nasz sie miesci jeszcze w skali
ale ogolnie podobno jest duzy (dlugi). a mleka nie moge dac mu mniej bo jak nie dostanie swojego 210 to jest histeria. no i wprowadzam sporawo do jedzenia juz, bo polozna ostatnio powiedziala, ze mozliwe, ze juz jest gotowy na papki. Polecam
Milupa's Guide to Weaning | Spoon by Spoon; We Grow Together - fajna rozpiske maja i przykladowe dania.
Adas nauczyl sie juz konkretnie przekrecac na brzuszek i nie idzie mu wytlumaczyc, ze pojedzeniu to tak nie bardzo (posciel/mate/koc piore praktycznie codziennie) - on chce na brzuszku i juz!
dzisiaj zauwazylam, ze dzwiga pupe do gory i "rzuca" sie na przod jesli chce czegos dosiegnac. Wyglada jak mala, pomarszczona gasienica ;-)
Dziewczyny jak wy robicie z rozszerzaniem diety? tak na prawde to nie wiem w co wierzyc juz. albo na jednych stronach pisza, ze spokojnie mozna od 4 miesiaca (IE i UK) na PL stronach nie predzej niz 5-6 miesiac. Ostatnio mialam ciezkie przejscie z tesciowa, ze Adam za mlody, ze powinnam czekac do 5-6, ze tak nie mozna i ze widac ze nie chce jesc z lyzki (krzywil sie bo jabluszko bylo kwaskowe). I w ogole patrzylam np na polskie sloiczki i np danie marchewka+jabluszko bylo 5m+ a milupa juz pozwala na ten sam sklad od 4m+. Ogolnie wiem, ze wszystko nalezy brac na zdrowy rozsadek i obserwowac swojego malucha. pomieszane z poplatanym to wszystko.
I jeszcze mam pytanie odnosnie fotelika do samochodu - przewozila, ktoras z was samolotem? czy mozna fotelik owinac profilaktycznie folia babelkowa przed odprawa? bo sie zastanawiamy czy w razie wypadu do PL organizowac fotelik na miejscu czy brac swoj (tu sie boje, ze rozwala).