o kurczę, a taka podoba do ragdolla, nie znałam tej rasy. Piekna!!Moja to Hemi, ale to kotka syberyjska neva masqerade![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
o kurczę, a taka podoba do ragdolla, nie znałam tej rasy. Piekna!!Moja to Hemi, ale to kotka syberyjska neva masqerade![]()
Prawda jest taka, ze na takie gadanie pozwalają sobie osoby, którym żal dupe ściska. Pomyśl sobie, ze powodów moze być wiele:Powiem wam jeszcze, ze trochę sie zdenerwowałam jeżeli chodzi o prace. Jestem teraz na zdalnej pracy bo wyszło, ze pokoj obok cały miał pozytywny wynik testu na COVID. Ja w związku z tym, ze jestem w ciąży poinformowałam moja szefowa, ze muszę pracować zdalnie bo jestem w ciąży, a tez mam teraz zastępstwo za koleżankę, która była 3 tyg na urlopie i wraca w przyszły poniedziałek. Dzisiaj kolega zapytał się mnie na messengerze czy to prawda, ze jestem w ciąży, bo dziewczyny u niego w pokoju o tym gadaja i mówią, ze jak ja mogę w tak ciężkim teraz okresie być w ciąży, ze to nieodpowiedzialne.. zdenerwowałam się.. co to kogo obchodzi.. ale niestety pracuje w takiej instytucji gdzie zawsze będzie głupie pieprzenie i interesowanie się czyimś życiem..Sensacja, bo jestem w ciąży i przecież pracuje z moim narzeczonym w jednym budynku! Jak ja mogę być tak nieodpowiedzialna. Szkoda słów. Dla komfortu psychicznego jak z dzidzia będzie wszystko ok idę na zwolnienie.. i już tam nie wracam bo kończy mi się umowa z dniem porodu. Za długo w tym miejscu o 5 lat. Musiałam się wygadać dziewczyny
![]()
Prawda jest taka, ze na takie gadanie pozwalają sobie osoby, którym żal dupe ściska. Pomyśl sobie, ze powodów moze być wiele:
1. Zazdroszczą narzeczonego? (Znają go z pracy, może uważają, ze jest przystojny, fajny itp.?)
2. Zazdroszczą ciąży? Ze będzie mieć maluszka, który będzie Cię bezwarunkowo kochał
3. Zazdroszczą pracy zdalnej i możliwości zwolnienia lekarskiego, bo chętnie tez by nie chodziły do pracy?
Za takim wścibskim i zazdrosnym gadaniem zawsze sie kryje drugie dno![]()
Wiesz co, kompletnie się tym nie przejmuj, ja tam nie wierzę w żadną pandemie, nie noszę żadnych maseczek (duszę się w nich), ręce zawsze myłam i myć będę, ale bez żadnej obsesji, jeżdżę do znajomych, do rodziny i absolutnie nie mam zamiaru się od kogokolwiek izolować...koranawirusy były, są i będą i trzeba się nauczyć z nimi żyć, a zasady, które u nas wprowadzają to jakaś kpina, jedno zaprzecza drugiemu dosłownie - wg wczoraj słyszałam, że Szumowski się podał do dymisji i jego zastępca też, więc chyba zaczyna im się palić pod nogami grunt i nie ma się co dziwić, bo ludzie już mają dosyć tej szopki...Powiem wam jeszcze, ze trochę sie zdenerwowałam jeżeli chodzi o prace. Jestem teraz na zdalnej pracy bo wyszło, ze pokoj obok cały miał pozytywny wynik testu na COVID. Ja w związku z tym, ze jestem w ciąży poinformowałam moja szefowa, ze muszę pracować zdalnie bo jestem w ciąży, a tez mam teraz zastępstwo za koleżankę, która była 3 tyg na urlopie i wraca w przyszły poniedziałek. Dzisiaj kolega zapytał się mnie na messengerze czy to prawda, ze jestem w ciąży, bo dziewczyny u niego w pokoju o tym gadaja i mówią, ze jak ja mogę w tak ciężkim teraz okresie być w ciąży, ze to nieodpowiedzialne.. zdenerwowałam się.. co to kogo obchodzi.. ale niestety pracuje w takiej instytucji gdzie zawsze będzie głupie pieprzenie i interesowanie się czyimś życiem..Sensacja, bo jestem w ciąży i przecież pracuje z moim narzeczonym w jednym budynku! Jak ja mogę być tak nieodpowiedzialna. Szkoda słów. Dla komfortu psychicznego jak z dzidzia będzie wszystko ok idę na zwolnienie.. i już tam nie wracam bo kończy mi się umowa z dniem porodu. Za długo w tym miejscu o 5 lat. Musiałam się wygadać dziewczyny
![]()
E tam, ja miałam cc, a wiadomo wtedy nie może być męża obok i przeżyłam, pozwolili po zabiegu mężowi wejść i przynieśli mi synka też co rzadko się zdarza, a szczerze to byłam tak wyczerpana i obolała zaraz po, że cieszyłam się, że tylko na chwilę mogłam ich zobaczyć, bo strasznie chciało mi się spać, a na drugi dzień to już był u mnie od rana mąż, a na trzeci dzień rodzice i teściowie...teraz to pewnie nie będzie odwiedzin, chociaż nie wiadomo, bo przecież do kwietnia to jeszcze sporo czasu, a nawet lekarze zaczynają mieć powoli po dziurki w nosie tego szaleństwa, także nie ma co się martwić na zapasWiadomo jest to dla nas ciężki czas, głównie ze względu na to, ze ciężko dostać się do lekarza, kobiety ciężarne męczą się w tych maskach, mamy strach jak to będzie wyglądać jak będziemy rodzic np bez bliskich osób, ale nie jesteśmy jedyne na swiecie.. kobiety przeżyły wojnę, głód, tragedie w Czarnobylu i wiele wiele innych wirusowych chorób wiele lat temu. Damy radę!![]()
zdecydowanie.. szczerze to mam wrażenie, ze zazdroszczą wielu rzeczy. Jestem młoda, u nas w pracy nie ma za dużo mlodych ludzi, a oni są zasiedzeni przez wiele lat w jednym miejscu.. dziekuje wam za wsparciePrawda jest taka, ze na takie gadanie pozwalają sobie osoby, którym żal dupe ściska. Pomyśl sobie, ze powodów moze być wiele:
1. Zazdroszczą narzeczonego? (Znają go z pracy, może uważają, ze jest przystojny, fajny itp.?)
2. Zazdroszczą ciąży? Ze będzie mieć maluszka, który będzie Cię bezwarunkowo kochał
3. Zazdroszczą pracy zdalnej i możliwości zwolnienia lekarskiego, bo chętnie tez by nie chodziły do pracy?
Za takim wścibskim i zazdrosnym gadaniem zawsze sie kryje drugie dno![]()
Przy cc w Poslce nie ma partnera?E tam, ja miałam cc, a wiadomo wtedy nie może być męża obok i przeżyłam, pozwolili po zabiegu mężowi wejść i przynieśli mi synka też co rzadko się zdarza, a szczerze to byłam tak wyczerpana i obolała zaraz po, że cieszyłam się, że tylko na chwilę mogłam ich zobaczyć, bo strasznie chciało mi się spać, a na drugi dzień to już był u mnie od rana mąż, a na trzeci dzień rodzice i teściowie...teraz to pewnie nie będzie odwiedzin, chociaż nie wiadomo, bo przecież do kwietnia to jeszcze sporo czasu, a nawet lekarze zaczynają mieć powoli po dziurki w nosie tego szaleństwa, także nie ma co się martwić na zapasbędzie dobrze
![]()
![]()
To jest straszne co kobieta ciężarna musi przechodzic. Tez miałaś ciężko w pierwszej ciążyWiesz co, kompletnie się tym nie przejmuj, ja tam nie wierzę w żadną pandemie, nie noszę żadnych maseczek (duszę się w nich), ręce zawsze myłam i myć będę, ale bez żadnej obsesji, jeżdżę do znajomych, do rodziny i absolutnie nie mam zamiaru się od kogokolwiek izolować...koranawirusy były, są i będą i trzeba się nauczyć z nimi żyć, a zasady, które u nas wprowadzają to jakaś kpina, jedno zaprzecza drugiemu dosłownie - wg wczoraj słyszałam, że Szumowski się podał do dymisji i jego zastępca też, więc chyba zaczyna im się palić pod nogami grunt i nie ma się co dziwić, bo ludzie już mają dosyć tej szopki...
A co do "koleżanek" z pracy to coś o tym wiem, jak zaszłam w pierwszą ciążę to powiedziałam tylko kierowniczce i managerce głównie dlatego, żeby trochę ograniczyły mi zmiany popołudniowe i tak jak moja managerka się bardzo cieszyła i mi gratulowała tak kierowniczka niby też, a dwa dni później z zazdrości wszystkim rozgadała i miałam przez to nie małe problemy, bo moja szefowa miała się dowiedzieć dopiero za miesiąc jak będę w 12 tc, bo dla niej ciężarne są zbędne i była gotowa mnie zwolnić...udalo się jednak ją jakoś ubłagać i mogłam zostać tak długo jak chciałam, więc kierowniczce prawie żyłka ze złości poszła do tego stopnia, że jak w maju brałam ślub to z mojej pracy nawet żadnej delegacji nie było...także kompletnie nie przejmuj się, bo one po prostu robią to z zazdrości, a Tu się ciesz swoją ciążą i sobie spokojnie pracuj z domu❤
Tak czułam, ze pracujesz w urzędzie po opisie tych zazdrośniczdecydowanie.. szczerze to mam wrażenie, ze zazdroszczą wielu rzeczy. Jestem młoda, u nas w pracy nie ma za dużo mlodych ludzi, a oni są zasiedzeni przez wiele lat w jednym miejscu.. dziekuje wam za wsparcieA na pewno tez chciałyby pracować zdalnie, bo u nas jest za mało laptop na ilosc urzędników, tez gdyby wyszło, ze więcej osób ma pozytywny i Ci ze zdalnej będmusieli wrocic wiedza, ze ja nie przyjdę.
![]()