reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2022

Uważam, że osobny wątek to super pomysł. Fajnie, że same to wymyśliły i nie będziemy się nawzajem denerwować. 😊
Różnimy się i wiekiem i poglądami, i doświadczeniem życiowym. Mnie osobiście rzadko denerwuje to co ktoś napisze, chyba że atak dotyczy bezpośrednio mnie i jest ewidentny. Może to dlatego że przeszłam swego czasu terapię dla osób wspoluzależnionych i zupełnie inaczej patrze na różne konfliktowe, czasem tylko z pozoru, sytuacje...bo wiecie...żadna anonimowa forumowiczka ze swoimi poglądami nie przebije mojego eks...
 
reklama
Ojjj 2.5 tygodnia wolnego, zazdroszczę! Jakie macie plany? :)
w piątek mamy wesele którego się obawiam, abym się nie czuła niedobrze 🙄 a potem od razu jedziemy do Teściów ( duzo osob to dziwi ale mam wspaniałych Teściów i kochamy spędzać z nimi wolny czas 😊) i moze jakiś wypad w góry się trafi. Będziemy też dalej ogarniać rzeczy remontowe z mieszkaniem 🥰 na spokojnie wszystko.. chcemy tez powiedziec rodzicom męża o ciąży także jutro kluczowy dzień dla nas 🙈🤞
 
w piątek mamy wesele którego się obawiam, abym się nie czuła niedobrze 🙄 a potem od razu jedziemy do Teściów ( duzo osob to dziwi ale mam wspaniałych Teściów i kochamy spędzać z nimi wolny czas 😊) i moze jakiś wypad w góry się trafi. Będziemy też dalej ogarniać rzeczy remontowe z mieszkaniem 🥰 na spokojnie wszystko.. chcemy tez powiedziec rodzicom męża o ciąży także jutro kluczowy dzień dla nas 🙈🤞

byliśmy w ubiegłym tygodniu na weselu i o dziwo było nieźle - ubrałam się wygodnie, dość szybko pozbyłam się obcasów i jakoś było :D piłam herbatkę :D nawet sporo tańczyliśmy, ale uciekliśmy dość wcześnie, po 1 (mieliśmy jeszcze godzinę powrotu).
Super, to na pewno odpoczniesz :)
 
Ja już siedzę na L4 i zamierzam się przebranżowić w tym czasie. Do końca września muszę doprecyzować w którym kierunku chcę iść i ruszam z nauką. Po macierzyńskim chciałabym zacząć zupełnie nową ścieżkę kariery. 😉
W pierwszej ciąży poszłam na zwolnienie w 4 miesiącu i tylko oglądałam seriale, a potem byłam zła, że tyle czasu zmarnowałam, że mogłam się chociaż nauczyć robić na drutach czy coś to by się przydało w przyszłości. 😂
O, super pomysł z przebranżowieniem :)
Ja w sumie też kilka lat temu się przebranżowiłam, ale umożliwiła mi to firma i uczyli mnie praktycznie od zera.
Pomysł z robieniem na drutach też fajny, może siądę do tego... 🤔
 
Ja nie bardzo mogłam bo były tematy do zakończenia a i nie czułam się źle. Szefom szybko powiedziałam jaka jest sytuacja i mnie odciążyli od reszty zadań. Kończę pomalutku i jutro ostatni dzień. Oby L4 było do kwietnia🙄
Ja pracowałam z małymi dziećmi i chciałam uniknąć dużego stresu i różnych chorób, którymi z łatwością mogłabym się zarazić. Moja doktor sama pytała, czy już jestem na zwolnieniu, jak powiedziałam, że nie, to od razu dała. Każdy ma inną pracę, inną też sytuację, inaczej się też czuje... Tak to z nami jest 🙂 Ja nawet myślałam, że jak będzie wszystko dobrze, to trochę popracuję, ale podjęłam decyzję ze względu na dobro dziecka, żeby mu nie dostarczać stresów i zarazków 😉 ❤️
 
Oooo super pomysł z przebranżowieniem :) Masz już jakieś pomysły? :) Trzymam kciuki!!
Mój mąż przebranżowił się kilka lat temu - kupę pracy i czasu temu poświęcił, ale bardzo dobrze na tym wyszedł.
Myślałam o IT, ale właśnie muszę doprecyzować w którą gałąź uderzyć, bo pracy wciąż jest tam bardzo dużo, tylko próg wejścia jest coraz wyższy i ciężko znaleźć pierwszą pracę czy chociaż załapać się na staż. Na szczęście mój mąż jest programistą (a też jest samoukiem, wcześniej pracował jako elektronik, ale przebranżowił się z 7 lat temu), więc może mnie pokierować, pouczyć i pomóc znaleźć pracę, bo jednak ma już trochę znajomości. Nie zależy mi, żeby zarabiać kokosy, tylko żeby po tym półtora roku być na takim poziomie, żeby gdzieś mnie przyjęli do dalszej nauki. 😁
 
Myślałam o IT, ale właśnie muszę doprecyzować w którą gałąź uderzyć, bo pracy wciąż jest tam bardzo dużo, tylko próg wejścia jest coraz wyższy i ciężko znaleźć pierwszą pracę czy chociaż załapać się na staż. Na szczęście mój mąż jest programistą (a też jest samoukiem, wcześniej pracował jako elektronik, ale przebranżowił się z 7 lat temu), więc może mnie pokierować, pouczyć i pomóc znaleźć pracę, bo jednak ma już trochę znajomości. Nie zależy mi, żeby zarabiać kokosy, tylko żeby po tym półtora roku być na takim poziomie, żeby gdzieś mnie przyjęli do dalszej nauki. 😁
Nie wiem, w czym się obecnie specjalizujesz, ale czasami warto wejść w strefę aplikacyjną, gdzie jest bardzo niski próg wejścia na przykład dla księgowych, czy osób zajmujących się logistyką.
 
Myślałam o IT, ale właśnie muszę doprecyzować w którą gałąź uderzyć, bo pracy wciąż jest tam bardzo dużo, tylko próg wejścia jest coraz wyższy i ciężko znaleźć pierwszą pracę czy chociaż załapać się na staż. Na szczęście mój mąż jest programistą (a też jest samoukiem, wcześniej pracował jako elektronik, ale przebranżowił się z 7 lat temu), więc może mnie pokierować, pouczyć i pomóc znaleźć pracę, bo jednak ma już trochę znajomości. Nie zależy mi, żeby zarabiać kokosy, tylko żeby po tym półtora roku być na takim poziomie, żeby gdzieś mnie przyjęli do dalszej nauki. 😁
No proszę, ja to bardziej o szydelkowaniu myślałam🤣 zazdroszczę odwagi. A czym zajmowałaś się do tej pory? To coś pokrewnego, czy inna branża?
 
Pracujecie dziewczyny, czy już macie L4? Ja od czwartku niezależnie od tego co usłyszę biorę zwolnienie lekarskie. Jeśli ciąża jest zdrowa, to chce się chronić przed stresem. Jeśli czeka mnie poronienie, to też nie zamierzam w pracy co chwilę w bieliznę zaglądać🙄 teraz podobno nie kierują od razu na zabieg tylko czekają jak organizm sam sobie poradzi...tzn u mnie tak jest. Zabieg to ostateczność.
Ja już jestem na l4 od półtora tygodnia, jestem na umowie na czas oznaczony, niby praca biurowa ale bardzo dużo stresu kontakt z klientami, ogólnie to zajmowałam się tam wsyztskim łącznie z odbieraniem Paczek i palet dla klientów... itp, wolę nie ryzykować i później pluć sobie w brodę, aktualnie dużo odpoczywam leżę i co będzie to będzie, w pracy już widziałam że szukają kogoś na moje miejsce, widzialam ogłoszenie. Ciąża jest dla mnie najważniejsza, ważniejsza niż praca a umowę mam do sierpnia 2022.
 
reklama
Myślałam o IT, ale właśnie muszę doprecyzować w którą gałąź uderzyć, bo pracy wciąż jest tam bardzo dużo, tylko próg wejścia jest coraz wyższy i ciężko znaleźć pierwszą pracę czy chociaż załapać się na staż. Na szczęście mój mąż jest programistą (a też jest samoukiem, wcześniej pracował jako elektronik, ale przebranżowił się z 7 lat temu), więc może mnie pokierować, pouczyć i pomóc znaleźć pracę, bo jednak ma już trochę znajomości. Nie zależy mi, żeby zarabiać kokosy, tylko żeby po tym półtora roku być na takim poziomie, żeby gdzieś mnie przyjęli do dalszej nauki. 😁

Ooo no to mąż na pewno Cię dobrze pokieruje :) w ogóle jak dla mnie IT jest fajną ścieżką i rzeczywiście niekoniecznie trzeba być programistą. Ja przeszłam do IT ponad 2 lata temu, ale bardziej w project management - z programistami współpracuję, ale nie znam się na kodowaniu w ogóle :D tak czy siak, to fajna branża, bo jest bardzo elastycznie, u nas nie ma dużo nadgodzin no i praca z domu :)
 
Do góry