Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 20 798
Ale wiesz, zarodki są w tym samym wieku - czy ten świeży, czy mrożony ;-)Mi się spieszy,bo to dopiero pierwsze a do młodych juz nie naleze
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ale wiesz, zarodki są w tym samym wieku - czy ten świeży, czy mrożony ;-)Mi się spieszy,bo to dopiero pierwsze a do młodych juz nie naleze
Wiem wiem tylko jak teraz się nie uda,to mam tylko jeszcze jeden zamrożony. Niestety u nas były tylko 2 dobre zarodki...Ale wiesz, zarodki są w tym samym wieku - czy ten świeży, czy mrożony ;-)
No u nas byl że strony Meza problem i ciężko byłoby naturalnie zajść w ciążę..Ja urodziłam pierwsze w wieku 40 i... rozumiem ;-)
Rzeczywiście, miałam dużo szczęścia, choć do tej pory nie wiem, dlaczego nie udawało się naturalnie...
Pierwsza ciąża się zatrzymała, zarodek od początku rozwijał się dość wolno. Nie miałam możliwości badania embrionów, więc możliwe, że ten był wadliwy, mimo że teoretycznie najlepszy.
Rozumiem.No u nas byl że strony Meza problem i ciężko byłoby naturalnie zajść w ciążę..
Jeny jak ja już bym chciala piątek i dobrą wiadomość. Wtedy byłabym spełniona w 100%
Za granicą. Nie podawano mi pełnej klasy zarodków, wiem jedynie, że wybrano najlepszy do transferu świeżego (a był klasy B). Ale podejrzewam, że był chory. A że się ich nie bada, to - niestety... Zarodek może być ładny, ale niekoniecznie okaże się zdrowy.Teoretycznie najlepszy czyli jaki? A Ty za granicą mialas transfer czy w Polsce?
Rozumiem.Rozumiem.
Jak wyżej - nie musisz tak naprawdę czekać do piątku ;-)
Za granicą. Nie podawano mi pełnej klasy zarodków, wiem jedynie, że wybrano najlepszy do transferu świeżego (a był klasy B). Ale podejrzewam, że był chory. A że się ich nie bada, to - niestety... Zarodek może być ładny, ale niekoniecznie okaże się zdrowy.
Ja tam nie wiem, jak można czekać długo, gdy można sobie zrobić betę na życzenie, kiedy się chceRozumiem.
No niby nie muszę czekać, ale boję się wcześniej zrobić w sumie to w piątek tez bede sie bała iść zrobić. Niby mowia ze najlepiej robic 10dpt lub 11 dpt.
Ja akurat rozumiem ten strach, ale uważam, że nie ma sensu czekać dłużej niż 8-9dpt.Ja tam nie wiem, jak można czekać długo, gdy można sobie zrobić betę na życzenie, kiedy się chce
Kusisz chyba zrobie w srode ranoJa tam nie wiem, jak można czekać długo, gdy można sobie zrobić betę na życzenie, kiedy się chce
Tzn? Możesz jasniej?Ja akurat rozumiem ten strach, ale uważam, że nie ma sensu czekać dłużej niż 8-9dpt.
Przez to, że zrobiłam betę wcześniej udało się zdiagnozować biochem co było później istotne przy układaniu planu na kolejny transfer.
Pewnie z perspektywy trochę przesuwają się akcenty... Dla mnie beta nie była powodem do strachu, bo zawsze miałam nastawienie, że nawet jeśli jest pozytywna, to i tak jest to dopiero początek drogi. Zresztą - beta nigdy nie była niespodzianką, bo trudno mówić o niespodziance w 15dpt Wiadomo, że nie czekałam z domowymi testamiJa akurat rozumiem ten strach, ale uważam, że nie ma sensu czekać dłużej niż 8-9dpt.
Przez to, że zrobiłam betę wcześniej udało się zdiagnozować biochem co było później istotne przy układaniu planu na kolejny transfer.