reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2022

reklama
A ja głupia myślałam że po zobaczeniu 2 kresek jest super i człowiek już nie ma czym się stresować 😂🙈 najpierw nerwy przy staraniach a potem jak już się udało to czy rośnie i ma się dobrze xd
Na ukojenie nerwów zamówię sobie w pracy pyszny obiadek
Mam tak samo!!
Na początek był tylko stres żeby zobaczyc 2 kreski. Nawet się nie zastanawiałam, że potem będę się już ciagle stresować! A teraz jak już się pojawiły, to ciagle zastanawiam się czy u dzidzi wszystko ok, czy na pewno mogę jeść to czy tamto.. haha masakra co to bedzie później!!! 🤣🙈
 
Mam tak samo!!
Na początek był tylko stres żeby zobaczyc 2 kreski. Nawet się nie zastanawiałam, że potem będę się już ciagle stresować! A teraz jak już się pojawiły, to ciagle zastanawiam się czy u dzidzi wszystko ok, czy na pewno mogę jeść to czy tamto.. haha masakra co to bedzie później!!! 🤣🙈
Skąd ja to znam, ja tak naprawdę się orientowałam w temacie do momentu zobaczenia dwóch kresek, jak już się pojawiły to na początku nie wiedziałam co robić, a potem już nieustanny stres o tego małego bąbla w brzuchu, i przerażające jest to, że ten stres i zamartwianie się zostanie z nami całe życie, bo przecież kto się nie martwi o swoje dziecko 🙈😊
 
Skąd ja to znam, ja tak naprawdę się orientowałam w temacie do momentu zobaczenia dwóch kresek, jak już się pojawiły to na początku nie wiedziałam co robić, a potem już nieustanny stres o tego małego bąbla w brzuchu, i przerażające jest to, że ten stres i zamartwianie się zostanie z nami całe życie, bo przecież kto się nie martwi o swoje dziecko 🙈😊
No dokladnie!!!
 
Ja się już od kilku dni stresuje poniedziałkiem...
1.
Ide do ginekologa, więc pewnie doczekam się usg...
2. Mam zamiar powiedzieć oddzialowej o ciąży. Chyba mnie tam w pracy uduszą...
Ale akurat jestem na urlopie i szczerze to srednio uśmiecha mi się teraz po nocach pracować...a takie mam dyzury już w przyszły weekend.. 😅
Trzymajcie kciuki
 
Ja się już od kilku dni stresuje poniedziałkiem...
1.
Ide do ginekologa, więc pewnie doczekam się usg...
2. Mam zamiar powiedzieć oddzialowej o ciąży. Chyba mnie tam w pracy uduszą...
Ale akurat jestem na urlopie i szczerze to srednio uśmiecha mi się teraz po nocach pracować...a takie mam dyzury już w przyszły weekend.. 😅
Trzymajcie kciuki
Dobrze, że zgłaszasz. Jak masz umowę o pracę to pewnie dostaniesz średnia dyżurowa za kolejne miesiące :)
 
Tak, tylko głupio trochę bo akurat 1.1.2021 zaczęłam tu pracę 🙈 no ale cóż..
Rodzina jest jednak najważniejsza ❤
Oczywiście twoja i maluszka zdrowie jest najważniejsze ❤️ ja na szczęście mam na tyle dobrze ze umowa na czas nieokreślony i szefostwo sami wyganiają na L4 bo niestety u mnie w pracy system 12 h plus nocki
 
reklama
Powiem Wam co wczoraj mi się przydarzyło 😅 oglądam z mężem Shrek Forever i wchodzi końcowa scena i pokazane są te jego dzieci małe i słuchajcie jak mnie coś trafiło... tak zaczęłam płakać, tak aż się zaciągać tym płaczem jak nigdy hahhaa wzruszyły mnie te małe ogry ze były takie słodkie 🤣 a ja pomyślałam o naszym dzidziusiu i w ryk 🤣🤣🤣 mąż się tak śmiał ze mnie ze hej 🤣🤣 szok.. pierwszy raz tak miałam.
Dziś z kolei się popłakałam w galerii bo nie mogłam nic sobie znaleźć, co mi pasowało do jedzenia a byłam taka głodna a mąż sobie KFC szamał 🙄🤣 w końcu wzięłam subwaya z samymi warzywami i byłam najszczęśliwsza na świecie 🥰

Dziś też rano źle się czułam.. Było mi niedobrze jakieś 30 min i pogoniło mnie do toalety... no ale na szczęście odeszło potem. A nic nie jadłam dziwnego na śniadanie. 🙃
 
Do góry