Dopadla mnie dzis bezsenna noc i pewnie dlatego zdecydowałam sie podzielić moimi przemyśleniami. Nie sądziłam, ze fakt wyrzucenia mnie z zamkniętej grupy bedzie tak istotny. Wpisalam sie do niej zaraz jak powstała, wkrótce tez utworzył sie podwątek mam kolo 40-tki, na którym trochę pisałam. Niestety szybko przestał byc aktywny i ja tez jakoś zamilkłam. Tyle tylko, ze codziennie Was czytalam, przejmowałam sie wszystkim, co sie u Was działo, a Wasze posty były dla mnie często duża inspiracja, zwłaszcza, ze to moja pierwsza ciąża. Stałyście sie naprawdę ważna częścią moich ciążowych przeżyć, Postanowilyscie usunąć te, które obserwuja i nie piszą, jak rozumiem. Ale to jak w realu, jedni są gadatliwi i ekstrawertyczni, inni małomówni i nieśmiali jak ja. I ci pierwsi często potrzebują dobrych słuchaczy.... No cóż, szkoda, ze nie dowiem sie juz co u Was. Życzę wszystkim szczęśliwych i terminowych rozwiązań i radości z macierzyństwa