reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2022

Dobrze, że to nic groźnego. Piękne zdjęcie! :) Ale naprawdę Cię rozumiem z tym bólem brzucha, który potrafi niepokoić. Niestety tak jak i Ty, również mam ogromne problemy gastryczne. Do tego stopnia, że w pracy raz na godzinę muszę się przespacerować, bo inaczej brzuch mnie bardzo boli i zbierają się gazy. Chyba taki nasz urok. Staraj się dużo chodzić, nie sciskac brzucha, ograniczać jedzenie, które powoduje takie dolegliwości, i może troszkę będzie lepiej.

Ehh dołączam do Was :( Ja niestety też mam spore problemy brzuszne, dużo mi się zbiera gazów i tylko słyszę przelewanie. Najgorzej jest jak leżę - wtedy boli najbardziej.
 
reklama
Witam sie. Gratuluje Pięknych Bąbelków 🥰
Mnie tez mecza wzdęcia i zaparcia. Jak na razie nic na mnie nie dziala. Często przez to mam dosc mocne bole brzucha. Pozniej wchodzi nerwówka 😕
 
Ehh dołączam do Was :( Ja niestety też mam spore problemy brzuszne, dużo mi się zbiera gazów i tylko słyszę przelewanie. Najgorzej jest jak leżę - wtedy boli najbardziej.
Ojej :( niedobrze. Tyle w tym dobrego, że te dolegliwości oprócz naszego dyskomfortu nie powodują nic złego u naszych Fasolek. Ja słuchajcie przestałam się mieścić w jakiekolwiek spodnie, poza dresami oczywiście. I to nie dlatego, że przytylam, bo nie. Ale to te właśnie problemy gastryczne. Więc przerzucilam się na sukienki, które nie sciskaja i są rozciagliwe:)
 
Doczytałam ostatnie posty i widzę że region nadmorski najbardziej sprzyja polskiej demografii😁 Nie inaczej było u mnie. Zaparcia i wzdęcia to też znany mi temat, choć od tygodnia jakby mniej męczy. Najgorzej nad ranem ..brzuch jak balon i tkliwy jak po operacji jakiejś, ale to mija. Rano po nocy mogę tez wyczuć macice jak urosła, choć jeszcze brzuszka ciążowego nie ma😊.
Co do spodni to mam jeszcze jedną parę w którą się zapinam 🙈 Ale umówiłam się już z osiedlową krawcową że mi przerobi inne spodnie wszywając ściągacz w miejsca nad przednimi kieszeniami. Na wczesną ciążę wystarczy.
Najgorsze jest to siedzenie w domu, bo pogoda nie sprzyja. Do tego niedawno przeprowadziłam się do innego miasta i poza znajomymi z pracy z którymi nie mam bliskich kontaktów to prawie nikogo nie znam, albo nie mają czasu bo dzieci i codzienna gonitwa.
Do tego mój luby ciągle zajęty swoimi sprawami i już kolejny weekend siedze sama. Za tydzien też będę sama i to w moje urodziny😭😭😭😭😭😭
Znalazłam babkę, która prowadzi jogę dla ciężarnych i chyba się skusze😊 czytałam że joga wpływa na nasz dobry nastrój i pomaga psychicznie przygotować się do porodu. A przygotować się trzeba porządnie, bo straszą czwartą falą i nie wiadomo czym nas to może zaskoczyć.
 
Ja przed ciaza poziom tsh miałam 2,6 i jestem leczona euthyroxem. Udało mi się zbić do 1,5 ,wtedy zaszłam w ciążę, w tej chwili mam 1,2 i lekarz utrzymuje mi dawkę euthyrox 25
Narazie mam też 25. Za dwa tygodnie mam powtórzyć tsh, ft3, ft4 i przeciwciała i śmigam na wizytę. Zobaczymy jak daje rade ta dawka eutyroxu
 
Ojej :( niedobrze. Tyle w tym dobrego, że te dolegliwości oprócz naszego dyskomfortu nie powodują nic złego u naszych Fasolek. Ja słuchajcie przestałam się mieścić w jakiekolwiek spodnie, poza dresami oczywiście. I to nie dlatego, że przytylam, bo nie. Ale to te właśnie problemy gastryczne. Więc przerzucilam się na sukienki, które nie sciskaja i są rozciagliwe:)
Z jeansami mam ten sam problem. Waga stoi w miejscu a ja mam wrażenie, że wszystkie mnie cisną🙈
Doczytałam ostatnie posty i widzę że region nadmorski najbardziej sprzyja polskiej demografii😁 Nie inaczej było u mnie. Zaparcia i wzdęcia to też znany mi temat, choć od tygodnia jakby mniej męczy. Najgorzej nad ranem ..brzuch jak balon i tkliwy jak po operacji jakiejś, ale to mija. Rano po nocy mogę tez wyczuć macice jak urosła, choć jeszcze brzuszka ciążowego nie ma😊.
Co do spodni to mam jeszcze jedną parę w którą się zapinam 🙈 Ale umówiłam się już z osiedlową krawcową że mi przerobi inne spodnie wszywając ściągacz w miejsca nad przednimi kieszeniami. Na wczesną ciążę wystarczy.
Najgorsze jest to siedzenie w domu, bo pogoda nie sprzyja. Do tego niedawno przeprowadziłam się do innego miasta i poza znajomymi z pracy z którymi nie mam bliskich kontaktów to prawie nikogo nie znam, albo nie mają czasu bo dzieci i codzienna gonitwa.
Do tego mój luby ciągle zajęty swoimi sprawami i już kolejny weekend siedze sama. Za tydzien też będę sama i to w moje urodziny😭😭😭😭😭😭
Znalazłam babkę, która prowadzi jogę dla ciężarnych i chyba się skusze😊 czytałam że joga wpływa na nasz dobry nastrój i pomaga psychicznie przygotować się do porodu. A przygotować się trzeba porządnie, bo straszą czwartą falą i nie wiadomo czym nas to może zaskoczyć.
Joga to świetny pomysł 😁 Sama robiłam rozeznanie czy u mnie w mieście jest🤣
 
Z ciuchami mam ten sam problem. 🙈 Jeansów już nawet nie dotykam. 😂 Muszę kupić jakieś dostosowane legginsy, do tego luźny sweterek i włączam tryb jesieniary. Na tę chwilę wykorzystuje jeszcze długie sukienki + swetry do tego. "Na szczęście" prawie cały czas siedzę w domu także za dużo opcji ubraniowych nie potrzebuje. 😅 U mnie brzuszek już się pokazał 🙈 ale to pewnie kwestia dwóch lokatorów. Wszystkie problemy, o których piszecie też mnie dotykają. No i to ciągnięcie brzucha albo kłucie w pachwinach...trochę stresuje a trochę cieszy, bo jednak świadczy o tym, że dzieciaczki rosną i macica pracuje...
 
Ja to już śmigam w ciążowych dżinsach z poprzedniej ciąży, a kiedy się da sukienki i dresy, bo dżinsów w ogóle miałam mało, a jeszcze przed samą ciążą trochę przytyłam, więc absolutnie się w nie nie mieszczę. Czekam na oficjalne zakończenie lata i wyciągam Ugg'i- moje najwygodniejsze ciążowe obuwie. Zamierzam nosić non stop jak tylko nie będzie padać. 😁
I jak w pierwszej ciąży brzucha nie było przez pół ciąży, bo miałam jakieś tam mięśnie i one długo trzymały wszysko w środku, tak teraz brzuch już widać, bo moje ciało przez ostatnie 3 lata nie uświadczyło żadnych ćwiczeń, także mam za swoje 😂
 
Z ciuchami mam ten sam problem. 🙈 Jeansów już nawet nie dotykam. 😂 Muszę kupić jakieś dostosowane legginsy, do tego luźny sweterek i włączam tryb jesieniary. Na tę chwilę wykorzystuje jeszcze długie sukienki + swetry do tego. "Na szczęście" prawie cały czas siedzę w domu także za dużo opcji ubraniowych nie potrzebuje. 😅 U mnie brzuszek już się pokazał 🙈 ale to pewnie kwestia dwóch lokatorów. Wszystkie problemy, o których piszecie też mnie dotykają. No i to ciągnięcie brzucha albo kłucie w pachwinach...trochę stresuje a trochę cieszy, bo jednak świadczy o tym, że dzieciaczki rosną i macica pracuje...

Ja też muszę włączyć ten tryb. W jeansach jest mi turbo niewygodnie i w knajpie siedziałam z rozpiętym guzikiem - to przez te wzdęcia :/ A raczej chodziłam w spodniach z wysokim stanem, więc to juz w ogóle okrutnie gniecie :D Ale u Ciebie to już na pewno brzuch ciążowy :) Ja też czuję takie ciągnięcie w podbrzuszu.. jezu stałam się straszną marudą :D

Chyba wybiorę się na lumpy i poszukam jakichś legginsów, swetrów i dresów :D

W tym tygodniu czeka mnie też rozmowa z managerem - poinformuję go, że jestem w ciąży. Nie wiem czemu, ale mnie to stresuje :D

@Ann_81 dobrze, że napisałaś o tych butach! Właśnie zastanawiałam się, jakie będą wygodne.
 
reklama
Ja wejdę w jeansy ale czuję się w nich okropnie.. Tak piszecie o tych brzuszkach i oglądam teraz cały czas swój i niewiem czy to ciążowy brzuszek czy wzdęty ale codziennie wyglądam tak samo 😂ogólnie to waga mi się nie zmieniła 😅 sama nie wiem 🤣🤷‍♀️
 
Do góry