reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2017

Ja jako dziecko byłam niejadkiem, w liceum ważyłam 43 kg a obecnie o ile mnie nie mdli stałam się bardzo zachłanna na jedzenie, co tylko coś zobaczę to muszę sobie też ugotować, problem tylko taki, że po małej poryjce już nie mogę więcej :) faajnie macie, że będziecie miały kontrolę, ja nadal nie mam pojęcia kiedy następne badanie ale coś myślę, że około 12 tygodnia ciąży więc za miesiąc :)

edit : tak, jest pyszna, bardzo wyrazista, sycąca, uwielbiam takie ! :D
 
reklama
Poza obiadem też nie jem mięsa choć wcześniej lubiłam kanapki z wędliną , parówki na ciepło etc ale tak źle nie jest, powinno troszkę przejść w granicy 7-8 tyg ( chyba, że jesteś w wyższej ciąży i nadal nie przechodzi ) a mięso trzeba jeść ze względu na obecność wit z gr b, żelaza, co ja będę mówić jak na pewno sama wiesz :)
 
Ja jako dziecko byłam niejadkiem, w liceum ważyłam 43 kg a obecnie o ile mnie nie mdli stałam się bardzo zachłanna na jedzenie, co tylko coś zobaczę to muszę sobie też ugotować, problem tylko taki, że po małej poryjce już nie mogę więcej :) faajnie macie, że będziecie miały kontrolę, ja nadal nie mam pojęcia kiedy następne badanie ale coś myślę, że około 12 tygodnia ciąży więc za miesiąc :)

edit : tak, jest pyszna, bardzo wyrazista, sycąca, uwielbiam takie ! :D
Ja za dwa tyg kontrola... W męża urodziny:) boje się strasznie tej wizyty ale nie mogę doczekac. Będę wtedy w 12 tyg wiec Maleństwo bedzie juz spore i bedzie machali juz rączkami i nozkami:)
A tak w ogóle co do niejadków. Moze macie jakiś pomysl do jakiego specjalisty pójść z niejadkiem? Pediatra każe dawać syrop na zwiększenie laknienia ale nie o taka poradę mi chodzi. Problem jest poważny a ja nie wiem od czego zacząć. Psycholog, dietetyk?
 
Ja bym nie szła do żadnego, albo zaproponują suplementy typu żelki z aflofarmu na apetyt albo syrop powodujący lekką biegunkę w celu uzyskania wrażenia ssania w żołądku albo nawet jakieś leki. Jeżeli dziecko ma się dobrze, nie ma anemii, nie ma zdiagnozowanego refluksu lub jelita drażliwego, nie ma objawów świadczących o niedoborach witamin ( słabe paznokcie, sucha skóra, słaba odporność etc ) tylko po prostu malutko je to moim zdaniem jest ok, grunt to urozmaicać mu dietę, niech je po małym gryzie ale różnych pokarmów, niech dużo biega na powietrzu, no i dobrze ograniczyć słodycze i soki przecierowe, które są sycące. Wiem, że łatwo się mówi, gdy nie ma się niejadka w domu ale lekarz to ostateczność w przypadku niejadków.
 
Ja bym nie szła do żadnego, albo zaproponują suplementy typu żelki z aflofarmu na apetyt albo syrop powodujący lekką biegunkę w celu uzyskania wrażenia ssania w żołądku albo nawet jakieś leki. Jeżeli dziecko ma się dobrze, nie ma anemii, nie ma zdiagnozowanego refluksu lub jelita drażliwego, nie ma objawów świadczących o niedoborach witamin ( słabe paznokcie, sucha skóra, słaba odporność etc ) tylko po prostu malutko je to moim zdaniem jest ok, grunt to urozmaicać mu dietę, niech je po małym gryzie ale różnych pokarmów, niech dużo biega na powietrzu, no i dobrze ograniczyć słodycze i soki przecierowe, które są sycące. Wiem, że łatwo się mówi, gdy nie ma się niejadka w domu ale lekarz to ostateczność w przypadku niejadków.
Dziekuje za odpowiedz. Tylko gorzej jak dziecko je tylko jedno -mleko. Nie wiem juz co mam robic. Czuje sie calkowicie bezsilna a pediatra zalecila dawanie syropu. To nie jest rozwiązanie... Dlatego pomyślałam ze może jakiś inny specjalista... Tylko jaki
 
[QUOTE="powinno troszkę przejść w granicy 7-8 tyg ( chyba, że jesteś w wyższej ciąży i nadal nie przechodzi ) :)[/QUOTE]
To 11t2d :)
 
mnie zaczelo wzdrygać na zapach mięsa od wczoraj.. najpierw pierwszy paw po lyku wody a potem zapach mielonych... cudem powstrzymałam drugiego... wczesniej tak nie mialam i boje sie,ze do konca mi tak zostanie skoro teraz sie zaczelo dopiero :(
 
MagdaPW, ja też nie mogę mięsa przełknąć. W ogóle nawet otworzyć lodówki....karma dla kota prawie mi nos urywa... jem tylko ryby.

Ja zjadłam dzisiaj barszcz z uszkami na stołówce, i był to dobry wybór. Wydaje mi się, że potrzebne mi żelazo. Taki instynkt :D W tym tygodniu muszę iść na badania krwi...już się boję.
 
reklama
Do góry