reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kiedy oglosilyscie, ze jestescie w ciazy?

Mąż dowiedział się od razu po zrobieniu testu,rodzice też tego samego dnia.Inni członkowie rodziny i przyjaciele jak byłam w 6 tyg.ale to dlatego że akurat byłam w Polsce na urlopie i nie dało się utrzymać tajemnicy,bo jedni to się sami wypytywali a inni skojarzyli jak odmawiałam wypicia alkoholu.W pracy powiedziałam kilka dni temu.Ależ była radość.
 
reklama
ja tez mojem mamy nie oszczedzilam, w momencie zobaczenia z P. 2 krech tel. do mamy ze prawdopodobnie babcia zostanie :D!!!
P. swojej powiedzial dopiero jak zostalo to potwierdzone prze lekarza, czyli w 7tc :p....
 
Ja mojemu męzowi powiedziałam tuż po zrobieniu testu bo zadzwonił do mnie z pracy i był bardzo niecierpliwy. A jego rodzice dowiedzieli się w wigilię, moi zaś w drugi dzień świąt bo wtedy ich odwiedziliśmy. Taki prezent pod choinke:-)
 
Witam wszystkie kolezanki. Od kilku m-c staralismy sie z mezem, zebym zaszla w ciaze.I w styczniu bylam bardzo chora na grype:sick: i wtedy zaczelam przyjmowac antybiotyk,a zawsze kiedy go bralam spoznial mi sie okres i nawet wtedy nie pomyslalam ze to moze byc ciaza.Tydzien pozniej przeszlo mi to przez mysl :confused: i zrobilam tescik no i okazalo sie ze jestem.Odrazu dowiedzial sie moj maz bo akurat wpadl po cos do domu .Powtorzylismy test jeszcze przez kilka razy z tej radosci no i za kazdym razem pokazywal to samo,bylismy tacy szczesliwi.Po trzech tygodniach dowiedzieli sie moi znajomi bo dla wszystkich bylo takie troche podejrzane ze nie imprezuje z nimi i jestem kierowca na kazdej imprezie.(to byly urodziny mojej psiapsiolki)wszyscy nam gratulowali i bardzo sie cieszyli.:-) Dwa dni pozniej przyjechala moja siostra ,a ze planuje slub w lipcu to powiedzialam jej ze to nie bedzie najwieksze wydarzenie tego roku byla bardzo zaskoczona :eek: :surprised: i pokazalam jej test -poplakalysmy sie ze szczescia. No i rodzice rodzice dowiedzieli sie w 7 tygodniu tesciowa przyjechala z wizyta i byla okazja zeby sie dowiedziala przy jakiejs fajnej kolacji a natomiast moi rodzice dostali list z kartka i tescikiem dla pewnosci bo to bardzo wyczekiwane wnocze. pozdrawiam was wszystkie buziaki pa

Miałam to samo przez antybiotyk zaszłam w ciążę.
25 listopada 2009 roku o 9:20 dowiedziałam się że będę mamą. Aż nie mogłam w to uwierzyć. 2 kreski grube na teście. Potem odrzucało mnie na niektóre potrawy. Na początku wiedzieliśmy tylko my. Ja i Mąż. Potem po badaniach DNA czy jestem obciążana chorobą na którą zmarła moja siostra i mama się przypadkiem dowiedziała, gdyż moja teściowa się zapytała czy ja czasem nie jestem w ciąży bo przecież tak szybko byśmy nie dostali terminu w poradni genetycznej. Mama że nic nie wie. I kiedyś mama wzięła mnie na spytki i wyszło... oczywiście popłakałam się. Mama powiedziała, że będzie mnie wspierać w tym ważnym okresie i mam nie płakać. I 24 grudnia przy wigilijnym stole ogłosiliśmy, że będę mamą. Wszyscy nam gratulowali. Maciuś się martwił co będzie jak się jego mama dowie. Był przekonany że będą wymówki i tak dalej. Jak wróciliśmy do domu i po kolacji mąż...też został wzięty na spytki i wyszło. Z resztą mama jego nie była zdziwiona. A potem nam powiedziała że się domyślała że jestem w ciąży. No i rodzeństwo Maćka wie i moje. A teraz obie mamy wiedzą że będą babkami, nie żonami dziadków ;)
 
maz dowiedzial sie od razu, w koncu ja zrobilam test a on siedzial i wypatrywal kreseczki :)
pozniej mojej mamie dawalismy "znaki" ale nie domylila sie sama.
Powiedzielismy wszystkim bardzo szybko - to wielkie szczescie dla nas:)))
 
ja po zrobieniu testu też od razu powiedziałam mojemu partnerowi, że będziemy mieli dziecko, ale jego i moja rodzina dowiedziała się dopiero po wizycie u gin.,czyli w 7tyg.ciąży.
 
Ja poszłam z mężem na betę i po wyniki, także dowiedział się od razu. Ja płakałam prawie cały dzień jak głupia, że nie chcę (a przecież ciąża planowana była), a on się cieszył :) Rodzinie powiemy, jak zacznie się 12 tydzień.
 
reklama
Mąż dowiedział się od razu, rodzice po kilku dniach, a reszta świata jakoś tak naturalnie, nie ogłaszaliśmy tego szczególnie, ale też nie ukrywaliśmy. :) A teraz to choćbym chciała to ciężko byłoby rosnący brzuszek schować. ;)
 
Do góry