nadplaca to mam rozumieć?No to szczęśliwa tylko do porodu , bo macierzyński będzie wypłacał Ci już ZUS , przygotuj się , że może to potrwać 3 miesiące , więc tyle bez kasy będziesz... [emoji17][emoji17]

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
nadplaca to mam rozumieć?No to szczęśliwa tylko do porodu , bo macierzyński będzie wypłacał Ci już ZUS , przygotuj się , że może to potrwać 3 miesiące , więc tyle bez kasy będziesz... [emoji17][emoji17]
Zgadzam się. Bo owszem, gdyby się swoją robotę po prostu odbębniało nie byłoby żal. Ale jak człowiek wnosi swoje kompetencje, ta robota mu idzie, wkłada w to serce bo zależy mu na najwyższej jakości, a w zamian na koniec dostaje kopa w pupę to można być rozgoryczonym. Chociaż jak to mówią, nie ma tego złegoto jest najważniejsze nie stresować się tez przez prace. Ale ciężko tak trafić. U mnie szef wiedział o poprzedniej stracie ( w sumie znak historie jak to było) i jak wróciłam do pracy po krótkim zwolnieniu (bo wtedy normalnie pracowałam) to nawet sam powiedział żebyśmy się starali dalej. Kolejna ciąża wyszła za rok ale to tez dlatego ze miałam między czasie dwa zabiegi łyżeczkowaniai trzeba było czekać. Teraz od razu poszłam na zwolnienie tzn. Dwa tygodnie po poinformowaniu w pracy. Ale siedzę w domu i jestem dostępna cały czas zdalnie żeby pomagać nowej koleżance. Także to wszystko zależy gdzie się trafi.
Przykre jest to ze z reguły każda z Nas stara się pracować dobrze i chce pracować a często w zamian zostaje się z niczym
tak dokładnie. Koleżanka miała wyjść pospacerować i wrócić. A u mnie z kolei tak jakby pacał tą głowicą dzieciaczka żeby się poobracał i się udałoZgadzam się, to bardzo dziwne podejście.
U mnie jak na początku Dzidzia była źle ułożona i nie mógł zmierzyć najważniejszych parametrów to kazał mi odczekać jakiś czas i weszłam ponownie po kolejnej pacjentce i już Dzidzia była prawidłowo ułożona i mógł wszystko zmierzyć.
I tak właśnie słyszałam już nie raz od siostry czy koleżanek, że często się zdarza, że dziecko jest źle ułożone i wtedy albo przepuszczają inne pacjentki i czekają, albo inny termin ale już normalnie nieodpłatnie.
![]()
Bo ZUS stwierdził , że przez covid oni mają nawał roboty i wydłużają sobie terminy do 90 dni a i zdarza się tak że nawet i do 120 i najlepsze jest to , że jeżeli już wypłacą Ci za pierwsze zwolnienie to nie znaczy , że to już będzie szło jedno po drugim a wręcz przeciwnie dziewczyny na kolejne wypłaty czekają po 2 miesiące....a powiedz z jakiej racji oni mają prawo do takich opóźnień? I dlaczego nic w tej kwestii nie można zrobić? Pisanie wniosku ZZU nic nie daje
A u mnie wszystkie najbliższe przekształcili... Dlatego zamiast nocą jechać na IP oddaloną o godzinę drogi, wolałam zaczekać do rana i pójść na wizytę do kliniki... Niedobrze się robi na myśl o tym wszystkimKurde mój najbliższy szpital przekształcili na tzw covidowypacjentki w ciąży do porodu przyjmują tylko awaryjnie, mam nadzieję, że to tylko na jakiś czas
Ja to mam nadzieję że do czasów naszych porodów będzie jako tako wszystko w miarę funkcjonowaćKurde mój najbliższy szpital przekształcili na tzw covidowypacjentki w ciąży do porodu przyjmują tylko awaryjnie, mam nadzieję, że to tylko na jakiś czas
Zus wyplaca sam. To już kadrowa powinna dostarczać zwolnienia. Dziwne dla mnie bylo tylko to ze dostaje pieniądze jakby w częściach od daty na zwolnieniu. No ale z punktu widzenia zusunto logiczne. Ale dla mnie nowe bo pierwszy raz jestem na zwolnieniu ze ZUS płaciDziewczyny ja jestem lewa w tych sprawach, jeżeli moje l4 potrwa dłużej niż 30 dni to później wypłaca mi ZUS, czy muszę coś tam u nich wypełnić jakiś druk?![]()
Kiedyś nadplaca.... Ja to się śmieje , że jak dzidzia rok skończy to oni mi będą za L4 ciążowe będą wypłacać [emoji1751][emoji1751] zawsze to trwało do 30 dni od złożenia dokumentów a przez koronę takie jaja są....nadplaca to mam rozumieć? [emoji19] Maaaaasakra zawsze to tyle trwało czy w związku z ta korona?