reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak powiedziec chłopakowi o ciazy????

reklama
Ej no bez przesady nie powiedziałam że nie kupie lub że to coś złego, po prostu tak mi zawsze mówiły kobity w rodzinie i coś w tej głowie zostało :) sama już się nie mogę doczekać pierwszych zakupów :) no po pierwszym trymestrze od tak żeby wszyscy byli zadowoleni :)
 
Co do zakupów to nie warto czekać do ostatniej chwili.
Warto podstawową wyprawkę choćby do szpitala mieć.Ja tak rodząc pierwszą córkę nie miałam nic bo urodziła się w dzień planowanych zakupów(urodziła się w 35tygodniu).Mój M był załamany bo nie miał mu kto pomóc przy zakupach.Tak że zamiast u mnie w szpitalu być to chodził po sklepach.
 
na takim duzym talezu postawilam spioszki i wyzej kolacyjke i przykrylam a do soku wrzucilam smoczka jak podniusl przykrywke to zobaczyl spioszki i zachcialo mu sie pic wiec wziol sie napic i smoczka w usta zlapal i spytal sie czy jestem w ciazy a ja ze tak i powiedzialam zobacz pod chusteczke i tam lezal test ciazowy podeszedl do mnie i zaczol mnie przytulac i powiedzial ze jest najszczesliwszym tatusiem na calym swiecie:)[/QUOTE
antosia- ale mialas super pomysl tez bym chciala tak romantycznie ale u nnie to juz za pozno :szok:
 
Antosia - gratulacje :D życzę spokojnej ciąży i dużo zdrówka!
Reakcja chłopaka - fantastyczna :)

JA też chciałam romantycznie powiedzieć mężowi o ciąży, ale okres mi się spóźniał jak co roku na BN i tylko korekcyjnie zrobiłam test rano jak mąż był w domu jeszcze. Byłam na 100% pewna, że wyjdzie negatywny (nie staraliśmy się, ale i nie zabezpieczaliśmy) a tu od razu dwie kreski. Mąż jeszcze "dosypiał" :p ja wychodzę z łazienki a ten podniósł jedno oko i spojrzał na test. Zerwał się, spytał czy jestem w ciąży, powiedziałam że test tak mówi, to on powiedział "to kup drugi i się upewnij" :p to chyba reakcja szokowa była :p teraz sam się z tego śmieje, że jak gupek zareagował :p a marzył o dziecku już od kilku lat, więc mega szczęśliwy był :p

a ja zawsze miałam milion pomysłów na powiedzenie o ciąży :p
*romantyczna kolacja i mini prezent (Buciki, albo rodzinka misiów dwa większe i jeden malusi plus oczywiście test ciążowy)
*wspólna kąpiel ze świecami i z szampanem - tylko zamiast szampanu woda :p i "od dziś zero alko - jesteśmy w ciąży" ;-)
i tym podobne

i cholera wyszło jak wyszło - w najmniej spodziewanym momencie (co nie znaczy, że złym) i zupełnie na opak :p

ehh przepraszam, że się rozpisałam, ale wspomnienia wracają :p
 
Ja już wymyśliłam że do romantycznej kolacji kupie facetowi bezalkoholowe picolo a kiedy zapyta się co to jest to powiem że mi alkoholu niewolno ciekawe po ilu sekundach załapie :)
 
No to sobie chłop nie pojadł....;-);-);-)
Ale tak serio to super reakcja! Gratuluję Ci Antosiu, bardzo byłam ciekawa jak zareaguje Twój męcizna :-)
 
reklama
Antosia - gratulacje :D życzę spokojnej ciąży i dużo zdrówka!
Reakcja chłopaka - fantastyczna :)

JA też chciałam romantycznie powiedzieć mężowi o ciąży, ale okres mi się spóźniał jak co roku na BN i tylko korekcyjnie zrobiłam test rano jak mąż był w domu jeszcze. Byłam na 100% pewna, że wyjdzie negatywny (nie staraliśmy się, ale i nie zabezpieczaliśmy) a tu od razu dwie kreski. Mąż jeszcze "dosypiał" :p ja wychodzę z łazienki a ten podniósł jedno oko i spojrzał na test. Zerwał się, spytał czy jestem w ciąży, powiedziałam że test tak mówi, to on powiedział "to kup drugi i się upewnij" :p to chyba reakcja szokowa była :p teraz sam się z tego śmieje, że jak gupek zareagował :p a marzył o dziecku już od kilku lat, więc mega szczęśliwy był :p

a ja zawsze miałam milion pomysłów na powiedzenie o ciąży :p
*romantyczna kolacja i mini prezent (Buciki, albo rodzinka misiów dwa większe i jeden malusi plus oczywiście test ciążowy)
*wspólna kąpiel ze świecami i z szampanem - tylko zamiast szampanu woda :p i "od dziś zero alko - jesteśmy w ciąży" ;-)
i tym podobne


i cholera wyszło jak wyszło - w najmniej spodziewanym momencie (co nie znaczy, że złym) i zupełnie na opak :p

ehh przepraszam, że się rozpisałam, ale wspomnienia wracają :p
U mnie tez tak zareagował, ale wtedy mu drugi pokazałam :)
 
Do góry