Witam Was moje psiapsiółki
Jeżeli chodzi o ślub to wzięlam go w wieku 27 lat a jutro mam właśnie rocznicę (to był cywilny, a koscielny planujemy razem z chrzcinami dzidziusia- oby tylko na swiat przyszedł niebawem
U mnie ciąży nikt nie podejrzewał bo mój związek trwał juz osiem lat i wszyscy na slub czekali z utęsknieniem.
Zeby było weselej to trzy miesiące przed planowanym weselem mielismy pierwszy poważny kryzys w naszym związku i rozstalismy się. Oczywiscie wszystko odwołalismy (sale, slub, sukienke i oczywiscie całą oprawe bo wesele miało być na jakies 100 osób. Ponieważ po miesiacu jednak nie moglismy zyc bez siebie wzielismy szybciutko trzy dni przed planowanym wczesniej weselem slub cywilny. A teraz tak jak większosc z Was czekamy na fasolkę.
Pokręcone troche to zycie...
Kiedys czlowiek czekał z utesknieniem na @ a teraz wpada w schizy jak @ przyjdzie.
A Ty Elzbietko musisz troszkę nabrac dystansu bo szkoda Twojego zdrówka.
Z drugiej strony to doskonale Cię rozumiem bo przez ostatnie dwa miesiace byłam monotematyczna i wciąż zestresowana. Bałam sie robic testy a jak juz zrobiłam to bałam się zobaczyć wynik, a jak zobaczyłam negatywny to wmawiałam sobie ze to pomyłka a jak przychodziła @ to byłam kompletnie załamana.
Musimy chyba zacząć trochę zdrowiej do tego podchodzic. Tylko jak to zrobic??? Nie wiem czy potrafię.
Elżbietko i tak mimo tego wywodu uważam że będzie wszystko dobrze zobaczysz.
Rób tescik i od razu podziel się cudowną nowiną
Pozdrawiam Was wszystkie gorąco
Jeżeli chodzi o ślub to wzięlam go w wieku 27 lat a jutro mam właśnie rocznicę (to był cywilny, a koscielny planujemy razem z chrzcinami dzidziusia- oby tylko na swiat przyszedł niebawem
U mnie ciąży nikt nie podejrzewał bo mój związek trwał juz osiem lat i wszyscy na slub czekali z utęsknieniem.
Zeby było weselej to trzy miesiące przed planowanym weselem mielismy pierwszy poważny kryzys w naszym związku i rozstalismy się. Oczywiscie wszystko odwołalismy (sale, slub, sukienke i oczywiscie całą oprawe bo wesele miało być na jakies 100 osób. Ponieważ po miesiacu jednak nie moglismy zyc bez siebie wzielismy szybciutko trzy dni przed planowanym wczesniej weselem slub cywilny. A teraz tak jak większosc z Was czekamy na fasolkę.
Pokręcone troche to zycie...
Kiedys czlowiek czekał z utesknieniem na @ a teraz wpada w schizy jak @ przyjdzie.
A Ty Elzbietko musisz troszkę nabrac dystansu bo szkoda Twojego zdrówka.
Z drugiej strony to doskonale Cię rozumiem bo przez ostatnie dwa miesiace byłam monotematyczna i wciąż zestresowana. Bałam sie robic testy a jak juz zrobiłam to bałam się zobaczyć wynik, a jak zobaczyłam negatywny to wmawiałam sobie ze to pomyłka a jak przychodziła @ to byłam kompletnie załamana.
Musimy chyba zacząć trochę zdrowiej do tego podchodzic. Tylko jak to zrobic??? Nie wiem czy potrafię.
Elżbietko i tak mimo tego wywodu uważam że będzie wszystko dobrze zobaczysz.
Rób tescik i od razu podziel się cudowną nowiną
Pozdrawiam Was wszystkie gorąco