tak, zawsze chorowałam na grypę. Raczej należę do tych chorowitkow, angina grypa w okresie takim jesienno zimowym. Myśle, ze coś z ta ciaza musi być na rzeczy.. jakby silniejsza odporność. Czytałam, ze wirus tez lubi później się uaktywnić, ale oby nieMydłe ze i Ciebie wirus po prostu nie zadziałał....a chorujesz ma zwyklą gypę? Bo ja /odpukac/ nie chorowalam ze 20 lat. Łudze się ze moze ka tez jest odporna na to gówienko.
reklama
Marynia88
Moderator
Trzymam za Was kciukasytak, zawsze chorowałam na grypę. Raczej należę do tych chorowitkow, angina grypa w okresie takim jesienno zimowym. Myśle, ze coś z ta ciaza musi być na rzeczy.. jakby silniejsza odporność. Czytałam, ze wirus tez lubi później się uaktywnić, ale oby nie
Martus122
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2017
- Postów
- 1 806
Koleżanka półtora roku czekała na zabieg, który miała mieć jutro... Piątek telefon, Pani z przedszkola chora, do wtorku kwarantanna ja już postanowiłam przez ten tydzień nie puszczać młodej do szkoły przed tymi prenatalnymi, bo człowiek naprawdę boi się - kwarantannyJa też się obawiam kwarantanny ale to raczej nie ma nic wspólnego z obsesją, patrząc jak to wszystko jest poorganizowane to chyba większość się obawia.
No i niestety po wczorajszym rannym pobraniu krwi miałam spartolony dzień, zaraz po powrocie do domu pobiegłam w objęcia sedesu, a wieczorem zwróciłam babkę ziemniaczaną którą zamówiłam u męża. Najbardziej jednak w kwestii zwracania martwi mnie pozbywanie się płynów, ja i tak mało piję choć się bardzo staram, ale zazwyczaj nie przekraczam 1,5 litra... Jak jest u Was? W ogóle znacie kogoś kto nie pił tych zalecanych 2-2,5 litra i wszystko było ok z dzieckiem? Przyznam że to moja główna bolączka teraz.
Udanej niedzieli
Udanej niedzieli
Marynia88
Moderator
Poprostu ręce opadają - organizacja żadna.Koleżanka półtora roku czekała na zabieg, który miała mieć jutro... Piątek telefon, Pani z przedszkola chora, do wtorku kwarantanna ja już postanowiłam przez ten tydzień nie puszczać młodej do szkoły przed tymi prenatalnymi, bo człowiek naprawdę boi się - kwarantanny
Martus122
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2017
- Postów
- 1 806
Też zawsze miałam problem z piciem.. Nawet nie będąc w ciąży byłam raczej z tych, którym to zupełnie wystarcza herbata rano.. w pierwszej ciąży też nie zwracałam jakoś na to uwagi,po prostu piłam wtedy,gdy odczuwałam potrzebę. Później naczytałam się,że oczywiście ma to wpływ na ilość wód itd. więc podczas wizyty u lekarza zapytałam jak u mnie to wygląda. Stwierdził wtedy,że wszystko jest ok,więc po prostu odpuściłam picie na siłę..No i niestety po wczorajszym rannym pobraniu krwi miałam spartolony dzień, zaraz po powrocie do domu pobiegłam w objęcia sedesu, a wieczorem zwróciłam babkę ziemniaczaną którą zamówiłam u męża. Najbardziej jednak w kwestii zwracania martwi mnie pozbywanie się płynów, ja i tak mało piję choć się bardzo staram, ale zazwyczaj nie przekraczam 1,5 litra... Jak jest u Was? W ogóle znacie kogoś kto nie pił tych zalecanych 2-2,5 litra i wszystko było ok z dzieckiem? Przyznam że to moja główna bolączka teraz.
Udanej niedzieli
Ja tez całe życie miałam problem z piciem. Kawa, dwie herbaty w ciągu dnia i to było w sumie wszytko. Jeszcze przed ciążą jak pracowałam zdalnie to pracowałam trochę nad tym. Zawsze miałam przy sobie politrowa butelkę wody. Jak mi się zapomniało napić przez dłuższy czas to potem piłam tak żeby 1/3 ubyło. No i żeby zawsze mieć butelkę przed oczami. Na początku ciąży miałam fazę na soki pomarańczowy, grejpfrutowy no i to szło litrami. Teraz jestem u rodziców i tata od popołudnia pali w piecu tak ostro, że z duchoty pochłaniam litry płynów.Też zawsze miałam problem z piciem.. Nawet nie będąc w ciąży byłam raczej z tych, którym to zupełnie wystarcza herbata rano.. w pierwszej ciąży też nie zwracałam jakoś na to uwagi,po prostu piłam wtedy,gdy odczuwałam potrzebę. Później naczytałam się,że oczywiście ma to wpływ na ilość wód itd. więc podczas wizyty u lekarza zapytałam jak u mnie to wygląda. Stwierdził wtedy,że wszystko jest ok,więc po prostu odpuściłam picie na siłę..
Są aplikacje do "nauki picia wody". Przychodzą przypomnienia co jakiś czas s ciągu dnia żeby się napić. Jak nie szklankę to chociaż pół. Może tego spróbuj?
Ja miałam pierwszy poród wywoływany w 39 tyg bo miałam mało wód płodowych. Kazali mi pic jak najwiecej bo może za mało albo coś ale już wiadra wody w siebie lałam a poziom wód był ciagle niski wiec to nie od tego.Też zawsze miałam problem z piciem.. Nawet nie będąc w ciąży byłam raczej z tych, którym to zupełnie wystarcza herbata rano.. w pierwszej ciąży też nie zwracałam jakoś na to uwagi,po prostu piłam wtedy,gdy odczuwałam potrzebę. Później naczytałam się,że oczywiście ma to wpływ na ilość wód itd. więc podczas wizyty u lekarza zapytałam jak u mnie to wygląda. Stwierdził wtedy,że wszystko jest ok,więc po prostu odpuściłam picie na siłę..
Wyszło ze coś z łożyskiem się już działo i tez dziecko było malutkie ale całe szczęście zdrowe. Wiec to nie zawsze zależy od ilości wypitej wody.
Ostatnia edycja:
Myszko
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2020
- Postów
- 3 275
Ooo! Ja też tak miałam. Pierwszy raz na poczàtku ciàży i teraz w środę cały dzień. Myślałam, że wyjdę z siebie w pracy. Taki tępy ból na dużej powierzchni. Na szczęście pod wieczór mi przeszło i do dzisiaj spokój.Mnie dzis nawala prawy bok....
reklama
Ladybird1989
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2020
- Postów
- 1 685
Oczywiście! Do głowy by mi nie przyszło żeby nie jesc jajecznicy. Nie można jesc surowych jaj czyli np jakiś kogel mogel czego i tak nigdy nie jem czy w ciazy czy nie po tym jak mój tata miał salmonelle przez taki przysmak gdy bylam dzieckiem.Mam glupie pytanie- jecie jajecznice? Bo zdania sa podzielone, jak to we wskazaniach dla kobiet w ciazy. Ja raz zrobilam i dzis tez mam ochote. Tylko robilam taka mega scieta zeby nie bylo nic plynnego
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14 tys
- Wyświetleń
- 671 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 123 tys
Podziel się: