Sechmet
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2018
- Postów
- 7 017
O której masz skan?Widzę że większość z nas czeka na jutrzejszy dzień... W nerwach Stachu... Ale też nadzieji. Ze będzie wszystko ok..
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
O której masz skan?Widzę że większość z nas czeka na jutrzejszy dzień... W nerwach Stachu... Ale też nadzieji. Ze będzie wszystko ok..
8.30O której masz skan?
Będę trzymać kciuki ♡
Też będę trzymać kciuki... Musi być dobrzeBędę trzymać kciuki ♡
Mój jest o 9.55. to 10.55 w Polsce będzie...
Ja też na 23 kwietnia ☺witam w clubie tez mam termin na 23 kwietnia chciałam wizytę na 3 września ale to za szybko i dlatego jutro będę dzwoniła żeby mnie zapisał na 8 lub 10 września będzie to 7,8 tydz
U mnie z wagą podobnie, tzn początek ciąży, a tu już 2 kg do przodu. Mi zawsze tyle przybywa przed okresem i już te 2 kg ze mną zostały ostatnio przybrałam 4 kg w pierwszym trymestrze, ogólnie około 14 kg ( pod koniec ciąży już się nie ważyłam ). No i niestety te 4 kg schodziły najdłużej i myślę, że to były po prostu moje małe nadprogramowe grzeszkiNa to usg w 12 tyg też mam być z pełnym pęcherzem. Pamiętam z poprzednich ciąż, że nawet tam w toaletach były kartki żeby nie robić siku
A tym razem było tak, że miałam nie sikać 1.5-2h przed badaniem i wypić 1-2 szkl wody. Poszłam do toalety po przyjściu z pracy, ogarnęłam się i po drodze na usg popijałam wodę (mam 40minut autem). Dojechałam 20 minut przed czasem i po drodze już ledwo dawałam radę. Każdy ruch nogą z gazu na hamulec to była tragedia. Przyszłam tam, babki od usg nie było, poszłam wysikałam połowę pęcherza, zrobiło sie lepiej. W razie czego dopiłam resztę wody i poszłam na usg. Jak już wstałam z sofy, to mi się znowu zachciało. Przeleżałam nan tym usg modląc się żebym się nie posikała, a babka jeszcze mi głowicę do brzucha dociskała Dobrze, że to usg trwało tak krótko Teraz mam zamiar nie sikać te 2h, ale wode wypiję tuż przed wejściem do gabinetu.
Trzymam kciuki żeby było jednak tak, jak byś chciała :*
Dzień dobry. Kolejny dzień, dzisiaj na szczęście do 15 w pracy Weszłam na wagę i jestem tylko 1kg do przodu. Wzdęcia odeszły to i waga zeszła, bo był czas, że miałam już 2-3kg ddo przodu. Wtedy się wkurzyłam, bo ledwo co w ciążę zaszłam, a tu już waga tak w górę leci. Byłam załamana co to będzie dalej. Ale chyba się urnomowało. A jak u Was z wagą?
No widzisz, ja pracuje w korpo i w ogóle nie narzekam, a wręcz przeciwnie aktualnie pracuje sobie zdalnie, jest sporo pracy, ale do przeżycia pieniądze super, współpracownicy i przełożona super i tyle świadczeń dodatkowych to jestem za to mega wdzięczna, chociażby ta opieka medyczna, dzięki której mam wszystkie badania za free i o nic nie muszę się aktualnie martwić także ja korpo polecam bo z tego co słyszę, jest lepiej jak w urzędzieakurat wszystko zalezy od wydziału.. u nas jest taki zapieprz, za takie pieniądze, ze czuje się jakbym pracowała w korporacji czasem nie ma nawet kiedy zjeść śniadania, ale oczywiście są wydziały gdzie pierdzą w stołek i piją kawę
Ale Wam fajnie dziewczyny, ze tak z rana! Ja mam na 19:20, wiec pewnie wejdę do gabinetu ok.21, bo u mojego zawsze wielkie obsuwy...Będę trzymać kciuki ♡
Mój jest o 9.55. to 10.55 w Polsce będzie...
Mój mąż pracuje w korpo, akurat tak jak on to bym nie umiała, bo trzeba mieć baaardzo silny charakter, asertywność itd. Ale wiadomo korpo jedna drugiej nierówna, są różne firmy. Ale u niego ogólnie każdy zrzuca obowiązki na kogoś innego, jedna wielka spychologia. Ale on sie swietnie odnajduje, lubi ta prace i super zarabia. Natomiast to co mi sie podoba w korpo to porządek i zasady. Jak pracownik zrobi błąd to mimo, ze straty mogą sięgać setek tys.zł to odbywa sie z nim rozmowę, szuka rozwiązania i odbywa sie wszystko w cywilizowany sposób. W urzędzie... zapomnij. Zależy tez jak sie trafi, ale jest sporo jeszcze dyrektorów pamiętających PRL, którzy musztrują swoich podwładnych kierowników i kaza im to samo robic ze swoimi pracownikami używając słów :”pracownicy musza sie Ciebie bac”. I myśle, ze to najlepiej oddaje ta atmosferę... I chyba tez właśnie takie nastawienie i ciśnienie z góry wywołuje pozniej chore relacje miedzy pracownikami.No widzisz, ja pracuje w korpo i w ogóle nie narzekam, a wręcz przeciwnie aktualnie pracuje sobie zdalnie, jest sporo pracy, ale do przeżycia pieniądze super, współpracownicy i przełożona super i tyle świadczeń dodatkowych to jestem za to mega wdzięczna, chociażby ta opieka medyczna, dzięki której mam wszystkie badania za free i o nic nie muszę się aktualnie martwić także ja korpo polecam bo z tego co słyszę, jest lepiej jak w urzędzie
Sechmet i Tola40 trzymam za was mocno kciuki! Musi być dobrze ❤
a reszcie życzę udanych dzisiejszych wizyt