A nam czyli Czarkowi dolega w tym tygodniu bezsenność na szczęście tylko w dzień. Myślałam że to z powodu rozwórki i upałów, ale dziś ani upału ani rozwórki a Czarek od 8 rano do 9 wieczorem oczy góra na 5 minut mrużył i to po półgodzinnym lulaniu. Już miałam ochotę zapakować go do auta i wozić po mieście byle tylko się zdrzemnął. No koszmar jakiś, myślałam że jeszcze jakiś czas będzie grzecznym bąbelkiem i będzie często przysypiał w dzień.:dull: