reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Hejo ;)
Ja też nagle wstaje codziennie o 5-6 ,twarz cała w bolesnych krostach,ból żołądka i mdłości trwają całymi dniami ale bez wymiotów a jeżeli chodzi o piersi to tylko sutki wrażliwe i słabiutka jestem
I byle do kolejnego usg wytrzymać ❤
A ja się w nocy przebudze koło 1 i spać z dwie godziny potem nie mogę ale to chyba za dużo do glowy sobie nadaje 😒
 
Wam tez tak wybilo brzuch od pempka w gore,ta gorna czesc?wkurza mnie to bo wciagnac tego nie mozna,ja przykosci jestem i tak ale robilam brzuszki zanim zaszlam a teraz taki kawal miecha heh
 
Dziewczyny a jak podchodzicie do kwestii L4? Od kiedy planujecie iść? Ja mam trochę mieszane uczucia. Pracuje w gabinecie stomatologicznym, więc mam ciągły kontakt z ludźmi, pomijając już kwestie covida, zawsze ktoś się trafi z katarem, kaszlem czy przeziębieniem, jeszcze zbliża się jesień to tym bardziej. Zawsze chciałam pracować w ciąży jak najdłużej, bo lubię swoją pracę, ale teraz mam wątpliwości, bo jestem już po jednej stracie w 8 tyg i bardzo się boję że czymś mogę zaszkodzić maleństwu. Używamy bardzo silnych środków do dezynfekcji gabinetu, robimy zdjęcia RTG, chociaż chowam się wtedy za ścianę, no i praca tak na prawdę na wysokich obrotach te 8 h, chociaż zdaża się nawet po 12 h i dodatkowo dojazd do pracy 25 km w jedną stronę. Mąż mnie naciska, żeby iść na L4 jak najszybciej, a ja sama nie wiem.
 
Dziewczyny a jak podchodzicie do kwestii L4? Od kiedy planujecie iść? Ja mam trochę mieszane uczucia. Pracuje w gabinecie stomatologicznym, więc mam ciągły kontakt z ludźmi, pomijając już kwestie covida, zawsze ktoś się trafi z katarem, kaszlem czy przeziębieniem, jeszcze zbliża się jesień to tym bardziej. Zawsze chciałam pracować w ciąży jak najdłużej, bo lubię swoją pracę, ale teraz mam wątpliwości, bo jestem już po jednej stracie w 8 tyg i bardzo się boję że czymś mogę zaszkodzić maleństwu. Używamy bardzo silnych środków do dezynfekcji gabinetu, robimy zdjęcia RTG, chociaż chowam się wtedy za ścianę, no i praca tak na prawdę na wysokich obrotach te 8 h, chociaż zdaża się nawet po 12 h i dodatkowo dojazd do pracy 25 km w jedną stronę. Mąż mnie naciska, żeby iść na L4 jak najszybciej, a ja sama nie wiem.
Ja poszłam bardzo szybko wsumie doktor mi kazała po stracie w 8tyg.. pracuje 8h stojąc.. Praca przy akordzie.... Więc nawet się nie zastanawiałam chwili nad pojscien na chorobowe... Teraz leżę i odpoczywam
 
reklama
Dziewczyny a jak podchodzicie do kwestii L4? Od kiedy planujecie iść? Ja mam trochę mieszane uczucia. Pracuje w gabinecie stomatologicznym, więc mam ciągły kontakt z ludźmi, pomijając już kwestie covida, zawsze ktoś się trafi z katarem, kaszlem czy przeziębieniem, jeszcze zbliża się jesień to tym bardziej. Zawsze chciałam pracować w ciąży jak najdłużej, bo lubię swoją pracę, ale teraz mam wątpliwości, bo jestem już po jednej stracie w 8 tyg i bardzo się boję że czymś mogę zaszkodzić maleństwu. Używamy bardzo silnych środków do dezynfekcji gabinetu, robimy zdjęcia RTG, chociaż chowam się wtedy za ścianę, no i praca tak na prawdę na wysokich obrotach te 8 h, chociaż zdaża się nawet po 12 h i dodatkowo dojazd do pracy 25 km w jedną stronę. Mąż mnie naciska, żeby iść na L4 jak najszybciej, a ja sama nie wiem.
Ja patrzę tylko na siebie, na pewno nie na pracodawcę. W pierwszej ciazy ze względu na krwiaka dostałam l4 juz w ok.5-6 tygodniu, kiedy jeszcze serduszka nie było. Po 2 tygodniach nie było krwiaka, serduszko super, ale juz nie wróciłam. W pracy i tak juz nikt nie wierzył, ze wroce, dziewczyny zawsze jakoś ok.3 miesiąca idą u mnie na zwolnienie i tak wyszło. Teraz zaczynam 7 tydzień, na razie widoczny był tylko pęcherzyk ciazowy, we wtorek sie wyjaśni czy jest ok czy jednak puste jajo... No i plamie ciagle. Teraz zaczynam 2 tygodniowy urlop, ale nie wykluczam, ze po nim juz nie wroce do pracy. A najpozniej we wrześniu na wizycie juz poproszę o l4
 
Do góry