reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Na to usg w 12 tyg też mam być z pełnym pęcherzem. Pamiętam z poprzednich ciąż, że nawet tam w toaletach były kartki żeby nie robić siku :)
A tym razem było tak, że miałam nie sikać 1.5-2h przed badaniem i wypić 1-2 szkl wody. Poszłam do toalety po przyjściu z pracy, ogarnęłam się i po drodze na usg popijałam wodę (mam 40minut autem). Dojechałam 20 minut przed czasem i po drodze już ledwo dawałam radę. Każdy ruch nogą z gazu na hamulec to była tragedia. Przyszłam tam, babki od usg nie było, poszłam wysikałam połowę pęcherza, zrobiło sie lepiej. W razie czego dopiłam resztę wody i poszłam na usg. Jak już wstałam z sofy, to mi się znowu zachciało. Przeleżałam nan tym usg modląc się żebym się nie posikała, a babka jeszcze mi głowicę do brzucha dociskała :) Dobrze, że to usg trwało tak krótko :D Teraz mam zamiar nie sikać te 2h, ale wode wypiję tuż przed wejściem do gabinetu.



Trzymam kciuki żeby było jednak tak, jak byś chciała :*


Dzień dobry. Kolejny dzień, dzisiaj na szczęście do 15 w pracy :) Weszłam na wagę i jestem tylko 1kg do przodu. Wzdęcia odeszły to i waga zeszła, bo był czas, że miałam już 2-3kg ddo przodu. Wtedy się wkurzyłam, bo ledwo co w ciążę zaszłam, a tu już waga tak w górę leci. Byłam załamana co to będzie dalej. Ale chyba się urnomowało. A jak u Was z wagą?
U mnie z wagą podobnie, tzn początek ciąży, a tu już 2 kg do przodu. Mi zawsze tyle przybywa przed okresem i już te 2 kg ze mną zostały ;) ostatnio przybrałam 4 kg w pierwszym trymestrze, ogólnie około 14 kg ( pod koniec ciąży już się nie ważyłam 😅 ). No i niestety te 4 kg schodziły najdłużej i myślę, że to były po prostu moje małe nadprogramowe grzeszki ;)
 
akurat wszystko zalezy od wydziału.. u nas jest taki zapieprz, za takie pieniądze, ze czuje się jakbym pracowała w korporacji😳 czasem nie ma nawet kiedy zjeść śniadania, ale oczywiście są wydziały gdzie pierdzą w stołek i piją kawę 😁
No widzisz, ja pracuje w korpo i w ogóle nie narzekam, a wręcz przeciwnie 🤪 aktualnie pracuje sobie zdalnie, jest sporo pracy, ale do przeżycia :) pieniądze super, współpracownicy i przełożona super 😃 i tyle świadczeń dodatkowych to jestem za to mega wdzięczna, chociażby ta opieka medyczna, dzięki której mam wszystkie badania za free i o nic nie muszę się aktualnie martwić :) także ja korpo polecam bo z tego co słyszę, jest lepiej jak w urzędzie 🤣

Sechmet i Tola40 trzymam za was mocno kciuki! Musi być dobrze ❤

a reszcie życzę udanych dzisiejszych wizyt 😘
 
reklama
No widzisz, ja pracuje w korpo i w ogóle nie narzekam, a wręcz przeciwnie 🤪 aktualnie pracuje sobie zdalnie, jest sporo pracy, ale do przeżycia :) pieniądze super, współpracownicy i przełożona super 😃 i tyle świadczeń dodatkowych to jestem za to mega wdzięczna, chociażby ta opieka medyczna, dzięki której mam wszystkie badania za free i o nic nie muszę się aktualnie martwić :) także ja korpo polecam bo z tego co słyszę, jest lepiej jak w urzędzie 🤣
Sechmet i Tola40 trzymam za was mocno kciuki! Musi być dobrze ❤
a reszcie życzę udanych dzisiejszych wizyt 😘
Mój mąż pracuje w korpo, akurat tak jak on to bym nie umiała, bo trzeba mieć baaardzo silny charakter, asertywność itd. Ale wiadomo korpo jedna drugiej nierówna, są różne firmy. Ale u niego ogólnie każdy zrzuca obowiązki na kogoś innego, jedna wielka spychologia. Ale on sie swietnie odnajduje, lubi ta prace i super zarabia. Natomiast to co mi sie podoba w korpo to porządek i zasady. Jak pracownik zrobi błąd to mimo, ze straty mogą sięgać setek tys.zł to odbywa sie z nim rozmowę, szuka rozwiązania i odbywa sie wszystko w cywilizowany sposób. W urzędzie... zapomnij. Zależy tez jak sie trafi, ale jest sporo jeszcze dyrektorów pamiętających PRL, którzy musztrują swoich podwładnych kierowników i kaza im to samo robic ze swoimi pracownikami używając słów :”pracownicy musza sie Ciebie bac”. I myśle, ze to najlepiej oddaje ta atmosferę... I chyba tez właśnie takie nastawienie i ciśnienie z góry wywołuje pozniej chore relacje miedzy pracownikami.
 
Do góry