Esia mam ciary jak napisałaś o tym podcinaniu. Mam nadzieję, że Małgosia dostała jakieś znieczulenie i że czuje się dobrze:-) A z wodniakiem Piotrusia to ciężka decyzja Ja słyszałam że jak nie wchłonie się do 2 latek to wtedy zabieg. Kurde, że też dzieciaczkom coś takiego musi się przytrafić
reklama
To naturalna wydzielina z pochwy .Coś takiego jak mastka u chłopców.Pytanie do dziewczyn co mają córcie. Trochę intymne, czy wasze córcie mają w.... (my mówimy w psipsi) takie małe białe grudki (to nie od kremu bo nie używamy)? Moja Nati ma coś takiego od urodzenia i jak pytałam lekarki (zaraz jak się Nati urodziła) to mówiła że jest to normalne. Ale czy to długo będzie sie utrzymywać? Pytam bo wczoraj gdzieś wyczytałam że to może być grzybica. Jestem troche w szoku, jeśli możecie to sparawdzcie, mam nadzieję ze to tylko takie moje wymysły.
Moja królewna ma już skończone 12 lat i też to przeszłyśmy.
Taka jej uroda.Pamiętaj tylko ,by zbyt mocno tego nie czyścić ,bo możesz podrażnić dojdzie mocz i infekcja będzie gotowa.
Dziewczyna jest zdrowa .Taka jej uroda.
pozdrawiam
Aneta i reszta towarzystwa.
kingug ten zabieg wykonuje się bez znieczulenia Podobno to bardzo mało unerwione miejsce i dziecko nic nie czuje (sądząc po reakcji Małgosi, to nie było tylko zestresowanie i przestraszenie...). No ale nic - cieszę się, że już za nami. No i widzę, że od razu zaczęła tym języczkiem bardziej ruszać - mlaska, wysuwa na dolną wargę (wcześniej nie mogła tego zrobić) i wygląda na zadowoloną :-)
O wodniakach tyle się już naczytałam, że mi uszami wychodzi - a głupia jestem, jak byłam Niektórzy lekarze zalecają usuwać przed ukończeniem roku, inni czekać do 2 lub 3 rż. Załamać się można...
O wodniakach tyle się już naczytałam, że mi uszami wychodzi - a głupia jestem, jak byłam Niektórzy lekarze zalecają usuwać przed ukończeniem roku, inni czekać do 2 lub 3 rż. Załamać się można...
Oj Esia, współczuję przeżyć! Biedna Małgonia... ale skoro teraz jest lepiej... Dziecko szybko zapomina ból. Ja to tylko tyle wiem, że to jest mocno ukrwione (kuzynki córka kiedyś sama sobie zerwała) więc podobno mocno krew leci. Ale nic więcej nie wiem. A co do tego wodniaka, to nie wiem kompletnie nic, więc nie podpowiem:-(. Że też zawsze się coś musi przyplątać do dzieciaków. Ale wiesz co, pomyślałam, że na tym USG co idziemy coś Ci podpowiedzą. Powiedz mi, bo ja zapomniałam w końcu - to jest na Bankowym to badanie, tak? I oni mają jakiś wóz czy coś takiego?
aniajw
mama Natusi
Esia współczuje przeżyć. Mojej siostry synek też miał podcinane wędzidełko i tak jak piszesz jeden lekarz nic nie widział drugi od razu zauważył, a trzeci powiedział że zabieg niekonieczny samo się przetnie podczas jakiegoś upadku (trochę chore alee). W każdym bądź razie wkońcu zdecydowali się na zabieg, pare sekund i po wszystkim młody nawet nie zdążył wrzasnąć.
As 76 dzięki za odpowiedź. W sumie i tak już się uspokoiłam bo skoro jej nie przeszkadza nie swędzi tzn że jest okey.
As 76 dzięki za odpowiedź. W sumie i tak już się uspokoiłam bo skoro jej nie przeszkadza nie swędzi tzn że jest okey.
Dzagud tak właśnie pomyślałam, że jak już będą Piotrusiowi robili usg brzuszka, poproszę żeby zjechali i obejrzeli mosznę ;-) Może dadzą się namówić i powiedzą coś sensownego...
Tak, dobrze pamiętasz - na pl. Bankowym ma stać wóz, pod pomnikiem bodajże Słowackiego (za cholerę nie wiem, kto tam stoi ) - na parkingu od strony Ratusza.
Małgosia po cięciu ok :-) Ewidentnie silniej teraz ssie - może będzie szybciej przybierała na wadze ;-) Pomysł, że miałoby samo pęknąć uważam za masakryczny
No i wybieramy się do okulisty... Oczko wciąż łzawi i ropieje - obawiam się, że kanalik zapchany. Cóż, jeden lekarz ubył (chirurg), to przybywa następny
Tak, dobrze pamiętasz - na pl. Bankowym ma stać wóz, pod pomnikiem bodajże Słowackiego (za cholerę nie wiem, kto tam stoi ) - na parkingu od strony Ratusza.
Małgosia po cięciu ok :-) Ewidentnie silniej teraz ssie - może będzie szybciej przybierała na wadze ;-) Pomysł, że miałoby samo pęknąć uważam za masakryczny
No i wybieramy się do okulisty... Oczko wciąż łzawi i ropieje - obawiam się, że kanalik zapchany. Cóż, jeden lekarz ubył (chirurg), to przybywa następny
Filipianka
Zaangażowana w BB
czesc :-) jak zwykle wstępuję bo mam problem. Moje dziecko po raz pierwszy zachorowało dosyć poważnie i dostało antybiotyki. Slyszałam od kogos (juz dawno dawno temu ) ze antybiotyki trzeba brać do końca nawet jeśli juz choroba ustapi. czy ktoras z was sie z tym spotkala? ja jak zwykle mam tysiac pytan do pediatry i za kazdym razem o czyms zapomne....
Filipianka antybiotyki trzeba zawsze wybrać do końca. Czyli tyle ile zapisał lekarz, nawet gdy choroba już ustępuje. I nie zapomnijcie o osłonie, czyli probiotykch. Są bardzo ważne przy podawaniu antybiotyków.
Filipianka
Zaangażowana w BB
Anielap dziekuje za odpowiedz, pytalam rowniez kolenki ktorej dziecko czesto choruje bo chodzi do zlobka i powiedziala mi to samo.
reklama
siwucha12
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 29 Marzec 2006
- Postów
- 655
Widzę, że usg brzuszka na topie-my już po-Wiktor był bardzo dzielny, nic sie nie kręcił, trochę stękał ale nie zapłakał nawet! Teraz wszytskim pokazuje, jak Pani doktor robiła po brzuszku-badu badu:-) Wynik ok, nawet w pęcherzu uchował trochę moczu więc obejrzała wszystko! Mam juz to z głowy hurra-teraz jeszcze badanie krwi, mam nadzieję, że też będzie ok.(poprosiłam o skierowania w celach profilaktyki)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 756
- Wyświetleń
- 60 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 40
- Wyświetleń
- 18 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 11 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: