reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2022

Bo rano chcialam zdjecie tego usg, aby w razie co przygotować sie. I bym wziela, ale ze go nie dostane ot tak to trudno, czekam do srody. 😉 zreszta latwo sir pisze, kiedy wiesz ze jest ok to inaczej można doradzić komus, niz ten kto nie wie w sumie na czym stoi, bo roznie moze byc. I to ja mam mysli co jesli znow wyladuje w szpitalu na patologi a nie ty. 😉 wiec sytuacja caka polega na tym, ze wszystko zalezy od punktu w ktorym sie znajdujemy. Mysle, ze tez bys miala ten problem.
To jeśli tak się tym zadręczasz, to jedź teraz na IP, albo do jakiegoś prywatnego lekarza.
Ja rozumiem, że ciągle o tym myślisz, bo sama bym tak reagowała. Natomiast jeśli 2 razy w ciągu jednego dnia zmieniasz zdanie i raz piszesz, że jest ok, wszystkie jesteśmy silne i że dasz radę, a kilka godzin później dzwonisz do lekarki, że chcesz zrobić zdjęcie telefonem USG, to wybacz, ale na miejscu lekarki też bym powiedziała, że "nie".
Na Twoim miejscu po prostu codziennie byłabym u innego lekarza, skoro Cię to męczy (i wcale się nie dziwię).
 
reklama
To jeśli tak się tym zadręczasz, to jedź teraz na IP, albo do jakiegoś prywatnego lekarza.
Ja rozumiem, że ciągle o tym myślisz, bo sama bym tak reagowała. Natomiast jeśli 2 razy w ciągu jednego dnia zmieniasz zdanie i raz piszesz, że jest ok, wszystkie jesteśmy silne i że dasz radę, a kilka godzin później dzwonisz do lekarki, że chcesz zrobić zdjęcie telefonem USG, to wybacz, ale na miejscu lekarki też bym powiedziała, że "nie".
Na Twoim miejscu po prostu codziennie byłabym u innego lekarza, skoro Cię to męczy (i wcale się nie dziwię).


Rano dzwonilam do lekarki, ale dopiero teraz o tum pisalam, wiec chyba slabo uwaznie czytasz....
Po co mam jechac na ip ? 🤣 przeciez nic mi sie nie dzieje, gdyvy ta bylo bym jechala, mam corke wiec wiem jak to sie odbywa. Po prostu bym chciala wiedzieć jak sytuacja ma sie z pęcherzykiem. A codziennie nie powinno sie robic usg, z tego co wiem to szkodzi dla ciąży. Jesli masz mi dawac takie rady, to wybacz, ale daruj sobie bo duzo one nie wnoszą a tylko zbedne nerwy powoduja. Jesli denerwują cie moje posty nie czytaj, jestesmy tu po to, aby marudzic narzekac zmieniac zdania i sie pocieszac.
Apropos robienia zdjęcia swojego badania usg nie widzi moj lekarz nic w tym zlego, z corka nie jedno drukowal i mpwil ze smialo moga zrobić zdjecie telefonem
Ale mniejsza o to, nie rozumiem po co odnosisz sie do moich wypocin, jak nie jestes nimi zainteresowana.
 
Rano dzwonilam do lekarki, ale dopiero teraz o tum pisalam, wiec chyba slabo uwaznie czytasz....
Po co mam jechac na ip ? 🤣 przeciez nic mi sie nie dzieje, gdyvy ta bylo bym jechala, mam corke wiec wiem jak to sie odbywa. Po prostu bym chciala wiedzieć jak sytuacja ma sie z pęcherzykiem. A codziennie nie powinno sie robic usg, z tego co wiem to szkodzi dla ciąży. Jesli masz mi dawac takie rady, to wybacz, ale daruj sobie bo duzo one nie wnoszą a tylko zbedne nerwy powoduja. Jesli denerwują cie moje posty nie czytaj, jestesmy tu po to, aby marudzic narzekac zmieniac zdania i sie pocieszac.
Zdecydowana różnica, że napisałam "kilka godzin później".
Twoje posty przesiąknięte są literówkami i błędami ortograficznymi, więc wnioskuję, że piszesz w nerwach. A skoro piszesz w nerwach i miałoby to Cię uspokoić, to sugeruję, że powinnaś się skonsultować z innym lekarzem szybciej, niż Twoja planowa wizyta.
 
Zdecydowana różnica, że napisałam "kilka godzin później".
Twoje posty przesiąknięte są literówkami i błędami ortograficznymi, więc wnioskuję, że piszesz w nerwach. A skoro piszesz w nerwach i miałoby to Cię uspokoić, to sugeruję, że powinnaś się skonsultować z innym lekarzem szybciej, niż Twoja planowa wizyta.

Dziękuję za rade mysle, ze nie posłucham jej i zrobie jak uwazam za sluszne ja i moj maz. Raczej kolezanki nie zostaniemy po twoim podejściu, poniewaz w życiu tak nikomu nie napisalam... ale sa ludzie i ludzie. 😉nie wszystkich trzeba kochać.
 
Nie wchodźmy w złą atmosferę, myślę, że @staraczek8991 chciała dobrze i ton jej wypowiedzi naprawdę nie był złośliwy ani atakujący. Przecież możemy mieć różne zdania i różne porady i czasem podważać to co robimy/piszemy, w końcu wiele z nas działa w emocjach i nerwach - co nie oznacza że od razu mamy być wrogami, jeśli nie na wszystko, co piszemy, głaskamy się po głowach :) Przynajmniej ja tego oczekuję od znajomych. Miłego wieczoru dziewczyny!
 
Cześć Dziewczyny! Nieśmiało się witam.🤗
Owulację miałam 31.07 (plus /minus dzien).
Ostatnia miesięczna 8.07(mam cykle +35 dni). Beta wczoraj prawie 1500. Jutro robię powtórkę. Pierwsze dwie bety ladnie przyrosły. W ten piątek mam lekarza. Powiedzcie mi, na bijące serduszko pewnie będzie za wcześnie?
Cześć!
Kojarze Cie ze Staraczek, ja tez tu w koncu trafilam. Milo widziec znajomy nick.
Gratuluję!
 
Witamy kolejną Staraczkę :)
U mnie serduszko było widać w 5+6 :)
Ooo to szybciutko, super, no to ja na mojej pierwszej wizycie 2 wrzesnia licze co najmniej na to rowniez ;)
Nie moge sie doczekac tego jak w koncu ze tak powiem pierwszy raz zobacze na usg tego ktosia z mojego brzucha :p
Jak by nie bylo do tego momentu to jakos trudno mi sobie zwizualizowac ze tam juz ktos mieszka, usg i to bicie serca to taki znak obecnosci ;)
 
Rano dzwonilam do lekarki, ale dopiero teraz o tum pisalam, wiec chyba slabo uwaznie czytasz....
Po co mam jechac na ip ? 🤣 przeciez nic mi sie nie dzieje, gdyvy ta bylo bym jechala, mam corke wiec wiem jak to sie odbywa. Po prostu bym chciala wiedzieć jak sytuacja ma sie z pęcherzykiem. A codziennie nie powinno sie robic usg, z tego co wiem to szkodzi dla ciąży. Jesli masz mi dawac takie rady, to wybacz, ale daruj sobie bo duzo one nie wnoszą a tylko zbedne nerwy powoduja. Jesli denerwują cie moje posty nie czytaj, jestesmy tu po to, aby marudzic narzekac zmieniac zdania i sie pocieszac.
Apropos robienia zdjęcia swojego badania usg nie widzi moj lekarz nic w tym zlego, z corka nie jedno drukowal i mpwil ze smialo moga zrobić zdjecie telefonem
Ale mniejsza o to, nie rozumiem po co odnosisz sie do moich wypocin, jak nie jestes nimi zainteresowana.
Każda z nas pewnie kilka razy w ciągu dnia na zmianę tłumaczy sobie, że wszystko jest ok, żeby nie panikować, że nie mamy na to wpływu, blah blah blah. By za chwilę znów się nakręcić i tak w kółko, plus do tego hormony, durni lekarze, nic nie ułatwia nam teraz generalnie życia, ( same o tym pisalysmy z Chocolate1 niedawno ), ja nawet już mam kosę z gofrownicą bo mnie oparzyła dziś dwa razy. Po prostu sobie nie utrudniajmy. 🧘

Chocolate1 patrzyłaś może na mój wynik progesteronu? 🙈 Jestem ciekawa Twojego zdania.
 
Nie wchodźmy w złą atmosferę, myślę, że @staraczek8991 chciała dobrze i ton jej wypowiedzi naprawdę nie był złośliwy ani atakujący. Przecież możemy mieć różne zdania i różne porady i czasem podważać to co robimy/piszemy, w końcu wiele z nas działa w emocjach i nerwach - co nie oznacza że od razu mamy być wrogami, jeśli nie na wszystko, co piszemy, głaskamy się po głowach :) Przynajmniej ja tego oczekuję od znajomych. Miłego wieczoru dziewczyny!
Każda z nas pewnie kilka razy w ciągu dnia na zmianę tłumaczy sobie, że wszystko jest ok, żeby nie panikować, że nie mamy na to wpływu, blah blah blah. By za chwilę znów się nakręcić i tak w kółko, plus do tego hormony, durni lekarze, nic nie ułatwia nam teraz generalnie życia, ( same o tym pisalysmy z Chocolate1 niedawno ), ja nawet już mam kosę z gofrownicą bo mnie oparzyła dziś dwa razy. Po prostu sobie nie utrudniajmy. [emoji3257]

Chocolate1 patrzyłaś może na mój wynik progesteronu? [emoji85] Jestem ciekawa Twojego zdania.
Popieram :)
Bądźmy dla siebie wsparciem.
 
reklama
Ooo to szybciutko, super, no to ja na mojej pierwszej wizycie 2 wrzesnia licze co najmniej na to rowniez ;)
Nie moge sie doczekac tego jak w koncu ze tak powiem pierwszy raz zobacze na usg tego ktosia z mojego brzucha :p
Jak by nie bylo do tego momentu to jakos trudno mi sobie zwizualizowac ze tam juz ktos mieszka, usg i to bicie serca to taki znak obecnosci ;)
Trzymam kciuki :) ja mam drugie USG 1 września, więc mamy w zbliżonych terminach :)
Też cieżko mi sobie wyobrazić, że jednak jestem w ciąży. Tylko pobolewanie brzucha i to, że już mi ciężko go wciągać, o tym mi przypomina :p
 
Do góry