Ta emerytka pójdzie do nieba
. Może ma jakąś koleżankę która też by była chętna do pomocy...choćby na zabawę z dzieciakami w domu. Jednak warto prosić o pomoc i nie zakładać że ludzie nie mają serca
A z innej beczki..u mnie cukier 91. Sama z siebie zrobilam wynik. Poprzedni był tyci niższy...89. Postanowiłam przejść na dietę. Zero białego pieczywa i słodkich wypiekow. Zero rozgotowanego makaronu. Mleko i sery chude, więcej surówek do obiadu. Chude mięso i wędliny. Makaron ciemny, kasze, odpowiednie płatki. Owoce do 18.00. Póki co bez ważenia i mierzenia, tak żeby nie czuć głodu czy przejedzenia. Zresztą jak patrzyłam na te przykładowe diety to ilościowo zjadam na jeden raz tyle ile opisują, bo nie daję rady więcej.
Dziś zjadłam ostatnie śniadanie skazańca z pszennej bułki i wypiłam ostatnia posłodzoną kawę z tłustym zagęszczanym mlekiem
No i czekają mnie zakupy tylko listę muszę zrobić.