reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2023

Strasznie drażni mnie to jak ktoś mówi, że ciąża to nie choroba, a kobiety co są na l4 to naciągaczki. Każda kobieta ciążę przechodzi inaczej. Jedna czuje się świetnie a jedna całymi dniami nie wychodzi z łóżka. Tez zalezy od warunków pracy.

Warunki pracy zapewnia Twój pracodawca. Jeżeli nie jest wstanie Ci ich zapewnić tak byś nie miała problemów z ciążą powinien zwolnić Cię z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem wynagrodzenia. Czemu ja mam dokładać się do biznesu jakiegoś nieuczciwego pracodawcy? Dlaczego za kogoś mam dostawać po d*pie?

Bylo milo mi Was poznac dziewczyny, życzę lekkich porodów i duzo zdrówka:-*
szkoda mi nerwow na forum, zdrowia swojego i dzieciątka.

Wystarczy nie obrażać, nie wyzywać i nie kłamać 🤷‍♀️ Polecam
 
reklama
Strasznie drażni mnie to jak ktoś mówi, że ciąża to nie choroba, a kobiety co są na l4 to naciągaczki. Każda kobieta ciążę przechodzi inaczej. Jedna czuje się świetnie a jedna całymi dniami nie wychodzi z łóżka. Tez zalezy od warunków pracy.
myślę, że zmieniłoby się to gdyby l4 nie było 100% płatne, no i pamiętamy, że to okres nieskładkowy.
Ok są kobiety, które źle znoszą ciążę lub mają ją zagrożoną - to są wyjątki. Ale ok.
Co do tłumaczenia warunkami pracy, to trochę śmieszne bo to pracodawca ma dostosować warunki pracy. Moja koleżanka pracowała w Amazonie do 7 miesiąca ciąży i nie mieli problemu dostosować jej stanowiska pracy :) wystarczy pogadać z pracodawcą.
 
Ale przecież każda z nas wie, że l4 to nie urlop. Uwierz mi, że ostatnią rzeczą o jakieś teraz myślę to urlop.
Nie mam sił i ochoty wtrącać się w takie dyskusje, bo ostatnio mam gorszy okres, no ale z tego co rozumiem to @olka11135 chodzi o sam fakt zachęcania pójścia na l4 bez wskazan, byle pójść, bo jest się w ciąży.. Głównie chodziło o ten zwrot i ogólne wykorzystywane zwolnień, bo 'jest się w ciąży' bez wskazan.. Przecież wiadomo, że jeżeli kobiety mają wskazania medyczne do l4, źle znoszą ciążę, mają pracę, która może być zagrożeniem dla ciąży, takich zagrożeń może być dużo, to jest druga sprawa i myślę, że Ona tego nigdzie nie negowała i nie neguje, bo każda kobieta jest inna, każda ciąża jest inna, każdej praca jest inna i sama powinna tu ocenić ryzyka razem z lekarzem.. Myślę, będąc z nią 'chwilę' na grupach kreskowych że jest na tyle empatyczna osoba, sama wiele przeszła a jeszcze więcej rozmów przeprowadziła z osobami ze staraczek, które tez mega dużo przeszły, że nie miała na pewno na celu urazenia kogoś, a tym bardziej obrażania. Bardziej zwrócenia uwagi na problem, który jest częsty w Polsce, nie tylko w ciąży. Nie musimy się chyba oburzać, a można zwyczajnie pogadać, a każda z nas już zna swoją sytuację zdrowotna czy fizyczna, czy psychiczna, która w obecnych czasach też jest dużym problemem i mamy do czynienia z coraz większymi problemami, o czym napomknęła Ola, a do tego sytuację zawodowa i każda już po prostu razem z lekarzem potrafi ocenić, a afera zaczęła się od jednego zwrotu i tyle.. Myślę, że nie ma co kontynuować tematu, a tym bardziej Oli obrażać, bo myślę że można z kulturą podyskutować i tyle.
 
Nie mam sił i ochoty wtrącać się w takie dyskusje, bo ostatnio mam gorszy okres, no ale z tego co rozumiem to @olka11135 chodzi o sam fakt zachęcania pójścia na l4 bez wskazan, byle pójść, bo jest się w ciąży.. Głównie chodziło o ten zwrot i ogólne wykorzystywane zwolnień, bo 'jest się w ciąży' bez wskazan.. Przecież wiadomo, że jeżeli kobiety mają wskazania medyczne do l4, źle znoszą ciążę, mają pracę, która może być zagrożeniem dla ciąży, takich zagrożeń może być dużo, to jest druga sprawa i myślę, że Ona tego nigdzie nie negowała i nie neguje, bo każda kobieta jest inna, każda ciąża jest inna, każdej praca jest inna i sama powinna tu ocenić ryzyka razem z lekarzem.. Myślę, będąc z nią 'chwilę' na grupach kreskowych że jest na tyle empatyczna osoba, sama wiele przeszła a jeszcze więcej rozmów przeprowadziła z osobami ze staraczek, które tez mega dużo przeszły, że nie miała na pewno na celu urazenia kogoś, a tym bardziej obrażania. Bardziej zwrócenia uwagi na problem, który jest częsty w Polsce, nie tylko w ciąży. Nie musimy się chyba oburzać, a można zwyczajnie pogadać, a każda z nas już zna swoją sytuację zdrowotna czy fizyczna, czy psychiczna, która w obecnych czasach też jest dużym problemem i mamy do czynienia z coraz większymi problemami, o czym napomknęła Ola, a do tego sytuację zawodowa i każda już po prostu razem z lekarzem potrafi ocenić, a afera zaczęła się od jednego zwrotu i tyle.. Myślę, że nie ma co kontynuować tematu, a tym bardziej Oli obrażać, bo myślę że można z kulturą podyskutować i tyle.

Dzięki, że chociaż jedna osoba zrozumiała :)
 
Strasznie drażni mnie to jak ktoś mówi, że ciąża to nie choroba, a kobiety co są na l4 to naciągaczki. Każda kobieta ciążę przechodzi inaczej. Jedna czuje się świetnie a jedna całymi dniami nie wychodzi z łóżka. Tez zalezy od warunków pracy.
Ale Olka otwarcie napisała że nie ma na myśli osób które mają wskazania medyczne. Umówmy się ale w gronie wszystkich ciężarnych na L4 znajdzie się grupka pasożytów, którym nic nie jest ale po prostu nie chce im się pracować. Potem ZUS zwiększa kontrolę i wstrzymuje wypłaty takim osobom które źle się czują faktycznie i nie mogą pracować. O to tu chodzi. Że cierpią kobiety które faktycznie mają wskazania do tych zwolnień 🤷🏽‍♀️
 
myślę, że zmieniłoby się to gdyby l4 nie było 100% płatne, no i pamiętamy, że to okres nieskładkowy.
Ok są kobiety, które źle znoszą ciążę lub mają ją zagrożoną - to są wyjątki. Ale ok.
Co do tłumaczenia warunkami pracy, to trochę śmieszne bo to pracodawca ma dostosować warunki pracy. Moja koleżanka pracowała w Amazonie do 7 miesiąca ciąży i nie mieli problemu dostosować jej stanowiska pracy :) wystarczy pogadać z pracodawcą.

Pominę już fakt, że sytuacja ma miejsce praktycznie tylko w Polsce. We wszystkich krajach kobiety nie mają płatnego L4. Często mają też dużo mniej płatny macierzyński i mimo złego samopoczucia pracują. Chociażby macie tu Bibi89 pewnie czuje się gorzej niż nie jedna z was, ale na L4 nie poszła bo go po prostu nie ma 🤷‍♀️ a też ma swoje przeżycia
 
I zgodzę się z @MyszkaMiki30 że wszystko zmieniłoby się gdyby zwolnienie nie było 100% płatne. Tak jak w praktycznie całej Europie.

Ja pracuje zdalnie, z domu. Mam ogromne mdłości, jestem na lekach i śmiało dostałabym zwolnienie ale pracuje bo tutaj zwolnienie jest płatne 70% wiec mi się to po prostu nie opłaca. I nie ma tutaj problemu z kontrolami ani z wyłudzaniem zasiłków 🤷🏽‍♀️
 
reklama
Kamila, ja również mam badanie genetyczne - NIFTY za 4 tyg/ ( to będzie 15 tydzień) , również nie miałam objawów - jedyny to taki że urosły mi cycki ;-) Byłam we wtorek na 1-wszym USG, dzidzia zdrowa, serduszko biło jak dzwon więc nie stresuję się brakiem objawów :) wręcz się tym cieszę :)))
a czemu dopiero w 15 tyg. Można robić po 10 tyg.
 
Do góry