Byłam dziś u mojej Ginekolog na kontroli, 33tc, wpisala tylko moje wyniki z przed 2 tygodni w karte ciazy, i sprawdziła echo serca dziecka. Jak zapytałam co z ułożeniem dziecka (w badaniu USG też z przed 2 tyg. - ułożenie miednicowe) stwiedziła, że według niej dziecko już sie obróciło. Kazała mi umówić się na teleporade do niej za 2 tygodnie. Czy tylko mi wydaje się to dziwne? Osobiście, wydaje mi się, że dziecko nadal jest w położeniu miednicowym. Ciągle dostaje kopniaki w dole brzucha. No i jeszcze ta teleporada w 35tc (w sumie prawie w 36) zamiast wizyty... A może to ja przesadzam

wiecie, spodziewałam się jakiejś rozmowy o porodzie, nie wiem jakiegoś badania czy szyjka jest okej

z drugiej strony to nadal jakieś 7 tygodni do terminu porodu... Prosze napiszcie co myślicie.