reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞🌹 Kwietniowe kreski🐣🌹, pełne nadziei migają, dwie kreski radość nam długą zapowiadają.

Ja niedługo skończę okres iii chyba za tydzień delikatnie zaczniemy działać 🙈 miało być 4 tygodnie... I śmiało bez kontroli. Okres przyszedł 3 dni wcześniej 🤦🏻‍♀️, pytanie kiedy teraz owulacja 🤔. Także może nam wypaść jakieś 3,5 tygodnia. Nie wiem, czy 3 dni dużo zmienią....chyba po prostu spróbujemy bardzo delikatnie 🙈 byle plemniki trafiły gdzie trzeba 😂
 
reklama
Sytuacja trochę tragiczna więc daje pod ukryciem, nie każdy musi chcieć czytać

od miesiąca się diagnozujemy. Prawie miesiąc temu mieliśmy pierwsze prenatalne. Dziecko z dużym obrzękiem uogólnionym i HLHS czyli niewykształcona lewa komora serca. Wadą na tyle poważna i duża, że wykryta na etapie 12 tygodnia i powodującą duży obrzęk. Później tylko gorzej: lekarze, szpitale, konsultacje, amniopunkcja. Amniopunkcja wczesna, bo w 13+5 już mi zrobili. Badanie nie pozostawiło złudzeń: T21, chociaż od początku kilku lekarzy (w tym profesor) sugerowali zespół Turnera, bo pasowała im przez obraz USG i ten obrzęk. Co USG to wychodzi kolejną wadą w budowie serca. No i obrzęk, duży obrzęk, który rośnie wraz z dzieckiem, a dziecko już w zasadzie nie rośnie. Teraz został jeszcze tydzień jak jej dają, że sama odejdzie. Ale skubana się trzyma, silna babka mimo tych wad.
Tak bardzo chcieliśmy dziecka. Mąż tak pragnął córki żeby „mieć dwie księżniczki”. No i znowu musimy się pożegnać.
Nie jestem w stanie powiedzieć więcej niż to, że ogromnie mi przykro 💔
 
Sytuacja trochę tragiczna więc daje pod ukryciem, nie każdy musi chcieć czytać

od miesiąca się diagnozujemy. Prawie miesiąc temu mieliśmy pierwsze prenatalne. Dziecko z dużym obrzękiem uogólnionym i HLHS czyli niewykształcona lewa komora serca. Wadą na tyle poważna i duża, że wykryta na etapie 12 tygodnia i powodującą duży obrzęk. Później tylko gorzej: lekarze, szpitale, konsultacje, amniopunkcja. Amniopunkcja wczesna, bo w 13+5 już mi zrobili. Badanie nie pozostawiło złudzeń: T21, chociaż od początku kilku lekarzy (w tym profesor) sugerowali zespół Turnera, bo pasowała im przez obraz USG i ten obrzęk. Co USG to wychodzi kolejną wadą w budowie serca. No i obrzęk, duży obrzęk, który rośnie wraz z dzieckiem, a dziecko już w zasadzie nie rośnie. Teraz został jeszcze tydzień jak jej dają, że sama odejdzie. Ale skubana się trzyma, silna babka mimo tych wad.
Tak bardzo chcieliśmy dziecka. Mąż tak pragnął córki żeby „mieć dwie księżniczki”. No i znowu musimy się pożegnać.
ja pieprzę
Nie wiem ile dobrzy ludzie są w stanie znieść i się podnieść ale mam nadzieję, że Wy pokażecie że naprawdę sporo 💔
 
Podejrzewam, że sama będziesz chciała troszkę wrócić do siebie. Nawet nie tyle psychicznie, bo to niestety nie jest takie proste ale fizycznie 🙂. Trzymam kciuki, żebyś nie musiała długo czekać. Powiedz jej żeby uściskała tam na górze wszystkie nasze kreskowe aniołki
Oczywiście, że przekażę! Na Zuzę też czeka dwoje braci więc mam nadzieję, że tam się nią dobrze zaopiekują.
 
ja pieprzę
Nie wiem ile dobrzy ludzie są w stanie znieść i się podnieść ale mam nadzieję, że Wy pokażecie że naprawdę sporo 💔
Ja już mocno uważam na to co i kiedy mówię, bo jak mi się wydaje, że to co zniosłam to było maksimum moich/naszych możliwości to za rogiem stoi los i mówi „a udowodnić Wam, że możecie więcej?”.
 
Oczywiście, że przekażę! Na Zuzę też czeka dwoje braci więc mam nadzieję, że tam się nią dobrze zaopiekują.
Na pewno się nią zaopiekują ❤️
Pamiętaj, że tutaj zawsze dostaniesz ogrom wsparcia od nas. W takich chwilach gadki o tym, że życie nam chce coś pokazać, umocnić,są zbędne. Chociaż ze mną w tym miesiącu wędruje cudowny cytat:

„Przeciwności, z którymi musimy się zmierzyć sprawiają, że jesteśmy silniejsi.”

Ten cytat dostałam napisany na karteczce, od nieznajomej osoby. Byłam wtedy zapłakana, załamana i bez braku żadnych chęci do życia. Po prostu, podeszła do mnie, dała kartkę i poszła w swoją stronę. Razem z nią wróciła mi nadzieja w człowieka. Uświadomiła mi tym, że ból nie minie, ale kiedyś po prostu się do niego przyzwyczaję i będę mogła z nim żyć.
 
reklama
Nie chcesz wiedzieć, czy był np. biochem ? To czasami pomaga, żeby lekarz potraktował poważnie 🙂
W tym przypadku to nie wiem czy jest sens bo te kreski tak na prawdę równie dobrze mogły być testowe bo były strasznymi bladzioszkami 🤔 mam już za sobą 3 biolchemy więc podejścia lekarza pewnie to by nie zmieniło, a chyba się nie chce dobijać 🙃
 
Do góry