reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie i pielęgnacja Maluszków

reklama
mój też należy do niejadków, no chyba ze słodycze,a le to inna bajka. Staram sie pilnowac posiłków i nie zapychac przekąskami, są różne dzieci, ja byłam niejadkiem. Kolega młodego je z dwa razy więcej co nasz- doslownie- ale jak tywierdzi kumpela kocha jeść p0 mamusi
 
Natusia może faktycznie spisz dokładnie co i ile zjadł, jak się nie poprawi w ciągu najbliższych dni, to idź z takim zestawieniem do pediatry, czy do dietetyka. Nie znam się za bardzo do kogo się chodzi w Polsce.

Patuśka też niejadkowa. Kanapki je ze dwie godziny -więcej zabawy niż jedzenia. A obiadki od niedawna je takie same jak my, bo przetartych i słoiczkowych już nie tknie. Przy czym to oznacza kotlety, sznycle (to może jeść i jeść), zmiemniaki tylko pieczone... A jak zrobię coś zdrowego np. warzywa gotowane, to pluje dalej niż widzi:baffled: Wybredna jak tata.
 
Ja tam bym dla odmiany nie obraziła się gdyby mój jadł mniej....
Od rana do spania zjada; 180 mleka z kakao, kanapki albo 3 parówki lub jajecznice albo inne cuda, potem drugie śniadanie po tym owoce po owocach 2 danonki albo duże danio albo jogurt ok 11:30 - 12 chodzi spać. Po spaniu od razu obiad 2 dania później deser jakiś kisiel budyń gdy wracamy do domu dostaje rogala albo bułkę, później je z nami obiad po obiedzie jakieś owoce na kolacje kanapka i do spania mleko z kaszką...... Ja tyle nie jem.... Liczę że to może jakiś skok rozwojowy bo inaczej będę miała w domu prosiaka. Zresztą moje dziecko jak widzi że ktoś coś je to mu zabiera i sam zjada... Normanie czasami mi głupio jak idziemy do sklepu a on krzyczy am am am.... już mu raz kiedyś babka w sklepie bułkę kupiła....

A co do syropków na niejadki to słyszałam o syropie apetyzer dla małych dzieci.

Zapomniałam dodać że Kacperek zaczął z powrotem przesypiać ładnie całą noc :) Gorzej z mamą bo jej tatuś nie daje. Tylko kaszle i się wierci i mamusia wylądowała na kanapie....
 
Ostatnia edycja:
Marma to faktycznie bardzo dużo mały je.U mnie Jaguska od jakiś 1,5 mca zaczeła jeść bez zagadywania bo wcześniej 2 łyżki i ona się już najadła.A teraz je.Rano mleko z kachą 180 ,póżniej jakiś owoc je albo ciastka albo paluszki,póżniej je obiad idzie spać wstaje i za godzine je drugi obiad a póżniej koło 18 jakiegoś danonka i na noc mleko z kachą.No wiadomo jadłospis się zmienia ale godz karmienia w sumie nie.Natusia u mnie w cześniej był koszmar z jedzeniem a teraz sie odmieniło morze i twojemu małemu się odmieniło.
 
Wptece napewno cos poleca...u nas bunt na obiadki. Kilka Lyzeczek i koniec. Za to potem domaga sie plasterka zołtego sera...
No właśnie na śniadanie Bartek zjada ser żółty, bez chleba oczywiście :no:

Natusia a nie ząbkuje ci on???????
Wiesz ja tam się nie będę wypowiadać bo ja schizuje jak dzieci nie chca jesc:-D:-D:-D
Widzę że wychodzą mu trójki ale jak wcześniej ząbkował to nie robił mi takich cyrków, jadł po prostu mniej a teraz nic nie chce.

Dziś kupiłam syropek poprawiający apetyt, pani w aptece poleciła i będę pilnować godzin jedzenia .
Pospisuję co je w ciągu dnia tak jak radzicie i jak syropek nie pomoże to wybiorę się do lekarza.
 
Natusia ja mialam tak z Wiktoria ta najstarsza jadla slicznie, wszystko wrecz a nagle nieee wszystko bee na sile tkalam kupe nerwow jej placz a wkoncu moj krzyk no i wybralam sie do lekarza z problemem a nasz pani doktor zalecila badanie krwi moczu no i okazalo sie ze ma zapalenie drog moczowych co spowodowalo brak apetytu po leczniu wrocilo do normy wszystko ale po jakims czasie zachorowala na jelitowke i znow problem jedzenia ktory zostal do dzis:crazy: czyli chleb jest beee tylko wafle ryzowe, szynka,ser beee toleruje jajko , mleko litrami, platki, no i po wielu walkach zje obiad co daja ale tyle co kotek naplakal chyba ze jest zupa..
 
Marma a ja myślałam że tylko mój taki głodomorek. Jak idziemy na spacerek, to nie mogę wspomnieć że kupimy chlebek bo pół drogi woła "mama chebek". Ludzie patrzą jakbym głodziła dziecko. Nasze posiłki wyglądają podobnie ilościowo. I najlepsze ze Michu nie wygląda na tyle ile zjada.
 
reklama
Marma ulalala no to ładnie twoje dziecię zjada.
U nas rano kaszka na mleku tak 150-180 ml później kaszka manna albo lane kluseczki lub 2 paróweczki, zupka, śpi i po spaniu zjada z nami drugie danie (w okolicach 17.00) no i kolacyjka.
W między czasie jakiś owoc lub danonek.
 
Do góry