Spokojnie
to normalne że się obawiasz
Jak zaczyna się poród to obawy znikają, masz tylko jeden cel, organizm, głowa wszystko skupia się na jednym. Porodu nie da się porównać do niczego, dla mnie był najbardziej magicznym przeżyciem w życiu.
Ja rodziłam syna bez znieczulenia, moja fobia
, wolałabym urodzić kilkoro dzieci po kolei niż dać zrobić sobie zastrzyk w kręgosłup.
Teraz też nie dam sobie zrobić znieczulenia, chyba że będzie to konieczne dla zdrowia i życia dziecka.
Moim zdaniem spokojny poród, brak obaw i bezpieczeństwo to dobra położna.
Ja taka miałam, spotkałyśmy się wcześniej, chodziłam do niej do szkoły rodzenia, znała mnie, moją ciąże.
Jak poród się zaczął wystarczył telefon, przy pełnym rozwarciu była już przy mnie i towarzyszyła mi na każdym kroku. Łagodziła ból, pomagał a jak trzeba było sprowadzała na ziemię
.
Ja tez czasami mam małe straszki, bardziej o szpital i czy tym razem znajdę dobrą położną, dla mnie to podstawa bezpieczeństwa i spokoju.
Ja nie mogę się doczekać kiedy znowu przeżyje moment w którym pierwszy raz zobaczę maleństwo, tego uczucia nie da się porównać też z niczym innym. Chyba wtedy zrozumiałam że do tej pory nie rozumiałam co to znaczy prawdziwa, bezwarunkowa miłość od pierwszego wejrzenia.