reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Wrrryyy, jak za dawnych lat, odpisałam i mi zżarło!!
Witaj Kochana, teraz to już w skrócie. U nas też nie ma problemu z nauką, co cieszy mnie, bo nie trzeba ślęczeć nad książkami, co z Nikodemkiem byłoby trudne.
Mikołaj ostatnio zagaduje mnie o bycie ministrantem w związku z tymi wszystkimi sprawami przed komunią, ale próbuję go odciągnąć od pomysłu, mimo, że dla mnie mógłby być, ale to już obowiązek, a on już piłkę nożną zawala, bo tyle tego wszystkiego.
Chodzą Wasze dzieci na prywatny angielski?? Zastanawiam się nad tym i sama nie wiem, bo brakuje czasu w tej drugiej klasie, może od trzeciej??
Chłopaki moje już mieli chwilę, że się fajnie dogadywali, ale ostatnio znowu ciągła walka, krzyki itp. Głowa pęka po całym dniu pracy z dziećmi.
I tak dzień za dniem, mam wrażenie, że około poniedziałku wsiadam na karuzelę i do piątku nie mogę wysiąść, i tak na okrągło... Też Wam tak pędzi dzień za dniem??
Pozdrawiam gorąco, piszcie chociaż czasem, przecież wszystkie tam gdzieś jesteśmy więc jak sobie wdepniecie na babyboom to piszcie. Buziaki!!!
Ps. Biesy,a dlaczego tak zostanie, jeśli można spytać?
 
Ostatnia edycja:
reklama
No to witam się i ja Zobacz załącznik 590886

Faktycznie dłuuuuugo była tu cisza. A dzieciaczki rosną,lata lecą, fajnie by było troszku odświeżyć naszą znajomość :tak:
Lileczko,Biesy, Agast strasznie miło Was "widzieć".
To może również napiszę parę słów co u nas...Mikołaj wyrasta na bardzo fajnego,poukładanego, odpowiedzialnego faceta smoke.gifNie spodziewałam się aż tak karnego dziecka, ale udało się, heh. Nie sprawia większych problemów wychowawczych, szybko uczy się na swoich błędach, jest typem wrażliwca i łatwo go zranić. W szkole nie ma żadnych problemów, może za wyjątkiem słabszych kontaktów z rówieśnikami. Tzn zamiast szaleć i biegać na przerwach jak inni chłopcy z jego klasy, on siada na ławeczce, rozkłada śniadanie i grzecznie czeka na kolejną lekcję shifty.gif Wychowawczyni nadziwić się nie może, ale ceni go za to i ma z nią fajną relację. Na koniec pierwszej klasy był "asem" i ma kilka "odznaczeń" za wyniki w nauce no i oczywiście za wzorowe zachowanie ;-) W domu jest z nim podobnie, lubi bawić się na spokojnie bez wariactw. W przeciwieństwie do swojego młodszego brata, który jest dla odmiany wulkanem energii przy nim Zobacz załącznik 590891 Aha, co do komunii, to zapisałam go na 2015 rok, będzie szedł jak większość dzieci z jego klasy. Żeby mu raźniej było. Dla mnie nie stanowiło większej różnicy kiedy pójdzie. Co tam jeszcze...Tak poza tym to rośnie mi prawdziwy kinoman (z niecierpliwością oczekuje razem ze mną na II część Hobbita), miłośnik gier (głównie na konsoli gra) no i namiętny fan klocków Lego cool.gif Tyle by było o Mikim. Szymek za to, to już całkiem odrębna historia, heh. Jak gdyby lustrzane odbicie Mikołaja. Ma wszystkie te cechy których jego bratu zabrakło. Wychowując ich oboje muszę zupełnie inaczej podchodzić do tych samych spraw i używać innych argumentów. Sporo nerwów mnie to nie raz kosztuje, ale przynajmniej czuję, że żyję lol.gif
Ok, nie będę Was tu więcej zanudzać, ciekawe czy ktokolwiek tu jeszcze zajrzy tak w ogóle ;-) Więc reszte sprawozdania co u nas zostawię na potem,heh.
Aha, no to jeszcze mała próbka moich facetów,pokazujemy się :-D

DSCN1770re.jpg
Póki co, pozdrawiam serdecznie wszystkie czerwcóweczki i ich "maluchy" inlove.gif
 

Załączniki

  • smoke.gif
    smoke.gif
    2,9 KB · Wyświetleń: 271
  • shifty.gif
    shifty.gif
    901 bajtów · Wyświetleń: 279
  • cool.gif
    cool.gif
    696 bajtów · Wyświetleń: 293
  • lol.gif
    lol.gif
    753 bajtów · Wyświetleń: 278
  • inlove.gif
    inlove.gif
    1,2 KB · Wyświetleń: 269
  • DSCN1770re.jpg
    DSCN1770re.jpg
    51,7 KB · Wyświetleń: 218
Tiili!! Jakich pięknych masz chłopców!! Nasze starszaki już nie są podobne, bo Twój na zdjęciu ma piękne dłuższe włoski, a mój już krótkie, choć przez chwilę miał dłuższe. A charakterki bardzo podobne jak u nas. Niesamowite :D Buziaki i pozdrawiam serdecznie!!
 
Witam i ja :-)
Napiszę co u nas, choć w sumie nie mam się czym chwalić.
Jak czytam o Waszych chłopakach to uwierzyć nie mogę, że tacy poukładani, mało problemowi :-D, dobrzy i zdolni uczniowie...
Hanka to ich całkowite przeciwieństwo haha.
Niespokojny duch, 100 pomysłów na minutę. Zabawa, pływanie, taniec, występy przed publicznością do życia jej potrzebne, szkoła niestety nie. Wiec nad lekcjami codziennie siedzimy po 2 h, bo i matematyka i polski to nie jej pasja, wiec dużo ćwiczymy zadania i dyktanda i czytanie bo to wszystko kuleje, czym młoda zdaje się w ogóle nie przejmować.
A Janek, hmm trudny start odcisnął ślad na jego życiu. Wciąż jest rehabilitowany, musi pracować więcej niż rówieśnicy żeby posiąść podobne umiejętności co i oni. Teraz jest w zerówce, więc korzystamy, że to jeszcze nie czas poważnej nauki i duży nacisk kładziemy na jego rozwój fizyczny, stąd pływanie, treningi piłki nożnej i aikido. W przyszłym roku już nie będzie na to czasu, bo pewnie i z nim będę nad lekcjami ślęczeć.
Dzieciaki moje dobrze się dogadują i potrafią fajnie razem bawić, choć i zgrzyty są, bo oboje od zawsze chcą dominować i mieć ostatnie słowo.
Czas tak bardzo przyspieszył, że na nic nie ma czasu tygodniu, tylko obowiązki. Mam wrażenie że żyję od weekendu do weekendu :-)
 
Lilek notworthy.gif dzięki za synkowe komplementy, ale oni już nie tacy śliczni i kochani jak w zdjęciach z podpisu, heh. Miki nosi już tylko krótkie włosy, bo twierdzi że w długich to tylko baby chodzą lol.gif A Szymek z kolei ma tak wiotkie i cienki włoski że jak mały dzieciaczek przez to wygląda. No ale przynajmniej w porannej toalecie nie ma problemu z czesaniem ;-)

Evik witaj kochana :-) Nie pisz mi tu, że nie masz czym się chwalić, bo bzdury to są. Masz naprawdę wyjątkowe dzieci, i podziwiam ile zapału macie, żeby tak intensywnie organizować czas Hani i Jankowi. Ja już parę razy zastanawiałam się nad posłaniem chłopaków na jakieś treningi etc, ale oni pasywni w tym temacie...No zmuszać ich nie chcę, ale faktycznie może przydałyby się im jakieś hobby. Mikołaj w pierwszej klasie sam od siebie zapisał się na kółko przyrodnicze w szkole, ale rewelacji nie było i w tym roku już nie chciał. Generalnie w moim niedużym mieście nie w czym za bardzo wybierać,ale na upartego coś by było. Tylko póki co chętnych nie ma:sorry: Wystarcza im wyhasanie się po podwórku, i wspólne zabawy w domu.
A jak jest u innych czerwcowych dzieciaczków??? Dużo mają poza lekcyjnych zajęć? Czy to wszystko wychodzi z inicjatywy Waszych dzieci czy sami na "siłę" je tam posyłacie licząc że się spodoba?? Odezwijcie się mamy, bo nie wiem czy tylko ja tak na luzie do tego podchodzę...:-p
 

Załączniki

  • notworthy.gif
    notworthy.gif
    2,9 KB · Wyświetleń: 288
  • lol.gif
    lol.gif
    753 bajtów · Wyświetleń: 276
Tiili u nas na siłę nie posyłamy :-) Problem w tym, ze Hanka na wszystko by chciała, ale czasu brak.
W szkole ma jeszcze klub logicznego myślenia, koło regionalne i przyrodnicze. Ale to zaraz po lekcjach, a do domu zabierana jest po 15 wiec nam pasuje. Do świetlicy środowiskowej idzie już tylko dwa razy w tygodniu od 16 do 18 (w zeszłym roku codziennie) teraz już trzeba nad lekcjami przysiąść. Właśnie wróciliśmy do domu ze świetlicy, bo dzieci przygotowały z okazji święta inscenizację słowno-muzyczną, a Hanka do takich imprez to pierwsza :tak:
 
Hejka
Tiili , Lila,agast,biesy,evik - kope lat!!!Fajnie, że się odzywacie. Może wątek trochę odzyje w końcu. Jestem przekonana, że mamy sobie jeszcze dużo do napisania :tak:

Hymm w sumie to nie wiem od czego zacząć. Tyle tego się nazbierało. Może zacznę tradycyjnie od Matiego :-)
Po tragicznej zerówce i ciężkiej pierwszej klasie zaryzykuję i napiszę, że wychodzimy na prostą. Wiele, wiele nocy przepłakanych,i nieprzespanych,mnóstwo straconych nerwów, rozmów, próśb, gróźb za nami. Mateusza kompletnie nie interesowała szkoła, nie czuł tego obowiązku, wszystko mu zwisało, nic nie chciał robić. Generalnie meksyk! Najgorsze w tym wszystkim było to, że miałam świadomość, że Mateusz to mądry i zdolny chłopiec, który od tej dobrej strony nie daje się poznać innym. Jak przekonać nauczyciela, że dziecko potrafi i rozumie jeśli ono samo na lekcji siedzi i nie robi nic, tłumacząc się, że nie pamięta, nie umie, i w ogóle tego robić nie będzie bo mu się nie chce. Najpierw prosiłam, potem groziłam a na końcu wprowadziłam system nagród i kar, i rozmowy, rozmowy i rozmowy....Mateusz ma bardzo niską samoocenę chodzi na specjalne zajęcia żeby popracować nad jego wiarą w siebie. Przystępując do czegokoliwek od razu wychodzi z założenia, że mu się nie uda,że nie da rady itp. W II semetrze pierwszej klasy chyba coś w nim w końcu pękło, ruszył z kopyta, zdał do II klasy a na zakończeniu szkoły został wywołany przez wychowawczynię (świetna babka) i przed wszystkimi pochwalony za postępy, które zrobił, za pracę i za naukę. Wszyscy bili mu brawo a ja rzecz jasna pobeczałam się w kącie :zawstydzona/y:i odetchnęłam z ulgą.
Teraz idzie mu dużo, dużo, dużo lepiej, Uczy się dobrze. Bardzo dobrze idzie mu z matmy, gorzej z polakiem ale co tam damy radę. Przynosi dobre oceny, stara się bardzo i jest w końcu chwalony. Jeszcze mnóstwo pracy przed nami ale najważniejsze, że Mati się otworzył, ma świetny kontakt z wychowawczynią i jest w "klasie" a nie poza nią.
KIedyś w bardzo cieżkim dla mnie okresie, kiedy waliło się wszystko a Mati dawał mega czadu koleżanka powiedziała mi coś bardzo mądrego. Wzięłam to sobie do serca i poczułam się wielka. Powiedziała, że Bóg dał mi Matiego dlatego ponieważ wiedział, że jestem silna i dam radę i powinnam mu podziękować za to, że we mnie uwierzył. Dziękuję

Szymek nasze drugie oczko w głowie, przeciwieństwo brata. Otwarty,kontaktowy, mega gaduła i śmieszek. Od września jest przedszkolakiem, radzi sobie świetnie i oby tak zostało. Jest bardzo zakochany w starszym bracie, wszystko chce z nim robić i nie chce niczego robić bez niego.Łączy ich naprawdę fajna więź.

Od lipca tego roku mamy 3-cie dziecko w domu i czwartego chłopa. Mateusz w nagrodę za dobrą naukę w końcu dostał swojego upragnionego psa. Idealnie wpasował się w naszą rodzinę.Wiedział jakich właścicieli wyszukać i kto nim dobrze się zajmie. Też ma alergię;-)Założyć mu jeszcze okulary i pasuje jak ulał :-)

We wrześniu zeszłego roku pożegnaliśmy kuzynkę Piotra, Sarę. Pisałam tu o niej, prosiłam o pomoc. Niestety nie udało jej się. Zmarła w kilka miesięcy po zdiagnozowaniu mając 24 lata. W marcu tego roku po długiej i wyczerpującej chorobie odeszła teściowa:-( Moja mama jest na rencie, cały czas się leczy, w tym roku też trafiła do szpitala z poważnym zapaleniem płuc, doszło jej jeszcze kilka chorób. Najważniejsze jednak, że jest z nami. Nie wyobrażam sobie życia bez niej. Jest dla mnie bardzo ważna.

No i ja :-) Cały czas pracuję, i chyba tylko pracuję bo na nic nie mam czasu. Generalnie upadam i wstaję...i jakoś się kręci.
Pozdrawiam gorąco!

P.S. Prezenty Świąteczne dla dzieciaczków już zaplanowane, zrobione? Może podrzucicie jakiegoś pomysła :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć!!

Beatko, współczuję przeżyć i odejść w Twojej rodzinie :( Ja ostatnio pożegnałam mojego chrzestnego, bliskiego wujka, ale nie ma co porównywać z tak młodą dziewczyną, okropne :( Na jakiego raka zmarła, jeśli mogę zapytać?
Co do dzieciaczków, widzisz, piszesz, że problem w nauce, ale za to świetnie się dogadują, a u mnie odwrotnie. W nauce spoko, nie ma problemu, ale za to mam wrażenie, że te ich dwa, całkiem inne światy doprowadzą mnie do nerwicy :/ ( Jeśli już jej nie mam, a pewnie jakieś początki mam, skoki ciśnienia i jego spadek po lekach na uspokojenie, ale to nie tylko dzieci na to wpływają, a całokształt). Oni się wiecznie kłócą!! Już nawet sprawdzałam różnicę między Twoimi dziećmi, podobna więc nie wiem dlaczego u nas tak jest. Mikołaj spokojny, Nikodem szatan. Wszystko chce pierwszy, sam, lepiej od Mikiego. Czasami brak mi sił. Są chwile, że jest dobrze, ale to tylko chwile. Nikodemowi zaczyna zależeć na bracie, ale Mikołaj robi mu teraz na złość, chyba za te wszystkie krzywdy, które do tej pory doświadczył od Nikodema. Beatko, czy Twoje dzieci bawią się razem?? Bo moi to pięć minut i to wszytko. Albo 5 minut wspólnych wygłupów, albo poukładanie torów i już Miki ma dość, no nie wiem co z nimi robić, by było inaczej :/ Także główka do góry, wierzę, że teraz jak już jest lepiej, będzie szło do przodu!
Evik, również podziwiam tak napięty harmonogram! U nas w sumie też by coś znalazł, ale Miki teraz jakby stracił chęci, jedynie bycie kandydatem go kręci, ale oki, księdzem zostać nie chce, już mnie poinformował :)
Tiili, a u nas odwrotnie. Mikołaj ma cieńsze włosy, za to Nikodem takie jak ja czy Arek, Mikołaj poszedł po Arka mamie chyba. W ogóle taki delikatny. Dłuższe włosy nosił przez chwilę, i to takie, że wiązaliśmy w kucyka :) Chciałby takie znowu, ale teraz nie bardzo, najgorsze to zapuszczanie.

Co do prezentów, to w sumie jeszcze do końca nie wiemy. W paczce od Świętego znalazło się już autko firmy SIKU, bo ostatnio szał na tym punkcie i bokserki, bo ostatnio zapragnął takich majtek :D Mamy też nowy plecak Spongebob, bo cała trójka ogląda zawzięcie, a stary plecak ( w zasadzie nie stary, bo od września :/) się popsuł, ale to bardziej na święta. Oprócz tego słodycze. Nad resztą zabawek czy innych takich jeszcze myślimy. Mikołaj pewnie chciałby już coś bardziej dorosłego, Nikodem kupę zabawek ma po Mikim więc też trudno coś innego wymyślić. A Wy jakie pomysły dla chłopaków macie??

No nic, pozdrawiam serdecznie!! Piszcie!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry