reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jestem sobie przedszkolaczek, nie grymaszę i nie płaczę :)

Karola widzę, że szał przedszkolny się zaczął. O jakim wieszaczku ty piszesz:sorry2:, w przedszkolu są przecież wieszaczki, półeczki itp., do tego zawsze ładnie przyozdobione i podpisane imieniem dziecka. A co do plecaka to też nie wiem po co? Na początku przynosisz ciuszki na zmianę i piżamkę i wszystko czeka w odpowiednim miejscu, no i kapcie w worku, które też zostają, zabierasz jak trzeba wyprać, zwykle na weekend.
 
reklama
Zgadzam sie z Miśką w naszych przedszkolach tak samo.
no chyba ,że do zerówki.
 
no ja już sama nie wiem ale takie wiszaki wiem że są jakby wieszaczki z ubrankiem tam są rózne kieszonki.no właśnie chodzi mi gdzie trzymać to zapasowe ubranie.
pewnie szał ja już taka szalona jestem co ja poradzę.
 
a taki worek mamy już zakupiony.tylko wiem że w przedszkolu każde dziecko może mieć przyniesiony własny kubek- nie wiem czy tylko na poczatku moga nosić czy cały czas a no i moze przynosić własne śniadanie.
 
tylko wiem że w przedszkolu każde dziecko może mieć przyniesiony własny kubek- nie wiem czy tylko na poczatku moga nosić czy cały czas a no i moze przynosić własne śniadanie.
tylko po co :sorry2: uważam, że to niezdrowe, w końcu śniadanie jest opłacone, potem jeden z drugim nie chce jeść, co ma na talerzu, tylko innemu zagląda w talerz. A kubek swój po co? Nawet w żłobku u nas wszystkie dzieci w starszej grupie (od 2latków) piją w normalnych szklanych kubeczkach, każdy w takim samym, nie stanowi to żadnego problemu dla dzieci żłobkowych, to czemu miałoby stanowić dla przedszkolaka :confused:


My dziś mamy oficjalne pożegnianie w żłobku. Miał być piknik w żłobkowym ogródku, ale niestety pogoda popsuła plany i imprezka jest przeniesiona do sali.
 
Ostatnia edycja:
ja akurat co do kubka to jestem za bo słyszałam że nie zawsze dzieci dostają picie na żądanie i np. nie każde pije to co dostanie.Szymek pije tylko wodę w większości dnia lub herbatkę malinową bądź brzoskwiniową innej nie lubi.A tak będzie mógł pić ile chce i kiedy chce.

co do śniadania to chyba też mi bez różnicy może będę miała pewność że coś zje-choć w planie mamy że sniadanie zje w domu bo na 8 będę go prowadzić.no nic wszystko ostatecznie będzie jasne 25 sierpnia.
 
reklama
ja akurat co do kubka to jestem za bo słyszałam że nie zawsze dzieci dostają picie na żądanie i np. nie każde pije to co dostanie.Szymek pije tylko wodę w większości dnia lub herbatkę malinową bądź brzoskwiniową innej nie lubi.A tak będzie mógł pić ile chce i kiedy chce.

co do śniadania to chyba też mi bez różnicy może będę miała pewność że coś zje-choć w planie mamy że sniadanie zje w domu bo na 8 będę go prowadzić.no nic wszystko ostatecznie będzie jasne 25 sierpnia.

A tam Karola,mały szybko polubi to co inne dzieci.:-)
Jak byłam z Kubulą w przedszklolu,to jedna mama codziennie przynosila dziecku kompocik(który zreszta fermentował na słoncu),a dziecko i tak piło to co inni.;-)
 
Do góry