KasiaGot
Zaangażowana w BB
Mam nadzieje że to jakoś nadrobię,ale nie ma pośpiechu. Damy radę :-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
dokladnie. tylko szkoda, ze sie nie da im wytlumaczyc. trudno im zrouzmiec, ze jesli jest inaczej niz oni by chcieli, lub uwazaja, ze powinno byc, to nie znaczy, ze jest zle. Dwa, probuje wytlumaczyc, ze rozpieszczanie nie musi polegac na psuciu tego, nad czym my - rodzice - pracujemy. Wkurza mnie, ze kiedy prosze, zeby czegos nie robic, lub nie mowic - slysze: "dobra, dobra" i dalej robia swoje. Z jednej strony ciesze sie, ze w wypadku kiedy mam (lekko mowiac) nadopiekuncza tesciowa i matke, ktora wie wszystko najlepiej, mieszkamy tutaj, ale z drugiej strony, kiedy juz widza sie z Malym, "atakuja" z podwojna sila bo chca nadrobic stracony czasCo do dziadków to chyba normalne, że chcą rozpieszczać wnuki, nosić na rękach i inne a my rodzice jesteśmy przeciwni bo potem to rady nie można sobie dać