PasiastyOgon
Moderator
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2020
- Postów
- 14 809
Jeśli chodzi o brzuch to tylko jak gwałtownie wstanę czy coś to ciągnie po bokach brzucha, ale lekarz mówił, że to normalne.Powiem Wam szczerze,że na początku czytałam i analizowałam co możemy jeść a czego nie ale sobie odpuściłam to czytanie bo wyszłoby,że wszystko jest niebezpieczne. Owszem nie palę , nie pije (nawet kawy) ale to akurat nie problem, bo nigdy nie miałam nałogów prócz słodyczy (niestety), a kawy po prostu nie lubię, tak samo jak surowego mięsa czy ryb (bleeee..) wydaje mi się,że najważniejszy jest po prostu umiar,a resztę powie nam sam organizm
Byłam właśnie z mężem na szybkich zakupach i naciągnęłam go na sweter taki przyszłościowy, więc jestem zadowolona (o to jest moje uzależnienie ), poza tym oglądałam ciuszki dla synusia w H&M i już, już bym coś kupiła ale mój M. stwierdził,że jeszcze jest czas i upolujemy więcej na zimowych wyprzedażach (w sumie może to i dobry pomysł)..
Też tak macie,że jak dłużej pochodzicie albo postoicie to Was ciągnie cały brzuch i pachwiny? Tak jakby wołały: usiądź na tyłku kobieto!
Natomiast jak dłużej pochodzę albo jakieś zakupy czy coś to wtedy boli mnie jakby krocze tak na wylocie bardziej nie wiem czy to o taki rodzaj bólu pytasz, alej jak isiądę albo się położę to przechodzi. Najgorzej właśnie przy staniu czy chodzeniu. Ale nie jest to cały czas ból, tylko nam wrażenie, że jak się przeforsuję... Raz na jakiś czas mi się to zdarza...
Jest to bardzo podobne uczucie do tego, które zaczęło mi się po pierwszym porodzie i pojawiało zazwyczaj tylko w trakcie okresu albo owulacji... żaden lekarz nie wie skąd to. Nacinana ani szyta nie byłam. Myślałam, że w ciąży będzie spokój, a tu też się zdarza...