reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2021

Jej to trudne jest, ja uczę się być cierpliwa i mniej wymagająca, bo jestem pedantka 🙈🙈🙈! Wczoraj odłożyłam trochę odrazu lepiej! Ale w ciąży muszę odpuszczac i olewac, ze podłogę umyje jutro, a nie odrazu. A do tego opierniczam M.,że wychodzi do pracy i zostawia miw zlewie naczynia, dzisiaj rzucilam m tekstem: Czy jestem twoją służącą? 🙉🙉🙉😜
Trudne :) ale trudniejsze jest bycie pedantką z moim 3 latkiem.... Salon to muszę sprzatac minimum 4 razy dziennie, ja poprostu nieraz mam dosyć ilez można sprzatac to jest syzyfowa praca... Posprzatam rano a wieczorem to samo, jeszvze jak moje dziecko jest w domu to tak potrafi mi "dowalić", ciągle mnie wola ciągnie za rękę i nic nie mogę zrobić a nie chce zeby oglądał bajki eh
Dzis juz z tej bezsilności się popłakałam a moje dziecko poszło do babci i powiedziało "mama płaczę bo taaak jej dokuczałem..." staram się nie plakac przy nim ale dojrzał gdzieś i wrócił i przeprosił ze dokuczał :) " Ty sobie siedź ja pobawię się z babcia" to mi odpowiada :)
Chyba zacznę gotować obiady wieczorami na kolejny dzień... Bo tak to gotuję 3 h obiad tak na raty
 
reklama
Dziewczyny mam dziś apogeum smutku 😞 aż dziś się popłakałam te hormony 😑 rano dzwonił mój tata jedzie w piątek na testy na covid, niby wiem że rzadko choruje i ma silny organizm ale martwię się o niego 😞 póki słyszałam o tym zdawałam sobie sprawę że wirus jest, uważałam ale teraz jak pojawił się w moim bliskim otoczeniu to jakoś nabrałam lęku o dzidziusia 😞 już i tak ograniczyłam wyjścia tylko do niezbędnego minimum, tylko mąż chodzi do pracy ale też uważa.. Jeszcze na domiar złego dziś mnie złapało ciągnięcie w dole brzuch, wiem że to od rozciągania macicy ale jednak uciążliwe 😞 chociaż gardło mi odpuszcza dzisiaj to tyle dobrego.. Mega dziś kiepski dzień mam 😞
Może jakiś filmik albo dobra muzyka poprawi nastrój? Ja się boję wysyłac dziecko do przedszkola, a mąż ostatnio złapał grype i myslelismy ze to koronawirus...takze stresik jest
 
Nie powiedziałabym, żeby nie fair było zachodzenie w ciążę zaraz po przyjęciu do pracy. Patrzyłabym całościowo. Mnie zdobycie wykształcenia kosztowało 5 lat studiów i prawie 3 lata aplikacji. To jest sporo, w pewnym momencie zaczynasz się zastanawiać, co jest ważne.
 
W badaniach do pracy - nie mozna badać bhcg to jak pytać o dzieci/ciążę.
A wiecie, że jak szukałam pracy własnie w małych biurach padało pytanie o dzieci, a nawet o mężą :)
W korpo i dużych firmach nigdy nie padło takie pytanie
to chyba zależy od charakteru pracy, bo ja pracując na recepcji w apartamentach miałam nawet mocz badany w medycynie pracy i pracodawca miał prawo tego ode mnie wymagać...o dzieci nigdy nikt mnie na rozmowie nie pytał, ale to może dlatego, że nie byłam mężatką jeszcze wtedy, a teraz jak będzie to się okaże, ale sama nie będę mówić, że mam dzieci, bo wiem, że pracodawca zaraz przykleja łatkę, że pewnie będzie się niedyspozycyjną i ciągle będzie się brało wolne, bo coś z dziećmi się dzieje...no chyba, że zapyta to nie mam zamiaru kłamać
 
Ostatnia edycja:
@maartulka - w każdej ciąży mam niewydolność szyjki. W pierwszej i drugiej leżenie plus pessar,w trzeciej bez pessara i leżenie. Każde dziecko urodzone dwa dni po terminie. Natomiast nie ma żartów. Leż jak możesz najczęściej i to z nogami wyżej niż pupą.

A ja kiedyś pracowałam w kancelarii notarialnej, zatrudniona byłam od października, pod koniec grudnia zaszłam w ciążę. Pracowałam do 23 tygodnia ciąży. Z dnia na dzień kazali mi iść na zwolnienie, bo nie ma dla mnie miejsca. Akurat tak się stało, że na tej samej wizycie okazało się, że mam niewydolność szyjki i ciąża zagrożona. Do czego zmierzam - zaczęli do mnie jeszcze z pretensjami, że powinnam była najpierw urlop wybrać, a później dopiero zwolnienie, że jestem nie w porządku, ble ble ble. Dodam, że pracowałam za 3/5 minimalnego, za nadgodziny nic nie miałam płacone. A od "koleżanki" sekretarki usłyszałam, że przez to, że zaszłam w ciążę, to ona nie może. Także nie dogodzisz :p
Ale to miałyście jedną wspólną macicę i ją zajęłaś pierwsza?...
Dobrze w odpowiednim momencie poznać że ludzie w okól nas są toksyczni.
 
Moze diabetolog cos doradzi, kazdy jest inny, poza tym przeciez przy stresach tez wszystko wariuje. Pewnie dla nikogo z tymi cukrzycami nie ma jednej recepty i jedynie metoda prob i bledow mozna uregulowac.
Ja też myślę , że to może być spowodowane stresem po prentalnych miałam rano cukry po 116.... A bez diety cukrzycowej Max 105... Zobaczymy niech radzi od tego jest [emoji6]
 
reklama
Nie powiedziałabym, żeby nie fair było zachodzenie w ciążę zaraz po przyjęciu do pracy. Patrzyłabym całościowo. Mnie zdobycie wykształcenia kosztowało 5 lat studiów i prawie 3 lata aplikacji. To jest sporo, w pewnym momencie zaczynasz się zastanawiać, co jest ważne.
Nie mówię, że to jest nie fair, bo trochę ciężko przewidzieć kiedy dokładnie się zajdzie w ciążę....tylko szukanie pracy z myślą, że zaraz i tak się pójdzie na zwolnienie to jest nie fair...a już szukanie pracy kiedy się jest w ciąży i ukrywanie tego przed pracodawcą to już wg nie fair
 
Do góry