy tydzień Mam nadzieję że moja dzidzia ma się dobrze. Dziś mam 10+5.No i się nakręciłam że coś się złego dzieje bo za szybko mdlosci przeszły. Zmeczenie nadal czuję, piersi mnie swędzą. Bosz to jest straszne co te hormony ze mną wyrabiają.
Ja od początku nie miałam żadnych objawowo poza bólem piersi który zaczął się z dwa tygodnie temu ale być może to też efekt brania Duphastonu a z dzieckiem wszystko ok było na ostatnim badaniu. Też się martwiłam że nie mam mdłości i wymiotów jak większość ale widać nie ma reguły. Zresztą w pierwszej ciąży,co prawda 11 lat temu też nie miałam a urodziłam zdrowego chłopca mi jest ciężko teraz bo po poronieniu nie będę miała spokojnej głowy do do samego końca ale niestety nie na wszystko mamy wplywJa mam to samo chyba też mi hormony buzują. Raz myślę że wszystko ok z dzidzią i jestem szczęśliwa, a za chwilę tysiąc myśli naraz, sama się nakręcam, jeszcze coś przeczytam w internecie że ktoś poronił i zaraz zaczyna się stres u mnie. Ja z kolei nie mam prawie objawów, czuje się coraz lepiej. Może troche mniej energii mam cały czas. Jeszcze tydzień do genetycznych. To będzie najgorszy tydzień Mam nadzieję że moja dzidzia ma się dobrze. Dziś mam 10+5.
A jeszcze zapomniałam dodać że w tej ciąży miałam plamienia,później nawet krwawienie lekkie żywa krwią w 6 i 7 tygodniu ale nie znaleziono przyczyny,lekarze mówią że albo plamienie implantacyjne ale pękło jakieś naczynko ze względu na powiększająca się maciceJa od początku nie miałam żadnych objawowo poza bólem piersi który zaczął się z dwa tygodnie temu ale być może to też efekt brania Duphastonu a z dzieckiem wszystko ok było na ostatnim badaniu. Też się martwiłam że nie mam mdłości i wymiotów jak większość ale widać nie ma reguły. Zresztą w pierwszej ciąży,co prawda 11 lat temu też nie miałam a urodziłam zdrowego chłopca mi jest ciężko teraz bo po poronieniu nie będę miała spokojnej głowy do do samego końca ale niestety nie na wszystko mamy wplyw
Czekaj, lekarz powiedział Ci ze w 7 tyg miałaś plamienie implantacyjne?A jeszcze zapomniałam dodać że w tej ciąży miałam plamienia,później nawet krwawienie lekkie żywa krwią w 6 i 7 tygodniu ale nie znaleziono przyczyny,lekarze mówią że albo plamienie implantacyjne ale pękło jakieś naczynko ze względu na powiększająca się macice
No też mnie to zdziwiło że tak późno,ale w sumie nawet dwóch lekarzy to potwierdziło i szukałam w necie i faktycznie tak piszą. Cytuję: Brązowe plamienie w 7. tygodniu ciąży bardzo często ma związek z zagnieżdżeniem się zarodka w macicy.Czekaj, lekarz powiedział Ci ze w 7 tyg miałaś plamienie implantacyjne?
Ale plamienie implantacyjne jak sama nazwa wskazuje ma miejsce podczas implantacji czyli jeszcze nawet przez pozytywnym testem, ok 6-12 dni po owulacji. Nie ma mowy o plamieniu implantacyjnym w 7 tyg. Oczywiście może to mieć związek z jakimś krwiaczkiem który sie wtedy utworzył i teraz się oczyszcza no ale nie jest to implantacja w 7 tygNo też mnie to zdziwiło że tak późno,ale w sumie nawet dwóch lekarzy to potwierdziło i szukałam w necie i faktycznie tak piszą. Cytuję: Brązowe plamienie w 7. tygodniu ciąży bardzo często ma związek z zagnieżdżeniem się zarodka w macicy.
Ja też miałam plamienia w 7 /8 tygodniu i lekarz na IP powiedział,że możliwe,że zarodek się porządnie zagnieździł albo też jakieś naczynko pękło .Ale plamienie implantacyjne jak sama nazwa wskazuje ma miejsce podczas implantacji czyli jeszcze nawet przez pozytywnym testem, ok 6-12 dni po owulacji. Nie ma mowy o plamieniu implantacyjnym w 7 tyg. Oczywiście może to mieć związek z jakimś krwiaczkiem który sie wtedy utworzył i teraz się oczyszcza no ale nie jest to implantacja w 7 tyg
Ja to wiem,ale powtarzam co lekarze mówiliAle plamienie implantacyjne jak sama nazwa wskazuje ma miejsce podczas implantacji czyli jeszcze nawet przez pozytywnym testem, ok 6-12 dni po owulacji. Nie ma mowy o plamieniu implantacyjnym w 7 tyg. Oczywiście może to mieć związek z jakimś krwiaczkiem który sie wtedy utworzył i teraz się oczyszcza no ale nie jest to implantacja w 7 tyg