reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

A tu Cię zaskoczę diabetolog kazała jeść jedynie razowy , dostałam też na szkoleniu broszury i tam też Wszystko razowe chleb makaron mąka ;)
A widzisz, a diabetolog często nie ma pojęcia jaki skład jest w tym razowym.. doskonale wiem, co musialam wmawiać diabetykom, żeby chleby schodziły, ale ja nie mialam nigdy sumienia, bo tu chodziło o zdrowie drugiego człowieka. A żytni chleb jest czysto żytni, co latwo rozpoznać.
Razowy jest głównie robiony ma drożdżach, a z tego co wiem, diabetyk powinien unikać.
 
reklama
To jest okropne uczucie prawda? Ja swojego czasu przy @ co kilka miesięcy mdlalam, mam nawet rozbita czaszke.
Na szczęście w ciąży zdarzyło to się tylko raz, zaslabniecie i to w sklepie...mój Marcin od razu wiedział, że to ciążą Chcoiaz 3dni do @ były 🤔🥰
Uważaj na siebie😘😘
No masz rację, od razu palpitacja serca czy zemdlejesz i upadniesz czy to za chwilę przejdzie, dziś rano znowu powtórka z rozrywki, dobrze że takie sytuacje w domu, mam nadzieję że minie niedługo 😉
O proszę jak Cię zna, ale mój też mówił że jestem w ciąży, chociaż było jeszcze z 3-4 dni do @, może wiedzą po prostu co robią 😂
Dziękuję bardzo i też uważaj na siebie 😘
 
a ja uważam, że fizjoterapeutki trochę wymyślają...chodzilam z synem do jednej i to co ona próbowała mi wmówić to masakra...dziecko ma najlepiej w samym bodziaku być, bez skarpetek itp...zimą dziecko boso ma chodzić?? Na dodatek bez spodni?? A ciekawe kto mi leki zafunduje dla niego jak się rozchoruje...wg to co teraz się wyprawia, od samego początku wysyłają do szeregu specjalistów, bo tu bioderka, tu napięcie mięśniowe, tu znowu stópki, pediatra, główkę sprawdzać, do fizjoterapeuty, bo może asymetria....paranoja...a matki tylko przez to zestresowane od samego początku są...ja pierwsze 2 msc to w ciągłym stresie chodziłam, bo stale ta położna co przychodziła mi coś sugerowała, że może być nie tak...fizjoterapeucie podziękowałam po 2 wizycie i moje dziecko rozwija się idealnie, bez tych wszystkich specjalistów

Wyobraź sobie co przezywałam, jak byłam też na tym forum przy pierwszej ciąży i mieszkałam tu gdzie mieszkam. Pojęcie o dzieciach zerowe, młoda byłam, mama była obok z poradami ze średniowiecza jak to ktoś napisał, za forum dziewczyny cały czas pisały o badaniu bioderek, główki, napięcia itd. A tutaj nie było nic takiego, żadnych badań, żadnego sprawdzania, bo taki mają system. Mocno sie stresowałam, ale dzieci mam na szczęście zdrowe. Przypuszczam, że gdyby lekarz zobaczył jakieś nieprawidłowości, to by powiedział, ale nie chodziło się do "specjalistów".



Dla mnie spanie jest najwazniejsze i rzadko wstaje w nocy siusiu. Chyba dzidzius bedzie przesypial cale noce w takim razie😅 byłoby super bo syn budził się przez 16miesięcy raz lub dwa razy.
Spać nie mogę bo mój mąż chrapie! Charczy jak dzik z przemęczenia. Chce szybko skończyć to co ma do zrobienia i pracuje po 12h. Przychodzi do domu padnięty i potrafi chrapać pół nocy. Ostatnio jak go budziłam co chwile żeby przestał to się obraził i spał prawie tydzień w salonie. Wrócił i zaś chrapie. Modle się żeby nie poddusić go poduszką😂😂
Macie pomysł na szybki obiad, który łatwo przygrzać? My jemy obiad o 15 a mąż o 19 i już mi brakuje pomysłów😅
Też śpię jak zabita :D
 
A widzisz, a diabetolog często nie ma pojęcia jaki skład jest w tym razowym.. doskonale wiem, co musialam wmawiać diabetykom, żeby chleby schodziły, ale ja nie mialam nigdy sumienia, bo tu chodziło o zdrowie drugiego człowieka. A żytni chleb jest czysto żytni, co latwo rozpoznać.
Razowy jest głównie robiony ma drożdżach, a z tego co wiem, diabetyk powinien unikać.
To spróbuję w takim razie i zobaczymy jak cukry bo szczerze to 100x wolę smak żytniego niż razowego a generalnie rozchodzi się o to żeby cukier nie skakał :)
 
Tez jestem za i mój nawet w zimę leżał chodził w bodach i bez skarpetek, ani razu nie byl chory. Ale hitem jest jak mały zaczynał chodzić i teściowa że musi mieć twarde za kostkę buciki itd, że jej córka tak dziewczynka robiła.. I co? I mają problem z układaniem nog! A mój osioł oczywiście się mamusi słucha co i jak i żeby kupić takie buty, ile ja nerwow zzarlam przy tym, wysyłam mu takie linki i wszystko że wkoncu odpuścił,.. Kupiłam mięciutkie buciki na podeszwie takiej jakby elastycznej, mały ma super chód, aż teściowa chwaliła.. A te swoje średniowieczne rady to niech chowają, bo ja w nic nie wierzę i zawsze sprawdzam ..

Buty po domu to wgl hit... 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️
Oj a rad teściowej to wogóle nie słucham. Na szczęście mój mąż też nie. Wiecznie jest że nie ma czapki, nie ma bluzy, bo siedzi na ziemi😅 miał 6 mies i przez połowe imprezy komunijnej leżał na macie na podłodze na brzuchu i się bawił to mi zarzuciła że dziecko brzuch już boli bo ileż można tak leżeć..
 
Z tym chodzeniem na boso też jestem za. Syn bardzo długo chodził na boso, lub w skarpetkach antypoślizgowych. Kilka osób mi mówiło żeby zakładać mu buty bo nie będzie przywyczajony to się śmiałam że będzie drugi Cejrowski, boso przez świat. Ma prawie 2 lata, w butach chodzi po dworze, w domu na bosaka. Czasem jak jesteśmy u mamy to i po podwórku na boso chodzi. Z chorobami mamy spokój bo nigdy chory nie był. Jedynie trzy gorączki jednodniowe ale to chyba od zęborów bo innego wytłumaczenia nie widze.
Popieram. U nas dwulatek za nic w świecie nie chcę chodzić w skarpetkach, wszystkie zdejmuje ;) nawet jak śpi to prawie od urodzenia nie daje się niczym przykryć. Jak tylko wyczuje na sobie chociażby lekki kocyk to już się budzi i z siebie zrzuca. Babcie przerażone, że jak tak można, że będzie chory itd, ale nie choruje wcale :)
Już dawno poddałam się w kwestii skarpetek i przykrywania do snu...
 
Jeśli chodzi o fizjoterapeutów i ich rady to myślę, że trzeba wszystko wypośrodkować z tym co było i co jest nowego :) Też kupuję buty na miękkiej podeszwie i w domu kapci/butów unikam, ale jakoś nie potrafiłam jej puścić na ziemię z gołymi nogami i stopami w zimę, a teraz sama nie lubi chodzić na boso. Chciałam by częściej była boso, ale zawsze miała lodowate stopki i nie wiedziałam co robić :/ Mam znajomych, których córka non stop chodzi boso, nawet po dworze czy jest zimno czy nie i choruje tak samo jak dzieci, które nie chodzą boso. Wydaje mi się, że to chyba zależy od dziecka i jego predyspozycji/nabywanej odporności.
 
Wyobraź sobie co przezywałam, jak byłam też na tym forum przy pierwszej ciąży i mieszkałam tu gdzie mieszkam. Pojęcie o dzieciach zerowe, młoda byłam, mama była obok z poradami ze średniowiecza jak to ktoś napisał, za forum dziewczyny cały czas pisały o badaniu bioderek, główki, napięcia itd. A tutaj nie było nic takiego, żadnych badań, żadnego sprawdzania, bo taki mają system. Mocno sie stresowałam, ale dzieci mam na szczęście zdrowe. Przypuszczam, że gdyby lekarz zobaczył jakieś nieprawidłowości, to by powiedział, ale nie chodziło się do "specjalistów".




Też śpię jak zabita :D
Ja nie miałam pojęcia, że czekają mnie takie stresy po urodzeniu...w szpitalu każdego dnia słyszałam, że wszystko dobrze, a w dzień wyjścia, że zoltaczka mała, komora jedna mózgowa powiększona i do sprawdzenia, bioderka koniecznie do sprawdzenia, stópki tak samo...masakra...pierwsze dziecko, wszystko totalnie nowe, ja po cc i jeszcze te wszystkie informacje, że o KP to nawet nie wspomnę...do tego położna przyszła do domu na pierwszą wizytę i wymyśliła, że dziecko ma napięcie mięśniowe i do neurologa mamy iść...i do fizjoterapeuty ze stopkami...jak słyszę "specjaliści" to mi się nóż w kieszeni otwiera...ciesze się, że teraz już będę bogatsza o te wszystkie doświadczenia i może wreszcie będę mogła od początku cieszyć się macierxyństwem, a nie płakać dzień w dzień, chodzić zestresowana na maxa do tego stopnia, że w 3 tygodnie chudniesz 15kg...mam mamę pielęgniarkę, która przepracowala na oddziale dziecięcym 25 lat, wychowala nas czwórkę w tym bliźniaki i jest w naszej rodzinie uważana za autorytet jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi...i nie zgodzę się z tym, że buty z usztywnioną kostką są złe, bo akurat nasz syn układał bardzo do środka jedną stópke i w skarpetkach było jeszcze gorzej i właśnie takie usztywnione kapcie mu pomogły, więc przepraszam, ale czasem "rady średniowieczne" są skuteczne i lepsze od tych pierdół wygadywanych przez fizjoterapeutów
 
reklama
Temat teściowej to w ogóle osobna bajka ;) Najchętniej nawet w lato by ubrała 3 warstwy, z czapką i szalikiem... Bo jej jest zimno, a dziecko całe czerwone i przepocone. A hitem u mnie było jak zakładałam skarpetki jak miała z miesiąc to się mnie spytała czy nie mam innych, bo chciałam założyć szare! ;)
 
Do góry