E
efilo
Gość
Olla my też z Zosia trzymamy nasze zasmarkane kciuki...
A u Zosi biegunki ciag dalszy. Tzn. qpa pojawia sie zaraz po zjedzeniu cyca. Lekarka kazala dawac Zosi malo a czesto. Ale co to jest mało z cyca? Wyrywam biednej Zosi sikający sutek z buzi a kupa i tak robi ptrululuch i ląduje w pieluszce :-(
Pozytywne to ze kup mniej (dzisiaj trzy) i juz mniej kiślowate i mniej zielone. Ale do ideału im daleko
A z katarku rozwinela sie mega chrypa i zosia troszke pokasluje - ale to akurat przynajmniej na razie efekt bezposredni splywajacego katarku. Staram sie fridowac non stop ale nie zawsze wychodzi. Poza tym pojawila sie krew w tych gilkach. I tak sie zastanawiam czy my za ambitnie do tego fridowania nie podchodzimy. Czy ktos sie z tym spotkał?
A u Zosi biegunki ciag dalszy. Tzn. qpa pojawia sie zaraz po zjedzeniu cyca. Lekarka kazala dawac Zosi malo a czesto. Ale co to jest mało z cyca? Wyrywam biednej Zosi sikający sutek z buzi a kupa i tak robi ptrululuch i ląduje w pieluszce :-(
Pozytywne to ze kup mniej (dzisiaj trzy) i juz mniej kiślowate i mniej zielone. Ale do ideału im daleko
A z katarku rozwinela sie mega chrypa i zosia troszke pokasluje - ale to akurat przynajmniej na razie efekt bezposredni splywajacego katarku. Staram sie fridowac non stop ale nie zawsze wychodzi. Poza tym pojawila sie krew w tych gilkach. I tak sie zastanawiam czy my za ambitnie do tego fridowania nie podchodzimy. Czy ktos sie z tym spotkał?