reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2022

Ja jak po USG się okaże, że jest wszystko ok, to mam zamiar w przyszłym tyg. powiedzieć Rodzicom, a w przyszły weekend teściom. No i planuję też powiedzieć kierownikowi, bo nie wiem jak długo jeszcze będę pracować, a teraz obecnie w robocie ogrom wszystkiego, i na pewno będą potrzebować rąk do pracy, więc niech lepiej już zaczną szukać kogoś na zastępstwo 🙈

Mam podobnie! Też się u nas dużo dzieje a znalezienie kogoś to nie takie hop siup, miło z naszej strony, że się przejmujemy :D
 
reklama
Mam podobnie! Też się u nas dużo dzieje a znalezienie kogoś to nie takie hop siup, miło z naszej strony, że się przejmujemy :D
Niby miło tylko czy to zostanie docenione? Ja planuje poczekać z informowaniem szefowej do wizyty po urlopie, podejrzewam ze będzie po 3tyg czyli 8.09, jak wszystko będzie dobrze to wtedy jej powiem ze znikam 01.10. Obawiam się tylko fochów nie z tej ziemi ale jak taka będzie humorzasta to zadzwonię do lekarza niech od razu wystawia L4 😬 jak jej wcześniej powiedziałam o ciąży to usłyszałam w odpowiedzi ze jaka miotle ma MI kupić. Nie do pracy tylko mi 🥲
 
Niby miło tylko czy to zostanie docenione? Ja planuje poczekać z informowaniem szefowej do wizyty po urlopie, podejrzewam ze będzie po 3tyg czyli 8.09, jak wszystko będzie dobrze to wtedy jej powiem ze znikam 01.10. Obawiam się tylko fochów nie z tej ziemi ale jak taka będzie humorzasta to zadzwonię do lekarza niech od razu wystawia L4 😬 jak jej wcześniej powiedziałam o ciąży to usłyszałam w odpowiedzi ze jaka miotle ma MI kupić. Nie do pracy tylko mi 🥲

To już pewnie zależy od przełożonego, na mojego nie mogę narzekać i pewnie w jakiś sposób to doceni, ale czy ktoś będzie to pamiętał za 2 lata - nie sądzę:D pewnie już wtedy Ci ludzie nawet nie będą w większości w naszym zespole pracować :D

Myślisz, że naprawdę będzie się fochować? :o
 
To już pewnie zależy od przełożonego, na mojego nie mogę narzekać i pewnie w jakiś sposób to doceni, ale czy ktoś będzie to pamiętał za 2 lata - nie sądzę:D pewnie już wtedy Ci ludzie nawet nie będą w większości w naszym zespole pracować :D

Myślisz, że naprawdę będzie się fochować? :o
Wiesz co ja pracuje u prywaciarza i jestem jedynym pracownikiem wiec choćbym poszła na L4 dzien przed porodem to i tak będą niezadowoleni a to z tego powodu ze jestem ich takim beduinem do je*ania.. oni mało co ogarniają wiec jak ja odejdę to będzie miała szefowa sraczke na 102. Wychodzą kiedy chcą, przychodzą kiedy chcą, ja nie mogę wybrać urlopu zaległego (mam jeszcze 8 dni za tamten rok) bo jak to powiedziała moja szefowa „to jest nieważne”.. Boże tak czytam to co napisałam i „co ja robię tuuuu” 🙈
 
Wiesz co ja pracuje u prywaciarza i jestem jedynym pracownikiem wiec choćbym poszła na L4 dzien przed porodem to i tak będą niezadowoleni a to z tego powodu ze jestem ich takim beduinem do je*ania.. oni mało co ogarniają wiec jak ja odejdę to będzie miała szefowa sraczke na 102. Wychodzą kiedy chcą, przychodzą kiedy chcą, ja nie mogę wybrać urlopu zaległego (mam jeszcze 8 dni za tamten rok) bo jak to powiedziała moja szefowa „to jest nieważne”.. Boże tak czytam to co napisałam i „co ja robię tuuuu” 🙈
Łączę się w bólu, ja też u prywaciarza. Jak moja szefowa nie ma się do czego przyczepić danego dnia to np. dostaję zjebę, że umyłam kubek po kawie w godzinach pracy, a powinnam to robić po 16 albo liczy ile razy byłam w łazience, bo więcej niż 2 to już jest podejrzane. Dostawanie zjeby za rzeczy, na które nie mam wpływu też jest na porządku dziennym np. czemu jeszcze nie było kuriera, a jak jej mówię że dzwoniłam rano i miał być o 10 to słyszę, że powinnam jeszcze raz zadzwonić o 9.30 żeby się upewnić. O wypłatę też się muszę zawsze dopominać. Wariatkowo, także nie mam żadnych wyrzutów sumienia z powodu L4. 😂
 
Ostatnia edycja:
Niby miło tylko czy to zostanie docenione? Ja planuje poczekać z informowaniem szefowej do wizyty po urlopie, podejrzewam ze będzie po 3tyg czyli 8.09, jak wszystko będzie dobrze to wtedy jej powiem ze znikam 01.10. Obawiam się tylko fochów nie z tej ziemi ale jak taka będzie humorzasta to zadzwonię do lekarza niech od razu wystawia L4 😬 jak jej wcześniej powiedziałam o ciąży to usłyszałam w odpowiedzi ze jaka miotle ma MI kupić. Nie do pracy tylko mi 🥲
Myślę, że nie warto myśleć o pracodawcy tylko o sobie. To jest nasz wyjątkowy czas i równie ważny nasz stan psychiczny. Nie każda praca pozwala na kontynuowanie w ciąży...i takimi przytykami nie warto się przejmować. Czas myśleć o sobie i swoim zdrowiu.🤗
 
Łączę się w bólu, ja też u prywaciarza. Jak moja szefowa nie ma się do czego przyczepić danego dnia to np. dostaję zjebę, że umyłam kubek po kawie w godzinach pracy, a powinnam to robić po 16 albo liczy ile razy byłam w łazience, bo więcej niż 2 to już jest podejrzane. Dostawanie zjeby za rzeczy, na które nie mam wpływu też jest na porządku dziennym np. czemu jeszcze nie było kuriera, a jak jej mówię że dzwoniłam rano i miał być o 10 to słyszę, że powinnam jeszcze raz zadzwonić o 9.30 żeby się upewnić. O wypłatę też się muszę zawsze dopominać. Wariatkowo, także nie mam żadnych wyrzutów sumienia z powodu L4. 😂
Popieram 🤗
 
Tak widzę ze piszecie o relacjach w rodzinie.. my jak mówiliśmy 2 lata temu teściom ze chyba zaczniemy myśleć o dziecku to teściu dowalil ze i tak szybko nie zajdę (jaki jasnowidz patrzcie go!) a za to teściowa jak się dowiedziała w maju ze muszę brać zastrzyki z heparyny cała ewentualna ciąże to mi dowalila ze w sumie to po co mi dzieci :) wiec się o mojej ciąży dowie chyba serio jak urodzę 🤪 na szczęście mój mąż ma takie samo zdanie jak ja.
Przykre 😭 i najbardziej boli że to oni powinni wspierać.
 
reklama
Do góry