Dziewczyny jak tam u Was z wagą? Ja jestem totalnie załamana.. 26tc a na plusie 13kg. Z ciążą wszystko w porządku. Liczę każdą kcal, nie pije nic poza wodą (3l) i jedną herbatą, nie jem śmieciowego jedzenia.. Wyjściowo 163cm i 56 kg, czyli w trakcie całej ciąży powinnam przytyć do 16kg.. A gdzie tu jeszcze 14 tygodn?
Prócz tego i tak cały czas jestem głodna, nawet w trakcie jedzenia.. Właściwie już się przyzwyczaiłam do tego uczucia. Nie mogę na siebie patrzeć- piersi urosły o 3 rozmiary, a wcześniej je lubiłam jako jedne z niewielu w swoim ciele. Teraz jest jakaś tragedia.
Kiedyś myślałam, że będę robić sesję ciążową, żeby miec pamiątkę dla dziecka, ale czuję się jak spasiona świnka i nie wiem czy chce, żeby ktokolwiek mnie taką oglądał. Nawet Męża wypraszam jak się przebieram, żeby nie oglądał mnie w takim stanie.
Też się tak ciulowo czujecie w "nowym" ciele? Ja marzę o przejściu na dietę, a z drugiej strony podejrzewam, że będę należeć do tej grupy kobiet co ze szpitala wyjdą z taką samą wagą jak przed porodem..