reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Irlandzkie mamy 2011

Josiu, teraz skojarzyłam: może to trzydniówka? Najpierw przez kilka dni Adaś miał wysoką temperaturę trudną do zbicia, a teraz go wysypało. Moja Ania też to przechodziła, ale to było po szczepieniu na 12 miesięcy. Zdróka dla Adasia
 
reklama
josia a może Adaś po szczepieniu złapał jakieś choróbsko?Może nie był w 100% zdrowy w czasie podawania szczepionki i zaatakował go wirus tej choroby,na którą był szczepiony?:sorry:Bo tak działa przecież szczepionka,że zawiera martwe lub żywe drobnoustroje chorobowe i po podaniu szczepionki organizm reaguje tak,jakby został zakażony drobnoustrojem chorobotwórczym,produkuje przeciwciała,które dają odporność.Ale jeśli organizm Adaśka był osłabiony np.przeziębieniem,może on zachorowac:sorry:Oby nie.
A może to trzydniówka?
Zdróweczka dla niego,może po prostu ma silną alergię na coś.Daj znac po powrocie co i jak:tak:

Asieńko_r:rofl2::rofl2:
 
3 dniowka. ale dobrze ze pojechalismy bo sie okazalo, ze mozliwe ze zlapal zapalenie krtani/gardla. Musimy odstawic nurofen i calpol, bo od tego prawdopodobnie biegunka, ale tez musimy sie dowiedziec czy jest goraczka - jesli sie pojawi mamy antybiotyk, jesli sie nie pojawi a obojawy nie ustapia/sie pogorsza -mamy wrocic. bo to marudzenie dziwne.

nie wiem czy przerazony po szpitalu (wkuwali mu wenflon), czy boli go i nie wie co sie z nim dzieje, ale boi sie zostac sam. odejdziemy na chwile i wyje w nieboglosy tak, ze trudno go uspokoic. a nigdy taki nie byl - spokojnie mogl sie bawic, a ja moglam w tym czasie nawet czytac ksiazke. kiedy bierzemy go na rece - ewidentnie sie przytula. tak jakby sie czegos bal, nie chcial byc sam.

chyba ze zeszlo sie wszystko - reakcja na szczepionke,trzydniowka, zabkowanie i skok rozwojowy (chociaz wczesniej nawet nie zauwazylam, ze je mial)

no ale przez ostatnie dni przynajmniej wiem, ze mam dziecko :-D chociaz bym wolala swojego aniolka z powrotem, bo niedajboze sie w matke wrodzi :-)


Edit: Mam swojego Aniolka z powrotem :-D zabki chyba juz na pewno ida bo dziasla ma strasznie twarde, wiec marudzi czasem (szczegolnie wieczorem).

Wczoraj dostal pietruszke - zajadal az mu sie uszy trzesly :-) w niedziele zrobie mu zupke jarzynowa - zobaczymy jak mu pojdzie ;-)

ciesze sie bardzo, ze jak na razie wszystko toleruje, bo sie troche balam - maz alergik (pylki), moja matka (pylki), tesciowa (chemia), ojciec (pylki), brat moj - chyba na wszystko - wiec strasznie, ale to strasznie sie ciesze, ze tak ladnie (odpukac) przyswaja :-)

Pozdrawiam!
 
Ostatnia edycja:
Cudownie Josia!!!!!!!

Mój cały czas na etapie jedzenia swoich rączek, brania wszystkiego do buzi i ślinienia,ale do ząbków chyba jeszcze sporo czasu... słyszałam,że to jest także uwarunkowane genetycznie (ja i Mąż ząbkowaliśmy dopiero po 9 miesiącu życia).

My na razie jemy tylko zupkę jarzynową,a na deserek posmakowaliśmy jabłka i banana... popijamy herbatką rumiankową lub wodą :-) no i jesteśmy na etapie dawania ciut mniej mleka niż 210ml,bo Szymek za szybko przybiera :eek:
 
jesteśmy na etapie dawania ciut mniej mleka niż 210ml,bo Szymek za szybko przybiera

nasz sie miesci jeszcze w skali ;) ale ogolnie podobno jest duzy (dlugi). a mleka nie moge dac mu mniej bo jak nie dostanie swojego 210 to jest histeria. no i wprowadzam sporawo do jedzenia juz, bo polozna ostatnio powiedziala, ze mozliwe, ze juz jest gotowy na papki. Polecam Milupa's Guide to Weaning | Spoon by Spoon; We Grow Together - fajna rozpiske maja i przykladowe dania.

Adas nauczyl sie juz konkretnie przekrecac na brzuszek i nie idzie mu wytlumaczyc, ze pojedzeniu to tak nie bardzo (posciel/mate/koc piore praktycznie codziennie) - on chce na brzuszku i juz!:-D dzisiaj zauwazylam, ze dzwiga pupe do gory i "rzuca" sie na przod jesli chce czegos dosiegnac. Wyglada jak mala, pomarszczona gasienica ;-)


Dziewczyny jak wy robicie z rozszerzaniem diety? tak na prawde to nie wiem w co wierzyc juz. albo na jednych stronach pisza, ze spokojnie mozna od 4 miesiaca (IE i UK) na PL stronach nie predzej niz 5-6 miesiac. Ostatnio mialam ciezkie przejscie z tesciowa, ze Adam za mlody, ze powinnam czekac do 5-6, ze tak nie mozna i ze widac ze nie chce jesc z lyzki (krzywil sie bo jabluszko bylo kwaskowe). I w ogole patrzylam np na polskie sloiczki i np danie marchewka+jabluszko bylo 5m+ a milupa juz pozwala na ten sam sklad od 4m+. Ogolnie wiem, ze wszystko nalezy brac na zdrowy rozsadek i obserwowac swojego malucha. pomieszane z poplatanym to wszystko.

I jeszcze mam pytanie odnosnie fotelika do samochodu - przewozila, ktoras z was samolotem? czy mozna fotelik owinac profilaktycznie folia babelkowa przed odprawa? bo sie zastanawiamy czy w razie wypadu do PL organizowac fotelik na miejscu czy brac swoj (tu sie boje, ze rozwala).
 
Josia - to super,że Adaś lubi na brzuszku,bo mój Młody chwilę poleży,a potem głowa w dół i rączki do buzi :-D:-D:-D z resztą pewnie mu ciężko ja waży prawie 9 kg... u Nas też jest szał pał jak zabierze mu się butle,ale są dni,że czasami wypija mniej 180-190 ml...małymi kroczkami do celu. My rozszerzyliśmy dietę kiedy Szymek z zainteresowaniem patrzył się na nasze jedzenie.... wydaje mi się,że dzieci na butli mogą eksperymentować z jedzeniem już od 4miesiąca. My jak jabłuszko starliśmy na tarce to Młody też nie jadł,ale za to banan/jabłko już tak... znowu marchewki/ziemniaka już też nie jadł... ach...:baffled:

My fotelik mieliśmy brać,ale ostatecznie ktoś tam w Pl miał i nie braliśmy,ale wydaje mi się,że spokojnie możesz go owinąć w folię....

Pozdrawiam!
 
nasz sie miesci jeszcze w skali ;) ale ogolnie podobno jest duzy (dlugi). a mleka nie moge dac mu mniej bo jak nie dostanie swojego 210 to jest histeria. no i wprowadzam sporawo do jedzenia juz, bo polozna ostatnio powiedziala, ze mozliwe, ze juz jest gotowy na papki. Polecam Milupa's Guide to Weaning | Spoon by Spoon; We Grow Together - fajna rozpiske maja i przykladowe dania.

Adas nauczyl sie juz konkretnie przekrecac na brzuszek i nie idzie mu wytlumaczyc, ze pojedzeniu to tak nie bardzo (posciel/mate/koc piore praktycznie codziennie) - on chce na brzuszku i juz!:-D dzisiaj zauwazylam, ze dzwiga pupe do gory i "rzuca" sie na przod jesli chce czegos dosiegnac. Wyglada jak mala, pomarszczona gasienica ;-)


Dziewczyny jak wy robicie z rozszerzaniem diety? tak na prawde to nie wiem w co wierzyc juz. albo na jednych stronach pisza, ze spokojnie mozna od 4 miesiaca (IE i UK) na PL stronach nie predzej niz 5-6 miesiac. Ostatnio mialam ciezkie przejscie z tesciowa, ze Adam za mlody, ze powinnam czekac do 5-6, ze tak nie mozna i ze widac ze nie chce jesc z lyzki (krzywil sie bo jabluszko bylo kwaskowe). I w ogole patrzylam np na polskie sloiczki i np danie marchewka+jabluszko bylo 5m+ a milupa juz pozwala na ten sam sklad od 4m+. Ogolnie wiem, ze wszystko nalezy brac na zdrowy rozsadek i obserwowac swojego malucha. pomieszane z poplatanym to wszystko.

I jeszcze mam pytanie odnosnie fotelika do samochodu - przewozila, ktoras z was samolotem? czy mozna fotelik owinac profilaktycznie folia babelkowa przed odprawa? bo sie zastanawiamy czy w razie wypadu do PL organizowac fotelik na miejscu czy brac swoj (tu sie boje, ze rozwala).
Co do rozszerzanie diety malucha ja przy pierwszym dziecku (Julke rodzilam w pl) i juz jak miala 4m to dalam jej serek danonek pierszego dnia łyżeczke od czekalam i chyba po 3 dniach dawalam jej calego.wygadałam się lekarzowi i dostalam reprymende,ale nieposluchalam ja uważam ,ze spokojnie dziecku na butelece mozna rozszeżac dniete od 4 miesiaca ja tak robilam z corka i synkowi tez wcześnie wprowadzalam inne pokarmy.A co do Mleka to ja myśle ,ze jesli dziecko ma apetyt na mleko to niech pije i niema co go ograniczac moja coreczka jadla durzo mleka i przekraczala skale ,ale co tam jak zaczela chodzic to zrobila sie chudziutka.No,ale każda mama wie co dobre dla jej dziecka.
 
Dzieki martuśka :) dobrze, ze poruszylas temat danone'kow bo tez sie ostatnio zastanawialam nad tym, bo kupilam ksiazeczke z przepisami posilkow dla maluszkow i jest np danie z cottage cheese lub wlasnie z dodatkiem joghurtu. ksiazka z tego co zauwazylam, jest pisana pod katem dzieci karmionych piersia (wszystkie dania sa od 6 miesiaca), wiec sie zastanawialam czy juz moge mu to podawac czy lepiej sie wstrzymac do 6ego miesiaca?

taycia ja Adasiowi dawalam nie laczone produkty na poczatku. patrzylam co lubi, a czego nie i daje laczone w stylu "nie lubie-lubie" i zajada sie np. marchewka ze szpinakiem. w sobote dalam mu avocado z jablkiem (avocado powinno byc na chlodno) - nie chcial jesc. na drugi dzien stwierdzilam, ze podgrzeje troche i zjadl az mu sie uszy trzesly :)

z resztą pewnie mu ciężko ja waży prawie 9 kg.

nasz tez 8,5kg ;) ale polozna powiedziala, ze leciutko odstaje ponad norme. i tak jak powiedziala, martuśka- zacznie sie ruszac to sie wyrowna. chociaz ja tam kocham te jego oponki na raczkach ;D

wygadałam się lekarzowi i dostalam reprymende

ja sie "pochwalilam" tesciowej. wyslalam filmiki i skonczylo sie konkretna awantura. takze po raz kolejny wyszlam na matke -sadystke, ktora nie wie co robi.

Adam wczoraj odkryl "rzucanie sie do tylu" - lezy, podklada zlaczone piety pod pupe i "rzuca" sie w gore. tak mu sie to spodobalo, ze musze go miec non stop na oku. zostawiam go na chwile na macie, wracam, on daleko od miejsca w ktorym go zostawilam ;) tak mysle, ze chyba nie bede marnowac tych jego wyczynow i bede zostawiac wlaczona kamere na statywie. tym bardziej, ze jak wie, ze jest nagrywany to lezy i sie nie rusza :D
 
Widzisz, według mnie Josiu Szymek grubasem nie jest,ale jak Teściowa go zobaczyła to rzekła,że najpierw zagłodziłam dzieciaka ( Młody ma skazę białkową,więc nie jadłam żadnego nabiału,mleko nie było wartościowe i Szymek na cycu nie przytył nic przez 10 dni :no: ),a teraz Go utuczyłam mlekiem,ale przecież każde dziecko ma różne zapotrzebowanie. Mój Syn jest łapczywy i ciągle głodny... i tak próbuję teraz wprowadzać stały posiłek (zupkę) i coraz mniej mleka do tego żeby był sprawniejszy,bo leń z niego okrutny... :nerd::nerd: ja jogurtów na pewno jeszcze próbować nie będę...może za miesiąc,dwa... Szymek też je banana z jabłkiem na ciepło :-D:-D
 
reklama
Mialam to samo. Najpierw pretensje, ze nie jest na cycu. a teraz pretensje, ze przez to ze nie byl na cycu jest gruby. a nie jest. Moj tez jest lapczywy i glodny non stop. Moja mama uwaza ze karmie go za duzo i za czesto i ze jesli mlody jest glodny za szybko to zeby go nosic, bawic - zeby zapomnial o jedzeniu. Co jest nie realne - sprobowalam raz i zrezygnowalam po paru minutach bo gdzies mial zabawki, noszenie - zrobil sie sztywny, zaczal krzyczec jakby go ze skory obdzierali, a jak zobaczyl J. z butla to mine mial taka jakby od tygodnia jesc nie dostawal :D

Powiem ci, ze moj brat taki byl: zawsze glodny, zawsze najwiekszy i najwyzszy w klasie. Teraz ma 18 lat. Dzieki temu, ze sie duzo ruszal i wszedzie go bylo pelno nie byl gruby. Jest po prostu duzy. owszem musi sie pilnowac bo czesto osiaga wage promocyjna 99.99kg :)
 
Do góry