Dziękuję za odpowiedź,jestem kłębkiem nerwów,a jeszcze ta komisja dopiero za tydzień,więc będę się teraz zamartwiać, jeszcze, doszły mnie słuchy,że pracodawca tylko czeka na mój powrót,żeby dać wypowiedzenie,podobno nawet liczył,że nie dostane zwolnienia i nie przyjdę do pracy i liczył na możliwość dyscyplinarki.Pracowałam prawie 3 lata,na prawdę się angażowałam może nawet za bardzo,jak wyjeżdżał to wszystkiego pilnowałam,a teraz takie traktowanie za to,że byłam w ciąży,jakby mało mi los dokopał tym poronieniem.Sory dziewczyny,ale nawet nie mam się komu wygadać i nawet nie chce,chyba wolę tak anonimowo.