reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jestem sobie przedszkolaczek, nie grymaszę i nie płaczę :)

Karola widzę, że szał przedszkolny się zaczął. O jakim wieszaczku ty piszesz:sorry2:, w przedszkolu są przecież wieszaczki, półeczki itp., do tego zawsze ładnie przyozdobione i podpisane imieniem dziecka. A co do plecaka to też nie wiem po co? Na początku przynosisz ciuszki na zmianę i piżamkę i wszystko czeka w odpowiednim miejscu, no i kapcie w worku, które też zostają, zabierasz jak trzeba wyprać, zwykle na weekend.
 
reklama
Zgadzam sie z Miśką w naszych przedszkolach tak samo.
no chyba ,że do zerówki.
 
no ja już sama nie wiem ale takie wiszaki wiem że są jakby wieszaczki z ubrankiem tam są rózne kieszonki.no właśnie chodzi mi gdzie trzymać to zapasowe ubranie.
pewnie szał ja już taka szalona jestem co ja poradzę.
 
a taki worek mamy już zakupiony.tylko wiem że w przedszkolu każde dziecko może mieć przyniesiony własny kubek- nie wiem czy tylko na poczatku moga nosić czy cały czas a no i moze przynosić własne śniadanie.
 
tylko wiem że w przedszkolu każde dziecko może mieć przyniesiony własny kubek- nie wiem czy tylko na poczatku moga nosić czy cały czas a no i moze przynosić własne śniadanie.
tylko po co :sorry2: uważam, że to niezdrowe, w końcu śniadanie jest opłacone, potem jeden z drugim nie chce jeść, co ma na talerzu, tylko innemu zagląda w talerz. A kubek swój po co? Nawet w żłobku u nas wszystkie dzieci w starszej grupie (od 2latków) piją w normalnych szklanych kubeczkach, każdy w takim samym, nie stanowi to żadnego problemu dla dzieci żłobkowych, to czemu miałoby stanowić dla przedszkolaka :confused:


My dziś mamy oficjalne pożegnianie w żłobku. Miał być piknik w żłobkowym ogródku, ale niestety pogoda popsuła plany i imprezka jest przeniesiona do sali.
 
Ostatnia edycja:
ja akurat co do kubka to jestem za bo słyszałam że nie zawsze dzieci dostają picie na żądanie i np. nie każde pije to co dostanie.Szymek pije tylko wodę w większości dnia lub herbatkę malinową bądź brzoskwiniową innej nie lubi.A tak będzie mógł pić ile chce i kiedy chce.

co do śniadania to chyba też mi bez różnicy może będę miała pewność że coś zje-choć w planie mamy że sniadanie zje w domu bo na 8 będę go prowadzić.no nic wszystko ostatecznie będzie jasne 25 sierpnia.
 
reklama
ja akurat co do kubka to jestem za bo słyszałam że nie zawsze dzieci dostają picie na żądanie i np. nie każde pije to co dostanie.Szymek pije tylko wodę w większości dnia lub herbatkę malinową bądź brzoskwiniową innej nie lubi.A tak będzie mógł pić ile chce i kiedy chce.

co do śniadania to chyba też mi bez różnicy może będę miała pewność że coś zje-choć w planie mamy że sniadanie zje w domu bo na 8 będę go prowadzić.no nic wszystko ostatecznie będzie jasne 25 sierpnia.

A tam Karola,mały szybko polubi to co inne dzieci.:-)
Jak byłam z Kubulą w przedszklolu,to jedna mama codziennie przynosila dziecku kompocik(który zreszta fermentował na słoncu),a dziecko i tak piło to co inni.;-)
 
Do góry