reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jak sobie radzić z dolegliwościami Maluszków

Guusia - może masz racje ale mała przy każdym karmieniu w nocy zasypia i nie odbija, musiałabym ją wybudzać a to nie jest takie łatwe..
 
reklama
Moja mała też tak wierciła się w łóżeczku że ją nawet gniotek nazwaliśmy:-).
Miała problemy z brzuszkiem więc zmieniłam mleko na Bebiko i zrezygnowałam z nabiału,bóle ustały,przestała się wiercić i zaczeła spać spokojnie,nawet lampki już na noc nie zapalam:szok:.
Co do usypiania to tez na rękach albo na kanapie ale jak widze że zaczyna usypiać ale jeszcze nie śpi to do łóżeczka,przykrywam po uszy i śpi bez problemu.
Nic nowego nie wymyśliłam ale troche lepiej jest wiedzieć że nie jest się samemu z takim problemem:-D:-D:-D.
 
agim a moze nie do końca jej się odbije i dlatego tak niespokojnie spi,


ja próbowałm stosowac się don tych zalecen z języka niemowląt no ale chyba za bardzo uległa jestem., bo u nas zasypianie w łózeczku wyglada tak:
mały najedzony, wykąpany, przewinięty wiec czas spac, kłade go do łózeczka , steka, więc daje smoka- wypluje albo i nie, zależy jaki ma humorek, no i polezy 10 minut, ja odchodze i jest ryk, podchodzę siadam i głaszcze go, mówie do niego, ale on dalej albo płacze albo stęka, po pól godziny mam juz dosc biore go na ręce, i on usypia ładnie, ale jak odkładam do łózeczka jest płacz, i tak wkółko,
dzis stwierdziłąm ze zdejmę karuzele bo mały jak go kłade to się na nią patrzy, ale nawet jak włacze i odejdę to płacze;/ tak więc zjejme ja i zawiesze za jakis czas.


macie moze jakies rady jak nauczyc usac maluszka w łózeczku? ja juz nie wiem co robic i nie mam siły, Olaf mógłby płakac godzinę albo marudzic a i tak sam nie zaśnie.

ja też zazwyczaj mam jazdy z wieczornym zasypianiem... czasami go odkładam do łóżeczka i jest ok a czasami serenady do północy... niestety dziecko same się nie przestawi na prawidłowy rytm- trzeba mu w tym pomóc... ja nawet próbuję tak jak pisała autorka w książce "Język niemowląt" ale mi to chyba brakuje cierpliwości :-( a pozatym jest tak że im mniej dziecko śpi w dzień tym gorzej śpi w nocy

No to chyba nam się takie dzieciątka trafiły marudne. Ja to już czasami naprawdę nie mam siły, żeby usypiać moją małą i nachodzą mnie takie kryzysy drobne (zazwyczaj po ponad godzinnych próbach usypiania), że aż łzy w oczach mam z tej niemocy. Bo nawet jak zaśnie na rękach to przełożona do łóżeczka od razu się budzi, więc to musi być jej dobra wola, że będzie spała już w łóżeczku i nie ma na nią mocnych.
 
widze ze problem usypainia ciąg dalszy,no u mnie dokładnie tak samo,w ciągu dnia śpi na dole na kanapie,bo o łóżeczku mogę zapomniec oczywiście usypainie na rękach(oj przepraszam wczoraj zasypiała sama jak ją klepalam po pupci i położyłam ręke na czole)ale to było tylko wczoraj,natomiast w nocy ładnie śpi w łóżeczku, po kapieli ok 21.30 dostaje butle mleka i zazwyczaj przy niej pada,zaniesiona do łożeczka nie sprzeciwia sie tylko ładnie śpi,budzi sie raz w nocy po czym dalej śpi w łóżeczku warunkiem jest dwukrotne odbicie po posiłku,raz jej nie wystarcza.
no i nie mam problemu w ciągu dnia jeżeli chodzi o przespane godziny,moje dziecko śpi ogólnie bardzo dużo po 2-3-4 godzinki po czym sie budzi ,mleko godzinna zabawa i znowu spanie.
 
u nas Filip tez w nocy ladnie zasypia (poza ostatnia noca), ale to od czasu kiedy mecze go tak dlugo, az odbije...jak nie, nie ma szans!czasami nawet jak zasnal, to i tak rzucal sie po lozeczku i kwekal, ze ja nie spalam...czasami, jak za dlugo to trwa, odkladam bez odbicia, ale jak sie zaczyna rzucac, wtedy jeszcze raz go podnosze, jak tylko odbije zasypia bez problemu...tak wiec mimo,z e czasami to trwa dlugo, wole pol godziny sie pomeczyc, niz potem nie spac wcale...i najlatwiej mu sie odbija w pozycji prawie siedzacej - sadzam go sobie bokiem na kolanach, podtrzymuje od przodu jedna reka, a druga masuje nad pupka na pzremian z klepaniem po pleckach..taka moja technika, moze komus pomoze:)bo u mnie troche potrwalo za nim do tego doszlam...
 
my jak narazie nie mamy za bardzo problemu z usypianiem, w nocy budzi się tylko do jedzenia, raz przewijam i do łózeczka i sam zasypia, w dzien sypiał często ale krótko bo kładłam go w duzym pokoju na kanapie bo tam wygodniej mi było, odkąd zaczełam odnosić do łóżeczka spi w dzien o niebo lepiej bo i z 1h-1,5h, robie teraz zgodnie z ksiązką "język nimowląt"
karmienie-aktywność-czekam az zobacze ze 2 ziewnięcia i sru do łóżeczka i tam troszke jeszcze polezy i zasypia sam, bez smoka, bez spiewania
 
matko jak ja bym chciała go nauczyć spać w łóżeczku :)
Z córka nie było problemu ale Miłosz był taki sam, łóżeczko go parzyło :/
Maks też uśnie ale najpierw musi sie nadrzeć jak tropielec i ze zmęczenia pada. Ale to rzadko. U nas najgorsze jest to, że go byle co budzi :/
 
matko jak ja bym chciała go nauczyć spać w łóżeczku :)
Z córka nie było problemu ale Miłosz był taki sam, łóżeczko go parzyło :/
Maks też uśnie ale najpierw musi sie nadrzeć jak tropielec i ze zmęczenia pada. Ale to rzadko. U nas najgorsze jest to, że go byle co budzi :/
my nie mamy żadnych problemów z zasypianiem Leny ale tak samo jak u ciebie niunka bardzo łatwo sie wybudza- masakra a mówią żeby uczyc dziecko spania przy odgłosach :/ nie realne..
 
my jak narazie nie mamy za bardzo problemu z usypianiem, w nocy budzi się tylko do jedzenia, raz przewijam i do łózeczka i sam zasypia, w dzien sypiał często ale krótko bo kładłam go w duzym pokoju na kanapie bo tam wygodniej mi było, odkąd zaczełam odnosić do łóżeczka spi w dzien o niebo lepiej bo i z 1h-1,5h, robie teraz zgodnie z ksiązką "język nimowląt"
karmienie-aktywność-czekam az zobacze ze 2 ziewnięcia i sru do łóżeczka i tam troszke jeszcze polezy i zasypia sam, bez smoka, bez spiewania

my też próbowaliśmy tak ale niestety wcześniej przyzwyczailiśmy małego do zasypiania w bujaczku (bujamy aż uśnie) i bez bujania nie uśnie niestety... i nie wiem jak go tego oduczyć :-( jakieś pomysły?
 
reklama
my nie mamy żadnych problemów z zasypianiem Leny ale tak samo jak u ciebie niunka bardzo łatwo sie wybudza- masakra a mówią żeby uczyc dziecko spania przy odgłosach :/ nie realne..
u nas się łatwo się wybudzał w duzym pokoju, a jak go kłade w lózeczku to zamykam pokój a i tak uwazamy z męzem żeby było cicho, bo go nawet otwieranie szafki budzi, także spanie przy odgłosach jakichkolwiek tez nie realne

Justynka mi się zdaje że powinniscie jak najszybciej się postarac oduczyć, bo na dłuższą metę to się wykonczycie do kazdego spania bujac, ja bym się szybciej skłaniała zeby już nawet troszke popłakał ale sam umiał usypiać, moj na początku tez troche marudził i teraz tez czasem się zdaża, na takie kwękanie nie reaguje, dopiero na taki gardłowy płacz ide wezme na rece uspokoje,i odkłądam, czasem nawet kilka razy, bywa tak ze czasem jeszcze nie zdązy Emil materaca ciałkiem dotknąc i znowu płacz, ale skoro na rękach się uspokaja to chodzi mu raczej o bliskość rodziców

Gaja a Ci to szczerze współczuje
 
Do góry