Ja generalnie nie umiem trzymać tajemnic, zwłaszcza, jeżeli chodzi o coś tak ekscytującego, ale tym razem bardzo się starałam i udało się.
Na wiosnę postanowiliśmy starać się o dzidziulka, ale umówiliśmy się tak, że nic nikomu nie mówimy, bo będą się co chwilę
pytać "jak nam idzie" itd ciężko było zwłaszcza mi bo jestem bardzo zżyta z moją mamą i wiem jak bardzo chciałaby mieć wnuki,
ale specjalnie ją wkręciłam, że na razie w ogóle o tym nie myślimy
))
W 3 cyklu się udało, zrobiłam test 15 minut przed umówionym spotkaniem z mamą ( masakra), wyszły 2 kreseczki, zrobiłam drugi dla pewności i ciąża się potwierdziła
)) poskakałam do chacie i poleciałam na zakupy
nic nie pisnęłam. Mężowi powiedziałam 4 dni po zrobieniu testu bo akurat miał ciężki okres w pracy i czekałam aż wszystko pozałatwia, żeby nic nam nie przeszkodziało w radości. Kupiłam body z napisem "I LOVE Daddy" i wręczyłąm mu pewnego wieczoru, oczywiście zaczęłam płakać i nei mogłam słowa wydusić,a jak otworzył pudełko płakaliśmy razem
))
Rodzicom powiedziałam 2 tygodnie później, zupełnie przez przypadke, mieliśmy rodzinny obiad a ja miałam taki dzień, że cały dzień ryczałam
tak mnei męczyła ta tajemnica. Jak przyjechaliśmy do mojego rodzinnego domu, zaczęłam tak ryczeć że moi rodzice wystraszyli się, że coś się stało i musiałam im powiedzieć, byli w totalnym szoku i tak starsznie się ucieszyli.... to były przepiękne chwile
nigdy ich nie zapomnę. Teraz jestem specjalistą do spraw niespodzianek