P
pożegnanie
Gość
Rozsmaruj ich dzis na ścianie!!!!No ja też 34.. Kurde tak szybko wynik.. Nie ja nie odpuszczę dzisiaj
Ja dodzwoniłam sie i zapisałam sie na 19.11 na połówkowe !
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Rozsmaruj ich dzis na ścianie!!!!No ja też 34.. Kurde tak szybko wynik.. Nie ja nie odpuszczę dzisiaj
Wiesz co, ja tylko KP i moje dzieciaki nigdy butelki nie widziały. Byly tez bezsmoczkowe i pięknie mi noce przesypialy całe.A budził się w nocy, bo był głodny i tak jest w większości przypadków, że dzieci jak są głodne to się w nocy budzą, a wiadomo, że z wiekiem zapotrzebowanie na posiłki jest u dzieci większe i już jedno mleko przed spaniem może nie wystarczyć...u nas w pewnym momencie nawet mleko z kaszką nie wystarczyło o teraz syn budzi się o 6:00 na drugie mleko z kaszką, wypija i idzie spać dalej i wstaje kolo 9:00...ale no niestety jak się chce mieć trochę komfortu dla siebie to trzeba się przekonać do butelki, nie ma innego wyjścia...i powiem Ci, że każda matka, którą znam jak przeszła na butelkę w nocy to zobaczyła, że dziecko jednak potrafi ładnie przesypać noce bez bujania, ziuziania i cyca...
Nie mam dzieci , więc mogę wypowiedzieć się patrząc na inne mamy wokół mnie. Zazwyczaj te co siedzą w domku i moga dopilnować, to jakoś po skończeniu roczku powoli zaczynają zasadzać na nocnik. Te które mają małe róznice wieku robią to jak najszybciej, żeby dwójki nie pieluchować.a kto tu mówi o odpieluchowaniu na siłę? Co jest złego w tym, żeby powoli sadzać go na nocnik np jak ogląda bajkę? wiadomo, że to tylko w ciągu dnia, bo na noc będzie miał pieluszke i to pewnie jeszcze jakiś dłuższy czas...ja nie wierzę w te wszystkie "powikłania" odnośnie miednicy itp...widze, że syn jest bardzo samodzielny, pięknie chodzi, a dopiero niedawno skończył rok i nikt go do tego nie zmuszał, sam chciał chodzić i chodzi, ja nocnik też jak nie będzie chciał siadać to nikt go na siłę sadzał nie będzie, ale jeśli wyraże zainteresowanie i chętnie będzie siadał to nie mam zamiaru go hamować...prawda jest taka, że dziecko też trzeba trochę zachęcić i pokazywać nowe rzeczy, a takie mówienie, że każde dziecko ma swój czas to trochę bzdura, bo jak dziecka nie zmobilizujesz troche to nawet do 2 roku życia chodzić nie będzie, a to już nie jest normalne...
Nasz syn jak się budzi w nocy to dostaje mleko w butelce i śpi dalej do rana, ale no jak się jest tylko zwolennikiem KP to faktycznie można mieć problem z usypianiem dziecka, które nauczone jest podczas jedzenia przytulania...my mamy zupełnie inne poglądy odnośnie dzieci i ich wychowania, bo ja cenie sobie też trochę swoją swobodę i swój komfort...kocham syna nad życie i spędzam z nim w ciągu dnia bardzo dużo czasu, ale uważam, że w nocy mam prawo wypocząć i mieć chociaż trochę swojej przestrzeni, a nie jeszcze łóżko dzielić z dzieckiem zamiast z mężem...no nie, to do mnie nie przemawia ale to oczywiście tylko moje zdanie
Ponad rok, chciałam go narazie sadzać na chwilę żeby zobaczyć, czy wg wykaże jakieś zainteresowanie tematem nocnika myślę, że będzie mi łatwiej ogarnąć dwójkę dzieci jak mój 1,5 roczniak będzie powoli przyzwyczajony do nocnika chociaż w ciągu dniaA ile ma starszak? Ja odpieluchowywalam córkę jak młody miał z 5 miesięcy i było ok. Tylko ja zwijam dywany, ściągam pieluchę i majtki i już 2/3 dni i już wiedza co i jak.
A ile ma starszak? Ja odpieluchowywalam córkę jak młody miał z 5 miesięcy i było ok. Tylko ja zwijam dywany, ściągam pieluchę i majtki i już 2/3 dni i już wiedza co i jak.
Budził się w nocy i zawsze chciał mleko, wiec dostawał, wieczorem przed snem zreszta tez. Wiec to, ze sie go nakarmilo wcale nie pomagało. Po prostu nie chciał sam zasypiać i nie umiał. I właśnie dopóki jadł cyca to przysypiał noce, a potem przestał. Ale mowie, on w ciagu dnia w ogóle sie nie przytula, jedyne przytulanie to było przy piersi, wiec jak przestał jesc z cyca to myśle, ze w nocy po prostu potrzebował jakiejkolwiek bliskości i dlatego chciał do nas. Jak zaczęliśmy go brać do nas to w pewnym momencie przestaliśmy mu nawet w nocy mleko dawać i tez zasypiał od razu bez mleka byle przy nas. I spi nieruchomo, wiec nam wszystkim to odpowiada.A budził się w nocy, bo był głodny i tak jest w większości przypadków, że dzieci jak są głodne to się w nocy budzą, a wiadomo, że z wiekiem zapotrzebowanie na posiłki jest u dzieci większe i już jedno mleko przed spaniem może nie wystarczyć...u nas w pewnym momencie nawet mleko z kaszką nie wystarczyło o teraz syn budzi się o 6:00 na drugie mleko z kaszką, wypija i idzie spać dalej i wstaje kolo 9:00...ale no niestety jak się chce mieć trochę komfortu dla siebie to trzeba się przekonać do butelki, nie ma innego wyjścia...i powiem Ci, że każda matka, którą znam jak przeszła na butelkę w nocy to zobaczyła, że dziecko jednak potrafi ładnie przesypać noce bez bujania, ziuziania i cyca...
Ja próbowałam odpieluchowac młodą jak miała 1,5 roku korzystałam z tego , że akurat było lato i byłyśmy całe dnie na podwórku. Na początku ładnie siadała i robiła sama ale zaraz się " zawiesiła" i " lała po nogach" [emoji1787][emoji1751] także odpuściłam [emoji6] i miesiąc przed 2 urodzinami sama kazała zdjąć sobie pampa i już więcej nie dała sobie nałożyć [emoji16][emoji16][emoji41]Ponad rok, chciałam go narazie sadzać na chwilę żeby zobaczyć, czy wg wykaże jakieś zainteresowanie tematem nocnika [emoji85][emoji85][emoji848] myślę, że będzie mi łatwiej ogarnąć dwójkę dzieci jak mój 1,5 roczniak będzie powoli przyzwyczajony do nocnika chociaż w ciągu dnia [emoji4][emoji848]
Są też i takie dzieci, ja nie mówię, że nie super jak dzieci ładnie noce przesypiają bez konieczności kombinowania co zrobić żeby spały...ja mówię tylko ze swojego doświadczenia i z tego co zaobserwowałam u kuzynek, czy koleżanek...tylko my w większości to nie byłyśmy nastawione na długie karmienie kp i wszystkie jesteśmy przeciwniczkami spania z dzieckiem, więc może dlatego było nam łatwiej przejść na butelkę...ogolnie często jest tak, że przyczyna tkwi w tym, że dzieci są głodne, dlatego się w nocy wybudzają...u nas wg jak wyszło, że syn się nie najada piersią to przez to, że ciągle krzyczał i płakał...calymi dniami, my byliśmy wykończeni, bo dziecko co 1,5h na piersi, bo zoltaczka, a on i tak ciągle krzyczał...i po kilku dniach moja mama mówi żeby osiągnęła pokarm i dała mu z butelki...co się okazało, dopiero wtedy moje dziecko pierwszy raz się najadło, a jak jeszcze dodałam mu nutriton żeby zagęścić pokarm, bo ulewał ciągle to już wg nasze problemy się skończyły i syn przestał krzyczeć, płakać i zaczął przybierać na wadze, a był 2 tygodnie do tylu jak był na piersi, więc u mnie butelka zdziałała cuda i do tego pozwoliła na to, że mogłam wyjść z domu i zostawić męża z synemWiesz co, ja tylko KP i moje dzieciaki nigdy butelki nie widziały. Byly tez bezsmoczkowe i pięknie mi noce przesypialy całe.
U mnie podobnie tylko właśnie jeszcze nie nadszedł moment, kiedy nie da sobie założyć pampersa ale tez tak było, ze miał kilka miesięcy ponad rok i niby strasznie chciał na nocnik. Ale szybko sie zorientowałam, ze sie naoglądał w żłobku, zobaczył na czym to polega i chce naśladować. A juz jak potrafił 10 razy pod rząd dosikiwac i sie cieszył to juz wiedziałam, ze to dla niego zabawa i tyle. Potem potrafił od razu wybiec z łazienki i obsikać sobie całe nogi teraz juz widzę, ze potrafi trzymać i jak juz faktycznie chce na nocnik to robi bardzo dużoJa próbowałam odpieluchowac młodą jak miała 1,5 roku korzystałam z tego , że akurat było lato i byłyśmy całe dnie na podwórku. Na początku ładnie siadała i robiła sama ale zaraz się " zawiesiła" i " lała po nogach" [emoji1787][emoji1751] także odpuściłam [emoji6] i miesiąc przed 2 urodzinami sama kazała zdjąć sobie pampa i już więcej nie dała sobie nałożyć [emoji16][emoji16][emoji41]
Mój syn to też nie z tych co się przytulają jak się go weźmie to zaraz ucieka przychodzi jedynie na chwilę jak się gdzieś przewróci albo uderzy albo jak coś zbroi i chce wybadać, czy jestem na niego zła wtedy przychodzi i nagle sam z siebie się przytula za to przy spaniu w nocy nigdy tego nie potrzebował...miał taki czas gdzieś od 3 msc, że w ciągu dnia musiał zasypiać u mnie na brzuchu, nawet u męża nie tylko koniecznie u mnie, ale po jakichś 3 msc mu przeszło i zasypiał nawet w ciągu dnia w łóżeczku...ogolnie zauważyliśmy, że przez to, że szedł do swojego łóżeczka uczył się sam wielu umiejętności, bo w łóżeczku nauczył się sam obracać, wstawać i siadać...prxy nas jak z nim ćwiczyliśmy nie chciał nic robić, a w łóżeczku jak nikt nie patrzył to nabierał tych nowych zdolności, bo jak coś chciał osiągnąć to musiał sobie jakoś poradzić mam nadzieję, że z drugim dzieckiem też nie będzie problemu i będzie ładnie samo spało, ale jak będzie to się okaże...a co do nocnika to troszkę się zdenerwowałam tym "na siłę", bo absolutnie niczego w związku z synem nie robię na siłę...mobilizuje go tylko kiedy widzę, że coś wzbudza jego zainteresowanie albo widzę w nim potencjałBudził się w nocy i zawsze chciał mleko, wiec dostawał, wieczorem przed snem zreszta tez. Wiec to, ze sie go nakarmilo wcale nie pomagało. Po prostu nie chciał sam zasypiać i nie umiał. I właśnie dopóki jadł cyca to przysypiał noce, a potem przestał. Ale mowie, on w ciagu dnia w ogóle sie nie przytula, jedyne przytulanie to było przy piersi, wiec jak przestał jesc z cyca to myśle, ze w nocy po prostu potrzebował jakiejkolwiek bliskości i dlatego chciał do nas. Jak zaczęliśmy go brać do nas to w pewnym momencie przestaliśmy mu nawet w nocy mleko dawać i tez zasypiał od razu bez mleka byle przy nas. I spi nieruchomo, wiec nam wszystkim to odpowiada.
A co do odpieluchowywania to sama zapytałaś co myślimy, wiec odpowiedziałam, nie rozumiem zatem po co sie denerwujesz. I nie napisałam, ze Ty masz to robic na sile tylko co myśle o odpieluchowywaniu jesli dziecko jednak nie okaze zainteresowania. Jesli Twoje będzie chciało to czemu nie. Ja po prostu jestem zwolennikiem tego, żeby nocnik wiązał sie z faktyczna potrzeba i tyle. Dlatego nigdy małego nie posadziłam na nocniku zajmując go czymś innym i ob doskonale wie, ze na nocnik sie idzie do toalety. W żłobku zreszta tak samo robią. I to jest moje zdanie, Ty masz inne, nie widzę powodu do nerwow.