reklama
Mama Maksa
październikowa mama
ja się zastanawiam czy nie kupić sobie tych kapturków,bo mnie już sutki bolą tak Miki je gryzie...już staram się pokazywać mu,że mnie to boli,to tylko gały wybałusza i dalej gryzie
Ja jak Maksa jeszcze karmiłam też próbowałam z kapturkami ale nic z tego małemu nie podeszły bardzo sie krztusił i dławił nie potrafił go złapać. Niestety mały mój to głodomor i tak mnie gryzł tak ciągle był głodny że karmiłam go co 20 minut a on cały czas głodny. Tak mnie pogryzł że krew mi leciała i on z to mleko z tą krwią ciągną. Jak tylko miałam go karmić to już płakałam i modliłam się żeby tylko spał i nie chciał jeść. Jak go karmiłam to wyłam z bólu a podobno karmienie ma zbliżać matke z dzieckiem więc ja przez te łzy ale cyca dawałam. W końcu mój mąż sie wkurzył i powiedział ze koniec tej męczarni mojej i Maksa i przeszliśmy na butelkę. |Choć strasznie płakałam że nie moge karmić to teraz jestem zadowolona i wcale nie uważam ze jestem mniej związana ze swoim synem. Wręcz przeciwnie jak ja jestem szczęśliwsza to i widzę ze Maksio jest pardziej pogodny. I tak jest mi dobrze:-):-)
Ja miałam podobnie zaraz po porodzie jak miałam zaoalenie piersi i pogryzione brodawki. Jak miałam karmić to ryczałam. M przystawiała małego ,on płakał bo głodny a ja z bólu ale lekarz kazał karmić więc karmiłam. No i udało się. Po kilku tygodniach męczarni przeszło
Evelajna
Październikowa mama
te z miękką końcówką są lepsze i dziecko prędzej nauczy się ssać a później wrazie czego nie ma problemów z ząbkami tak jak przy butelce wiem co mówie bo sama to przerabiałam mała ma ząbki i smoczek w butli mi gryzła i porobiła dziórki a w kubeczku nie da rady
A mogłabym poprosić o jakiś link do takich butelek z miękką końcówką? Bo ja nie wiem, czy to co kupiłam to jest zwykła butelka (ma taki niby smoczek) czy co. A wybór tu żałosny...
oj z tym przekonaniem,to ciężko badzie,bo nawet skubany smoka nie trawi,jak juz to tylko go gryzc i tarmosic,;-)nic tylko cycu
Ehh, jakbym o Tuśce czytała - cycu i cycu i koniec....
beza czy dobrze widzę,że Twój niuniuś też urodzony 16-go?:-)Gratuluacje dla maluszka!:-)
Ciekawe czy są do siebie podobni? to dzień papieski...
Mama Maksa
październikowa mama
u mnie było troszke inaczej bo na początku było ok. Super mały jadł i od razu się nauczył. Problemy zaczęły się dopiero po miesiącu. I niestety po 2 tygodniach mąż powiedział basta i przeszliśmy na butleJa miałam podobnie zaraz po porodzie jak miałam zaoalenie piersi i pogryzione brodawki. Jak miałam karmić to ryczałam. M przystawiała małego ,on płakał bo głodny a ja z bólu ale lekarz kazał karmić więc karmiłam. No i udało się. Po kilku tygodniach męczarni przeszło
moli81
Mamuśka Mikuśka
beza czy dobrze widzę,że Twój niuniuś też urodzony 16-go?:-)Gratuluacje dla maluszka!:-)
Ciekawe czy są do siebie podobni? to dzień papieski...
beza dokłądnie,do tego rodziłam w szpitalu obok Kościoła im.Jana Pawła II i akurat miałam na niegi widok jak rodziłam:-)Z M stwierdziliśmy,że Karol nad nami czuwa,już takiego papieża nie bedzie;-(
magdziunia
Październikowa Mama'08
Nie będzie niestety, ale w naszych sercach pozostanie na zawsze.
Ja też miałam to szczęście rodzić w dniu papieskim :-)
Ja też miałam to szczęście rodzić w dniu papieskim :-)
dzieciaczki rosną jak na drożdzach życze powodzenia mamom które się męczą z kapturkami nie ma nic gorszego coś o tym wiem bo sama przerabiałam pierwsze dni ciężko potem dziecko się przyzwyczai moie naszczęście oduczyło sie gryźć mnie po sutku i kapturki nie potrzebne jak narazie odpukać:-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 46
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 997
- Wyświetleń
- 100 tys
- Odpowiedzi
- 152
- Wyświetleń
- 30 tys
Podziel się: