reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

Powiem Wam szczerze,że na początku czytałam i analizowałam co możemy jeść a czego nie ale sobie odpuściłam to czytanie bo wyszłoby,że wszystko jest niebezpieczne. Owszem nie palę , nie pije (nawet kawy) 😁 ale to akurat nie problem, bo nigdy nie miałam nałogów prócz słodyczy (niestety), a kawy po prostu nie lubię, tak samo jak surowego mięsa czy ryb (bleeee..) 🤷😊 wydaje mi się,że najważniejszy jest po prostu umiar,a resztę powie nam sam organizm 😊
Byłam właśnie z mężem na szybkich zakupach i naciągnęłam go na sweter taki przyszłościowy, więc jestem zadowolona (o to jest moje uzależnienie 🤦), poza tym oglądałam ciuszki dla synusia w H&M i już, już bym coś kupiła ale mój M. stwierdził,że jeszcze jest czas i upolujemy więcej na zimowych wyprzedażach (w sumie może to i dobry pomysł)..
Też tak macie,że jak dłużej pochodzicie albo postoicie to Was ciągnie cały brzuch i pachwiny? Tak jakby wołały: usiądź na tyłku kobieto!
Jeśli chodzi o brzuch to tylko jak gwałtownie wstanę czy coś to ciągnie po bokach brzucha, ale lekarz mówił, że to normalne.
Natomiast jak dłużej pochodzę albo jakieś zakupy czy coś to wtedy boli mnie jakby krocze tak na wylocie bardziej ;) nie wiem czy to o taki rodzaj bólu pytasz, alej jak isiądę albo się położę to przechodzi. Najgorzej właśnie przy staniu czy chodzeniu. Ale nie jest to cały czas ból, tylko nam wrażenie, że jak się przeforsuję... Raz na jakiś czas mi się to zdarza...
Jest to bardzo podobne uczucie do tego, które zaczęło mi się po pierwszym porodzie i pojawiało zazwyczaj tylko w trakcie okresu albo owulacji... żaden lekarz nie wie skąd to. Nacinana ani szyta nie byłam. Myślałam, że w ciąży będzie spokój, a tu też się zdarza...
 
reklama
Ja powiem tak - moją pierwszą ciąże przeszłam bez internetu tzn czytałam tylko o tym jak w danym tygodniu rozwija się mój brzdąc a z całą resztą w 100% zdałam się na panią ginekolog - ciąże przeszłam super, bez zbędnych stresów i bez zbędnej wiedzy.
W tej ciąży zaczęłam zgłębiać internet i to nie był dobry pomysł - pojawił się stres i jakieś dziwne obawy - zrezygnowałam więc z dłubania w necie. Jestem tylko tu na forum ale nie biorę sobie do serca wszystkich porad itd - staram się działać zdroworozsądkowo😉 z obawami czy pytaniami dzwonie do mojej pani ginekolog - to ona w końcu zna moją ciąże, wyniki badań itd. Jest mi z tym lżej - więc polecam ograniczyć neta a jeżeli już to info szukać na naprawde konkretnych stronach prowadzonych przez ludzi pośadających konkretną wiedzę i niezbywwalne dowody na jej poparcie.
dokładnie 100% racji. Ja np. Często czytałam mamaginekolog. Ona tak fajnie prosto wszystko opisuje i w zasadzie aż później głupio mi było czytać coś dalej no skoro ona ucina nasze obawy i sprowadza je do rzeczy normalnych. Ale tez dużo prawdy jest w tym ze trzeba słuchać swojego lekarza i to jego głównie pytać.
 
Sama czekałam na zamkniecie watku, dołaczyłam ok 6 tc, dość regularnie piszę, ale tak mi się tylko wydawało,
i jest mi zwyczajnie przykro i jestem rozczarowana selekcją - niestety na otwartym to sobie o pogodzie będziemy pisać - bo tak jak wspomniałaś świat jest mały.
Pisalysmy tu o wszystkim i wcale nie o pogodzie, dlatego byla potrzeba zamkniętego forum. Tematy sa bardzo często prywatne i tak od 4 miesięcy trwało.
 
Chyba po kryjomu kupię chociaż jedną malutka rzecz 🤍
ja bardzo się bałam kupować coś ale po prenatalnych i wynikach kupiłam zestaw grzechotek który podobał mi się już dużo dużo wcześniej kiedyś :) teraz schowlam do szafy i czekam na styczeń bo wtedy mam zamiar zacząć kompletować wszystko. Aleee ... już tutaj jedna dziewczyna pisała ze serio nie ma co przesadzać. Jak ma być dobrze to będzie a jak nie to nie. Często nie mamy na to wpływu. Trzeba wizualizować sobie ze będzie ok
 
A odnośnie przypraw. To napiszcie dziewczyny bo kiedyś tutaj jedna dziewczyna zadała pytanie czy jecie mandarynki 😳 i w sumie do tej pory mnie to nurtuje bo odpowiedzi były ze jecie. Ale w sumie o co to chodziło ze niby czemu nie można ? Ja jem i mam mega ochotę akurat na nie cały czas. Ale nurtuje mnie to bo bym nie pomyślała ze tego nie można
 
A odnośnie przypraw. To napiszcie dziewczyny bo kiedyś tutaj jedna dziewczyna zadała pytanie czy jecie mandarynki 😳 i w sumie do tej pory mnie to nurtuje bo odpowiedzi były ze jecie. Ale w sumie o co to chodziło ze niby czemu nie można ? Ja jem i mam mega ochotę akurat na nie cały czas. Ale nurtuje mnie to bo bym nie pomyślała ze tego nie można
Nie mam pojęcia skąd takie pytanie było inie chce nawet wiedzieć 🤣
 
A odnośnie przypraw. To napiszcie dziewczyny bo kiedyś tutaj jedna dziewczyna zadała pytanie czy jecie mandarynki 😳 i w sumie do tej pory mnie to nurtuje bo odpowiedzi były ze jecie. Ale w sumie o co to chodziło ze niby czemu nie można ? Ja jem i mam mega ochotę akurat na nie cały czas. Ale nurtuje mnie to bo bym nie pomyślała ze tego nie można
Mi się wydaje, że to takie przekonanie z dawna, że jak będziesz spożywać za dużo np cytrusów, to zalergizujesz na nie dziecko.
 
reklama
Co prawda słyszałam o tym, żeby nie "bombardować" dziecka przy rozszerzaniu diety jednym rodzajem białka np mlekiem krowim, albo jajkami, bo w ten sposób może wytworzyć się alergia. Może stąd taka konkluzja nt cytrusów w ciąży 🤷
 
Do góry