reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kiedy oglosilyscie, ze jestescie w ciazy?

Zrobiłam test w 5 tyg. ciąży i od razu wszystkim powiedziałam, że spodziewam się dziecka. Było to wielkie szczęście, a staraliśmy się z moim partnerem 3 miesiące :)
 
reklama
Nie utrzymywałam tego w tajemnicy jakoś specjalnie. Mamie powiedziałam dość szybko, ale nie zaraz po zrobieniu testu. Została jednak uprzedzona, że są pewne objawy ;-) Ale, ze na ciążę namawia mnie już ok 10 lat :-D to pewnie i tak tego powaznie nie potraktowała. Jak zrobilam test bylam akurat na urlopie. Jak przyszlam z urlopu powiedzialam kolezankom w pracy, ale prosilam o zachowanie tego dla siebie, bo potwierdzenie mialam tylko w teście ;-) Szefostwu planowałam powiedzieć już po formalnych badaniach w poradni i otrzymaniu papierka :-) I tak też zrobiłam. Zostałam wyściskana przez szefową!
 
Ostatnia edycja:
ja się nie spieszyłam - na początku powiedzieliśmy tylko rodzicom i mojej najbliższej przyjaciółce, a bliskim znajomym dopiero po 3 miesiącu. Mam za sobą jedno poronienie i wolałam poczekać aż minie najbardziej ryzykowny okres. Zresztą do dziś dużo osób nie wie, w każdym razie dalsi znajomi - osoby z którymi widuję się regularnie wiedzą o ciąży.
 
My rodzicom powiedzieliśmy po badaniu lekarskim które potwierdziło ciążę. Znajomi i dalsza rodzinka dowiedziała się dopiero po pierwszym trymestrze. Teraz to już chyba wszyscy wiedza :-)
 
ponieważ staraliśmy się 2,5 roku, wiele bliskich nam osób wiedziało o naszym problemie niepłodności. Wiedzieli także o dniu testowania, gdyż byliśmy po zabiegu inseminacji. Więc jak tylko odebrałam pozytywną betę, wykonałam chyba z 10 telefonów, wszyscy ogromnie się cieszyli, ale najbardziej oczywiście ja i mój ukochany :)
 
Karolis gratuluje zajscia :-) Teraz tylko zyczyc dojscia :-p hehe Ja staralam sie 7 lat... Przez kolejny rok godzilam sie z mysla, ze nie ma szans i przestalam myslec o dzidzi a tu mam niespodzianke :-):tak: hehe

Pozdrawiam
 
reklama
Do góry