hamaczek super, mnie sie podoba, bo na reku mala trzymalam, meczace zupelnie
pieluchy tetrowe wlasnie, bynajmniej u mnie sa swietne w ikea i jysk. I dokladnie sluza do wszystkiego do dnia dzisiejszego, w tej chwili glownie jako sliniaki /jak byla mlodsza to uzywalam sliniakow z ceratka pod spodem/
u mnie Bepanthen nie zdal egzaminu a wlasnie Sudocrem byl swietny. Co do tego co na odparzenia to chyba na dziecku trzeba przetestowac, bo slyszalam, ze roznie u dzieci sie sprawdza. Uzywalam jeszcze kremu nagietkowego z cynkiem Weleda. Ten mi zreszta na moje wypryski pomaga
mi w szpitalu powiedzieli oliwka wlac do wody jak chce kapac dzieciatko i tak robie. Zadnych mydel i innych dupereli
przygode rozpoczelam na Avent, generalnie jest tak zrobiony, ze wszystko wspolpracuje ze soba
jak ktos sie pisze na laktator to od razu elektryczny, bo i tak ma funkcje reczna. Raz mi sie zalal mlekiem, ale wysuszylam go, teraz jak pisalam wczesniej laktator Medela Freestyle kupie, bo jak ma sie powtorzyc historia z duza iloscia mleka to oszaleje a juz nie bedzie tak, ze tylko jedno dziecko.
Avent ma fajne pojemniki, w ktore i mozna mleko pakowac i inne jedzonko potem.
Sterylizator parowy jest genialny, nie wiem czy sie komus oplaca, bo energii elektrycznej uzywa, zalezy od rachunkow. U mnie w kraju wszystko jest na prad, wiec sensu gotowac nie bylo, latwiej mi do sterylizatora wsadzac. Uzywam go do tej pory. Butelek tez.
Myslalam nad podgrzewaczem, ale w koncu nie kupilam, uzywalam garnka z woda.
O niani myslalam, ale nie kupilam. Powiedziano mi, zeby klasc dziecko na pleckach i mala tak spala po momentu kiedy zaczela sie obracac
na poczatku sprawdzalam czy spi i czy wszystko ok, potem przestalam, bo i tak co 1-1,5 sie budzila i wrzeszczala