reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Irlandzkie mamy 2011

Josiu, teraz skojarzyłam: może to trzydniówka? Najpierw przez kilka dni Adaś miał wysoką temperaturę trudną do zbicia, a teraz go wysypało. Moja Ania też to przechodziła, ale to było po szczepieniu na 12 miesięcy. Zdróka dla Adasia
 
reklama
josia a może Adaś po szczepieniu złapał jakieś choróbsko?Może nie był w 100% zdrowy w czasie podawania szczepionki i zaatakował go wirus tej choroby,na którą był szczepiony?:sorry:Bo tak działa przecież szczepionka,że zawiera martwe lub żywe drobnoustroje chorobowe i po podaniu szczepionki organizm reaguje tak,jakby został zakażony drobnoustrojem chorobotwórczym,produkuje przeciwciała,które dają odporność.Ale jeśli organizm Adaśka był osłabiony np.przeziębieniem,może on zachorowac:sorry:Oby nie.
A może to trzydniówka?
Zdróweczka dla niego,może po prostu ma silną alergię na coś.Daj znac po powrocie co i jak:tak:

Asieńko_r:rofl2::rofl2:
 
3 dniowka. ale dobrze ze pojechalismy bo sie okazalo, ze mozliwe ze zlapal zapalenie krtani/gardla. Musimy odstawic nurofen i calpol, bo od tego prawdopodobnie biegunka, ale tez musimy sie dowiedziec czy jest goraczka - jesli sie pojawi mamy antybiotyk, jesli sie nie pojawi a obojawy nie ustapia/sie pogorsza -mamy wrocic. bo to marudzenie dziwne.

nie wiem czy przerazony po szpitalu (wkuwali mu wenflon), czy boli go i nie wie co sie z nim dzieje, ale boi sie zostac sam. odejdziemy na chwile i wyje w nieboglosy tak, ze trudno go uspokoic. a nigdy taki nie byl - spokojnie mogl sie bawic, a ja moglam w tym czasie nawet czytac ksiazke. kiedy bierzemy go na rece - ewidentnie sie przytula. tak jakby sie czegos bal, nie chcial byc sam.

chyba ze zeszlo sie wszystko - reakcja na szczepionke,trzydniowka, zabkowanie i skok rozwojowy (chociaz wczesniej nawet nie zauwazylam, ze je mial)

no ale przez ostatnie dni przynajmniej wiem, ze mam dziecko :-D chociaz bym wolala swojego aniolka z powrotem, bo niedajboze sie w matke wrodzi :-)


Edit: Mam swojego Aniolka z powrotem :-D zabki chyba juz na pewno ida bo dziasla ma strasznie twarde, wiec marudzi czasem (szczegolnie wieczorem).

Wczoraj dostal pietruszke - zajadal az mu sie uszy trzesly :-) w niedziele zrobie mu zupke jarzynowa - zobaczymy jak mu pojdzie ;-)

ciesze sie bardzo, ze jak na razie wszystko toleruje, bo sie troche balam - maz alergik (pylki), moja matka (pylki), tesciowa (chemia), ojciec (pylki), brat moj - chyba na wszystko - wiec strasznie, ale to strasznie sie ciesze, ze tak ladnie (odpukac) przyswaja :-)

Pozdrawiam!
 
Ostatnia edycja:
Cudownie Josia!!!!!!!

Mój cały czas na etapie jedzenia swoich rączek, brania wszystkiego do buzi i ślinienia,ale do ząbków chyba jeszcze sporo czasu... słyszałam,że to jest także uwarunkowane genetycznie (ja i Mąż ząbkowaliśmy dopiero po 9 miesiącu życia).

My na razie jemy tylko zupkę jarzynową,a na deserek posmakowaliśmy jabłka i banana... popijamy herbatką rumiankową lub wodą :-) no i jesteśmy na etapie dawania ciut mniej mleka niż 210ml,bo Szymek za szybko przybiera :eek:
 
jesteśmy na etapie dawania ciut mniej mleka niż 210ml,bo Szymek za szybko przybiera

nasz sie miesci jeszcze w skali ;) ale ogolnie podobno jest duzy (dlugi). a mleka nie moge dac mu mniej bo jak nie dostanie swojego 210 to jest histeria. no i wprowadzam sporawo do jedzenia juz, bo polozna ostatnio powiedziala, ze mozliwe, ze juz jest gotowy na papki. Polecam Milupa's Guide to Weaning | Spoon by Spoon; We Grow Together - fajna rozpiske maja i przykladowe dania.

Adas nauczyl sie juz konkretnie przekrecac na brzuszek i nie idzie mu wytlumaczyc, ze pojedzeniu to tak nie bardzo (posciel/mate/koc piore praktycznie codziennie) - on chce na brzuszku i juz!:-D dzisiaj zauwazylam, ze dzwiga pupe do gory i "rzuca" sie na przod jesli chce czegos dosiegnac. Wyglada jak mala, pomarszczona gasienica ;-)


Dziewczyny jak wy robicie z rozszerzaniem diety? tak na prawde to nie wiem w co wierzyc juz. albo na jednych stronach pisza, ze spokojnie mozna od 4 miesiaca (IE i UK) na PL stronach nie predzej niz 5-6 miesiac. Ostatnio mialam ciezkie przejscie z tesciowa, ze Adam za mlody, ze powinnam czekac do 5-6, ze tak nie mozna i ze widac ze nie chce jesc z lyzki (krzywil sie bo jabluszko bylo kwaskowe). I w ogole patrzylam np na polskie sloiczki i np danie marchewka+jabluszko bylo 5m+ a milupa juz pozwala na ten sam sklad od 4m+. Ogolnie wiem, ze wszystko nalezy brac na zdrowy rozsadek i obserwowac swojego malucha. pomieszane z poplatanym to wszystko.

I jeszcze mam pytanie odnosnie fotelika do samochodu - przewozila, ktoras z was samolotem? czy mozna fotelik owinac profilaktycznie folia babelkowa przed odprawa? bo sie zastanawiamy czy w razie wypadu do PL organizowac fotelik na miejscu czy brac swoj (tu sie boje, ze rozwala).
 
Josia - to super,że Adaś lubi na brzuszku,bo mój Młody chwilę poleży,a potem głowa w dół i rączki do buzi :-D:-D:-D z resztą pewnie mu ciężko ja waży prawie 9 kg... u Nas też jest szał pał jak zabierze mu się butle,ale są dni,że czasami wypija mniej 180-190 ml...małymi kroczkami do celu. My rozszerzyliśmy dietę kiedy Szymek z zainteresowaniem patrzył się na nasze jedzenie.... wydaje mi się,że dzieci na butli mogą eksperymentować z jedzeniem już od 4miesiąca. My jak jabłuszko starliśmy na tarce to Młody też nie jadł,ale za to banan/jabłko już tak... znowu marchewki/ziemniaka już też nie jadł... ach...:baffled:

My fotelik mieliśmy brać,ale ostatecznie ktoś tam w Pl miał i nie braliśmy,ale wydaje mi się,że spokojnie możesz go owinąć w folię....

Pozdrawiam!
 
nasz sie miesci jeszcze w skali ;) ale ogolnie podobno jest duzy (dlugi). a mleka nie moge dac mu mniej bo jak nie dostanie swojego 210 to jest histeria. no i wprowadzam sporawo do jedzenia juz, bo polozna ostatnio powiedziala, ze mozliwe, ze juz jest gotowy na papki. Polecam Milupa's Guide to Weaning | Spoon by Spoon; We Grow Together - fajna rozpiske maja i przykladowe dania.

Adas nauczyl sie juz konkretnie przekrecac na brzuszek i nie idzie mu wytlumaczyc, ze pojedzeniu to tak nie bardzo (posciel/mate/koc piore praktycznie codziennie) - on chce na brzuszku i juz!:-D dzisiaj zauwazylam, ze dzwiga pupe do gory i "rzuca" sie na przod jesli chce czegos dosiegnac. Wyglada jak mala, pomarszczona gasienica ;-)


Dziewczyny jak wy robicie z rozszerzaniem diety? tak na prawde to nie wiem w co wierzyc juz. albo na jednych stronach pisza, ze spokojnie mozna od 4 miesiaca (IE i UK) na PL stronach nie predzej niz 5-6 miesiac. Ostatnio mialam ciezkie przejscie z tesciowa, ze Adam za mlody, ze powinnam czekac do 5-6, ze tak nie mozna i ze widac ze nie chce jesc z lyzki (krzywil sie bo jabluszko bylo kwaskowe). I w ogole patrzylam np na polskie sloiczki i np danie marchewka+jabluszko bylo 5m+ a milupa juz pozwala na ten sam sklad od 4m+. Ogolnie wiem, ze wszystko nalezy brac na zdrowy rozsadek i obserwowac swojego malucha. pomieszane z poplatanym to wszystko.

I jeszcze mam pytanie odnosnie fotelika do samochodu - przewozila, ktoras z was samolotem? czy mozna fotelik owinac profilaktycznie folia babelkowa przed odprawa? bo sie zastanawiamy czy w razie wypadu do PL organizowac fotelik na miejscu czy brac swoj (tu sie boje, ze rozwala).
Co do rozszerzanie diety malucha ja przy pierwszym dziecku (Julke rodzilam w pl) i juz jak miala 4m to dalam jej serek danonek pierszego dnia łyżeczke od czekalam i chyba po 3 dniach dawalam jej calego.wygadałam się lekarzowi i dostalam reprymende,ale nieposluchalam ja uważam ,ze spokojnie dziecku na butelece mozna rozszeżac dniete od 4 miesiaca ja tak robilam z corka i synkowi tez wcześnie wprowadzalam inne pokarmy.A co do Mleka to ja myśle ,ze jesli dziecko ma apetyt na mleko to niech pije i niema co go ograniczac moja coreczka jadla durzo mleka i przekraczala skale ,ale co tam jak zaczela chodzic to zrobila sie chudziutka.No,ale każda mama wie co dobre dla jej dziecka.
 
Dzieki martuśka :) dobrze, ze poruszylas temat danone'kow bo tez sie ostatnio zastanawialam nad tym, bo kupilam ksiazeczke z przepisami posilkow dla maluszkow i jest np danie z cottage cheese lub wlasnie z dodatkiem joghurtu. ksiazka z tego co zauwazylam, jest pisana pod katem dzieci karmionych piersia (wszystkie dania sa od 6 miesiaca), wiec sie zastanawialam czy juz moge mu to podawac czy lepiej sie wstrzymac do 6ego miesiaca?

taycia ja Adasiowi dawalam nie laczone produkty na poczatku. patrzylam co lubi, a czego nie i daje laczone w stylu "nie lubie-lubie" i zajada sie np. marchewka ze szpinakiem. w sobote dalam mu avocado z jablkiem (avocado powinno byc na chlodno) - nie chcial jesc. na drugi dzien stwierdzilam, ze podgrzeje troche i zjadl az mu sie uszy trzesly :)

z resztą pewnie mu ciężko ja waży prawie 9 kg.

nasz tez 8,5kg ;) ale polozna powiedziala, ze leciutko odstaje ponad norme. i tak jak powiedziala, martuśka- zacznie sie ruszac to sie wyrowna. chociaz ja tam kocham te jego oponki na raczkach ;D

wygadałam się lekarzowi i dostalam reprymende

ja sie "pochwalilam" tesciowej. wyslalam filmiki i skonczylo sie konkretna awantura. takze po raz kolejny wyszlam na matke -sadystke, ktora nie wie co robi.

Adam wczoraj odkryl "rzucanie sie do tylu" - lezy, podklada zlaczone piety pod pupe i "rzuca" sie w gore. tak mu sie to spodobalo, ze musze go miec non stop na oku. zostawiam go na chwile na macie, wracam, on daleko od miejsca w ktorym go zostawilam ;) tak mysle, ze chyba nie bede marnowac tych jego wyczynow i bede zostawiac wlaczona kamere na statywie. tym bardziej, ze jak wie, ze jest nagrywany to lezy i sie nie rusza :D
 
Widzisz, według mnie Josiu Szymek grubasem nie jest,ale jak Teściowa go zobaczyła to rzekła,że najpierw zagłodziłam dzieciaka ( Młody ma skazę białkową,więc nie jadłam żadnego nabiału,mleko nie było wartościowe i Szymek na cycu nie przytył nic przez 10 dni :no: ),a teraz Go utuczyłam mlekiem,ale przecież każde dziecko ma różne zapotrzebowanie. Mój Syn jest łapczywy i ciągle głodny... i tak próbuję teraz wprowadzać stały posiłek (zupkę) i coraz mniej mleka do tego żeby był sprawniejszy,bo leń z niego okrutny... :nerd::nerd: ja jogurtów na pewno jeszcze próbować nie będę...może za miesiąc,dwa... Szymek też je banana z jabłkiem na ciepło :-D:-D
 
reklama
Mialam to samo. Najpierw pretensje, ze nie jest na cycu. a teraz pretensje, ze przez to ze nie byl na cycu jest gruby. a nie jest. Moj tez jest lapczywy i glodny non stop. Moja mama uwaza ze karmie go za duzo i za czesto i ze jesli mlody jest glodny za szybko to zeby go nosic, bawic - zeby zapomnial o jedzeniu. Co jest nie realne - sprobowalam raz i zrezygnowalam po paru minutach bo gdzies mial zabawki, noszenie - zrobil sie sztywny, zaczal krzyczec jakby go ze skory obdzierali, a jak zobaczyl J. z butla to mine mial taka jakby od tygodnia jesc nie dostawal :D

Powiem ci, ze moj brat taki byl: zawsze glodny, zawsze najwiekszy i najwyzszy w klasie. Teraz ma 18 lat. Dzieki temu, ze sie duzo ruszal i wszedzie go bylo pelno nie byl gruby. Jest po prostu duzy. owszem musi sie pilnowac bo czesto osiaga wage promocyjna 99.99kg :)
 
Do góry